BMW Sport

na trójce pewnie z gazu rwie trakcje Twój Tato kupił od Kucharza 166? Tam było 2.5 pod maską bodajże... jak to wygląda na drodze te pół litra wiecej?

w zasadzie to dla taty kupił je ode mnie Beatles, bez oglądania nawet

166 od zawsze mi się podobała
Świetne auto za śmieszne pieniądze

na drodze wygląda tak, że jest odczuwalnie mocniejszy z dołu i dużo elastyczniejszy.

ale żeby nie było tak różowo, to trzeba powiedzieć że dzięki upośledzonemu przedniemu napędowi, ciężko przenieść 100% mocy na drogę. Częściowo to też pewnie wina opon 205tek ale nie spodziewam się cudów.

To jedyna w zasadzie denerwująca rzecz w tym aucie. Świetnie się nią podróżuje, prowadzi, itd dopóki nie chcesz z niej wycisnąć 100%.

Muszę kiedyś spalanie policzyć, chyba pierwszy raz w życiu ale na oko w trasie przy normalnej jeździe (do ~120/h) nie spali więcej niż te 11 l. Miasto to z tego co widzę wir, ale 2,5 v6 też mało podobno nie pije

jakbym czytał swoje słowa.. dodałbym jeszce, że te auta optycznie się nie starzeją.
V'ki od alfy pięknie grajoo. Ogarnąć wydech, dobre koło, posadzić i czerpać przyjemność z jazdy.

Są piękne to fakt, ale miałem kiedyś takie historie z alfą, że ja podziękuje...moja znajoma kupiła w 2002r nową 156 i po 40tkm padł motor. Ale jak to mówią, każdy fan motoryzacji powinien mieć chociaż raz Alfe

Piękna.Tylko tyle napiszę.Ps. miałem w zeszłym roku 166 na części i tam też deska cała się kleiła.To to się samo od siebie dzieje?? Ja myślałem,że własciciel natarł czymś deskę i chcemia zareagowała.

Klei się schowek i tunel środkowy pod uchwytem hamulca ręcznego i z tego co wiem to dotyczy to dużej części 166 i spotykane jest w niektórych Lanciach, chyba m.in Lybrach.

Jak o tym doczytałem to tak wyglądałem

Ludzie radzą sobie z tym pokrywając te lepiące elementy farbą strukturalną i chyba też tak to rozwiąże.

ale z czego to się bierze?
Może są jakieś środki które nie powoduję w/w dolegliwości.

Elementy są plastikowe ale pokryte jakąś strukturą, która jak myślę po jakimś czasie rozmiękła. Są to powtarzalne przypadki, w niejednym aucie, aczkolwiek nie każdym. Te rozmiękłe plastki są bardzo podatne na zarysowania, paznokciem można wzorki rysować. Da się to podobno wyczyścić zdrapując do samego plastiku ale prościej się nie cackać, zmatowić letko i zapsikać szprejem. Tym bardziej że w 166 problem dotyczy 2 elementów - schowek i część ręcznego.

najlepiej opisali to na forum Lancii. Jak kogo zainteresowało to:
http://forum.lanciapolska.org/viewtopic ... 9&start=15

Generalnie żenująca wpadka, szczególnie w tej klasie auta.

Przy najbliższej wizycie w Kielcach muszę zajrzeć do sprzęgła bo chyba coś się kończy. Pedał ma spory luz na początku, baaardzo krótki skok i ciężko wbić bieg, szczególnie po pierwszym odpaleniu po kilku dniach. Samo sprzęgło łapie od samiutkiego dołu, nawet za bardzo i za ostro. Po przejechaniu kilku kilometrów tego samego dnia problem już nie występuje. Coś jakby był problem z ciśnieniem w układzie. Na szczęście nie jest jakieś kosmicznie drogie, bo komplet LUKa mam chyba za mniej niż pincet zł.

No to cena jest przystępna, także nie ma tragedii, a będzie spokój na długi czas

Fajne autko. Zawsze mi sie podobala 166-ka. Gdyby tylko dodali dzielona tylna kanape...Jakie to ma faktyczne spalanie?

Moja 3.0 w trasie przy spokojnej jeździe (110-140km/h) po ekspresówce z tego co zaobserwowałem weźmie te ~11-12.

Ojca 2,5 w średnio zakorkowanym mieście (Kielce) na stosunkowo krótkich odcinkach pali te 14-15 z jego relacji, ale też nigdy nie liczył tego mega dokładnie z tankowaniem pod korek itd.

Także spodziewam się, że 3.0 w mieście wyżłopie >15l/100. Na szczęście mieście praktycznie nie jeżdżę. Z drugiej strony dość szybko się nagrzewa, także przy LPG jest to podwójna zaleta.

Sąsiad ma od 2 lat..też myślałem alfa hmm... przez 2 lata wymienił jakaś świece żarową i eksploatacyjne elementy (diesel). Komfort w tych siedzeniach jest bajkowy:)

Fajna 166, swego czasu chciałem kupić taką właśnie 3.0 V6 w automacie, ale tam po mieście to pewnie 20 na 100 może pęknąć

Moim zdaniemto sa bardzo niedocenione samochody. Mowie oczywiscie o 166. Nadal rozgladam sie za ostatnia odmiana z dieslem i w manualu koniecznie. Te 5 garow bardzo fajnie brzmi jak na diesla, podobnie jak D5 w Volvo. Osiagi do zaakceptowania, spalanie w normie a komfort siedzen super. Zawalili tylko strasznie ze snobowaniem sie na superlimo, nie dodajac skladanej kanapy. Sylwetka auta ponadczasowa jak A8 D2. Ten samochod ma styl, sporo stylu. No i odbiega od tego, co sie slyszy o Alfach. Sam troszke posmigalem 159 benzynowa z wypozyczalni w Niemczech. To akurat byla jakosciowa porazka. Przez pare dni nie moglem znalezc wygodnej pozycji za kierownica. Auto mialo jakies 20 tys. przebiegu i "aluminiowy" lakier na konsoli srodkowej mozna bylo zdzierac paznokciem a rysowal sie doslownie na dotyk. Kluczyk wygladal na bardziej zeszmelcowany niz w moim Audi o kilkanascie lat starszym. Spalanie zawsze powyzej 10 litrow. Generalnie katastrofa, oza fajnym wygladem Zreszta spalanie w 166 V6 tez jest okropne. To pali wiecej niz moje BMW 650i, gdzie mam srednia na poziomie 13.6 - 13.9

no nie kopcie leżącego

Bez przesady, u mnie w mocniejszym FWD z bardziej zwyczajnym zawieszeniem od drugiego biegu nie ma problemów z trakcją, może amortyzacja "nieteges"???
Wizualnie bardzo fajne auto

No, jak to mówi J.Clarkson - prawdziwy fan motoryzacji powinien mieć chociaż raz w życiu Alfe Romeo...odhaczone.

przygoda ze 166 okazała się bardzo krótka. uznałem, że przejażdżka raz na jakiś czas włoskim v6 busso samochodem ojca mi wystarczy, więc dzisiaj moja pojechała w świat.

To świetny samochód, ale jednak czas wrócić do BMW

PS. 166 to świetne auto.

Gratuluje bo ja swojej sprzedac nie moge