BMW Sport

Legia pewnie dostanie walkowera (przy dużym szczęściu będzie dograna druga połowa, albo powtórzony mecz). Ponadto na pewno spora kara pieniężna i zamknięcia stadionu. Przy "dobrych wiatrach" na 2-3 mecze, a przy słabszych do końca sezonu. "Jaga" pewnie zostanie ukarana zakazem wyjazdowym. Z tego co wiem, pierwsi kibicuje na podstawie monitoringu już dostali zakazy stadionowe, a to dopiero początek.

Ogólnie patologia straszna. Wszystko przez to, że "Żyleta" była rozrzucona po całym stadionie. Nikt na tym nie panował. Jak padło hasła "Na nich", to biegł kto chciał i z którego sektora chciał. Od ok. 30 minuty, praktycznie nie wiem co się działo na boisku. Po kilku minutach dopiero zobaczyłem, że Heńka na boisku zastąpił Żyro. Dzisiaj jak obejrzałem sobie powtórkę pierwszej połowy, to połowy akcji / sytuacji w ogóle nie kojarzyłem. Miałem miejscówkę obok sektora rodzinnego, a wokół mnie, oprócz kilku normalnie wyglądających osób, siedział praktycznie sama patologia. Jeden bardziej "zmęczony" od drugiego.


Jakaś mała dziewczynka dostała petardą rzuconą z sektora "Jagi". Jeszcze na stadionie musiała zostać opatrzona przez lekarzy.

Ogólnie masakra straszna.

https://pbs.twimg.com/media/BhzEKuRCMAAgTSV.jpg:large

Jak widać ostro. Generalnie wg największą winę ponosi organizator. Napinki wśród kibiców są normą i właśnie dlatego organizator powinien nad tym panować. Jeśli chodzi o mecz, to wg mnie uczciwy był by walkower obustronny.

Bardzo niecodzienna sytuacja, szczególnie w takim miejscu - na stadionie Legii nigdy nie spodziewałbym się takiej akcji, media wykreują teraz to tak, że ludzie, którzy wahali się czy warto isc w niedziele na stadion z rodziną znów tego pomysłu zaniechają.

Co do całej sytuacji, moim zdaniem Jaga to sprowokowała, takie napinanie się do stewardów i rzucanie w nich petardami jest żałosne, wielkie cwaniaki. Legia pokazała im kto rządzi i pewnie przez długi czas bedzie to w pamięci u kibiców bo jednak no zmasakrowali ich. Na fb ktoś wrzucał filmik jak Jaga spiewa przed meczem będąc na stadionie już "Nic nie może przecież wiecznie trwać(...)" - jeszcze nie wiedzieli jak bardzo nie na miejscu jest ta akcja

Kolejna sprawa, na pewno żałują (pod względem ich obecnego wizerunku) ze na wyjazd pojechało 800 osób a chetnych do walki było pewnie ze 100-200 ALE, zawsze na wyjazdy robione są propagandy: "bierzcie znajomych", "Musi pęknąć 1000" i tym podobne i to wlasnie pokazało ze jeżdżą w wiekszosci pikniki, które do awantury się nie pchają. Na jakichś forach czytałem opinie negatywne wlasnie na temat tego unikania walki, no ale albo liczy się na ilość albo na jakość, nie da się tego pogodzić. To samo jest kiedy Korona jedzie do Warszawy, najpierw wielka mobilizacja byle tylko było jak najwięcej osób a potem żale ze nie było takiej jakości np. dopingu jak przy mniejszej liczbie, tu było tak samo.

Tu będę się troszkę bronił Jak Korona w takiej liczbie pojechała na Cracovię, to Korona zagłuszyła nawet dzwon Zygmunta Jednak Legia jest wyjątkiem i jak ktoś myślał, że pojedzie do Wawy i pokrzyczy sobie przy pełnej żylecie, to był w błędzie. I tak właśnie było, żyleta nas zagłuszyła i dla mnie to żadna niespodzianka

Co do wczorajszego meczu, to tak jak mówiłem ja i binta, du*y dał organizator. Kibice oczywiście winni, ale kto był na meczu z kibicami, a nie na sektorze rodzinnym, ten wie jak działa psychologia tłumu i to żadna nowość. Zadaniem organizatora było zapobiec temu teatrzykowi zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że stosunki między tymi klubami są napięte jak plandeka w żuku. Prawdopodobnie każda inna ekipa zareagowała by na rzucanie petardami w swoich kibiców, ale prawdopodobnie na żadnym innym stadionie nie dopuszczono by do tego, żeby kibice znaleźli się na jednym sektorze.

Teraz zupełnie kibicowsko. Jagiellonia ma wyjątkowego pecha do Legii. Wczoraj dokładnie dowiedzieli się gdzie jest ich miejsce w szeregu jednak wskazujący im to miejsce zapłacą maksymalną stawkę. Szacun dla chłopaków z Jagi za przygarnięcie dwóch Legionistów gdy wkroczyła milicja, a Ci nie mieli gdzie uciekać.

Tak, na Cracovii to co innego, jednak tam tez na nasza korzyść wpływa akustyka stadionu co nie umniejsza temu zamieszaniu jakie Korona wywoluje tam swoim dopingiem

To, że zawiodła organizacyjna strona Legii to tez niepodwazalny fakt, ciekaw jestem tylko kar jakie na nich nałożą oraz tego czy bedzie walkower, czy powtórka

Nie jest ciekawe, a najgorsze jest to, że cierpi na tym normalny kibic, oraz oczywiście wizerunek klubu itd. Planowałem również pojechać na Wisłę, a tu duuupa. Do tego jeszcze niech zamkną stadion do końca sezonu. Ciekawe jak będą wyglądały mecze i jak się będzie grało przy pustych trybunach zawodnikom. Wystarczyło tylko, by policja mogła zareagować od razu, a problemu pewnie by nie było. Na pewno nie taki jaki będzie.

Ps. Wczoraj na zakończenie kolejki, Podbeskidzie bezbramkowo zremisowało z Pogonią.

EDIT:

Z najświeższych informacji jakie posiadam, najprawdopodobniej na obie drużyny zostanie nałożony obustronny walkower. Zero punktów i po 0:3 w bramkach. Do tego Legia mecze z Wisłą, Lechem i Zawiszą zagra bez udziału publiczności, a ogólne straty z tytułu biletów, umów itp. mogą wynieść nawet 10 mln. złotych. Na "Jagę" najprawdopodobniej zostanie nałożony zakaz wyjazdowy dla kibiców do końca sezonu.

Pracę może stracić człowiek odpowiadający za ochronę i spiker Wojciech Hadaj.

I jeszcze jedno info odnośnie odpalania rac na meczu z Koroną. Legia została ukarana ponoć karą 50 tyś. zł. (wcześniej wysokość kwoty była ukrywana).

http://eurosport.onet.pl/pilka-nozna/ek ... nia/rxxzrn

To się stołecznym upiekło...

Czy ja wiem ?? Praktycznie w każdym punkcie dostaliśmy górny pułap tego co można było dostać.

- Pół roku zakazu wyjazdowego
- 3 mecze (w tym 2 w zawieszeniu - tutaj pozytywna informacja. Zgadzam się) bez udziału publiczności u siebie, co wiąże się ze stratą ok. miliona złotych (przy 1 meczu bez publiczności).
- 100 tyś. zł. kary (NAJWYŻSZA MOŻLIWA)
- Walkower, a więc 0 punktów i minus 3 bramki. Była opcja dogrania meczu (nawet bez udziału publiczności - chociaż szczerze powiedziawszy nie wyobrażam sobie tego, że wszyscy opuszczają stadion, a mecz zostaje wznowiony. Średnio by to się mogło skończyć...), bo w momencie podjęcia decyzji o jego przerwaniu, policja panowała nad sytuacją, a więc mecz mógł zostać wznowiony. Tym bardziej, że obie drużyny tego chciały.

Ponadto, "Jaga" oprócz zakazu wyjazdowego na pół roku, nie dostała żadnej innej kary. Nawet finansowej za rzucanie petard hukowych... w szczególności w sektor rodzinny, a więc również i w dzieci (tak jak pisałem w którymś z wcześniejszych postów. Już w pierwszej połowie pomocy medycznej potrzebowała mała dziewczynka, która oberwała taką właśnie petardą).

Do tego dojdą olbrzymie straty finansowe (bilety, umowy, media, wizerunek itd.). Myślę, że kara adekwatna, a teraz trzeba wyeliminować (ponad 30 zakazów już jest bodajże nałożonych. Będą kolejne) tych, którzy stworzyli całą zadymę, zmienić firmę ochroniarską (ponoć kibice z niektórymi ochroniarzami mieli układy) i porobić porządki w odpowiednich działach.

Zawsze byłem, jestem i będę za tym, że nie można wszystkich "wrzucać do jednego worka". Wszystko trzeba mimo wszystko wziąć na klatę i walczyć dalej o punkty

Z ciekawostek - Mecz będzie normalnie zaliczany do statystyk. Kartki, występy itd. Wszystko się liczy.




Ps. - Jakie wrażenia po wczorajszym meczu kadry ?? Moje są bardzo kiepskie. Coraz mniejsze i ciemniejsze "światełko w tunelu"...

Czy tak ciężko rozwiązać problem idiotów na stadionach? W Anglii w latach 90 na stadionach działy się dantejskie sceny a sprawę załatwili jednym zapisem: kto bije się na stadionie, ma na niego dożywotni zakaz wstępu. Wtedy taki baran jeden z drugim dwa razy się zastanowi zanim machnie ręką nie tak jak trzeba.
Czemu nikt nie skomentował wczorajszego meczu? Jak widać Szkocja ma od nas mocniejszą reprezentację. Do tego jeżeli Darren Fletcher wróci do formy to w eliminacjach rozmontuje naszą pomoc i obronę w pojedynkę.

Chyba każdy jeszcze dochodzi po nim do siebie w kwestii psychicznej Zapytałem wyżej o wrażenia z wczorajszego meczu. Ja powiem szczerze, że nie mam za bardzo ochoty go komentować. Nic nowego się nie dzieje. Cały czas to samo. Letarg naszej gry.


Wracając do meczu przy "Łazienkowskiej". Jeśli chodzi o Anglię to masz całkowitą rację. Tam kibica i piłkarza dzieli kilka metrów i żadna przeszkoda. Mimo tego nikt na boisko nie wbiega, bo wie, że karą za taki wyczyn jest dożywotni zakaz stadionowy i kara pieniężna z której normalnie żyjący człowiek nie wypłaci się do końca życia. Po meczu i burdach na Legii, u nas również zrobili (wreszcie) pierwszy krok ku podobnym rozwiązaniom. Na tą chwilę, maksymalny zakaz stadionowy to tylko 2 lata, a więc trzeba dążyć do tego, by te zakazy były nawet dożywotnie, a kary finansowe bardzo dotkliwe. Jeśli w życie nie wejdą jasne i surowe reguły / zasady, takie sytuacje, przynajmniej raz na jakiś czas będą się powtarzać...

Reprezentacja cóż, miało być tak pięknie, a wyszło jak zawsze.




Kary dla Legii to smiech, 100 tys kary i 1 mecz bez publicznosci +2 tylko w zawiasach, walkower tez, ale praktycznie tyle co nic, bo strate odrobia.

Kary lajtowe, ale kumpel mi wcześniej już tłumaczył, że jest rok wyborczy i tak to się skończy.

Co do meczu reprezentacji to nie ma się co rozpisywać, bo nic się nie zmienia. Właściwie po każdym kolejnym spotkaniu można by napisać to samo...

Komentarz z tv meczu Polska-Szkocja:

binta, wg mnie kara dla jednego i drugiego klubu powinna być surowsza.
Legia jako organizator dała dup* i tyle. Jakby zamknęli Pepsi Arenę na resztę sezonu to i może do tych 'kibiców' by coś dotarło, a władze klubu też zajęły by się kibolami intensywniej.
Druga sprawa że 'obsługa' widowiska na Łazienkowskiej to dno totalne.

Co do zakazów stadionowych to zgadzam się z Rafałem.
Dożywotni zakaz wejścia na mecze ligowe i reprezentacji, plus dotkliwa kara finansowa dla kiboli, którzy przychodzą na mecz szukać zaczepki, niszczyć stadion, robić krzywdę prawdziwym kibicom.

Pawel, ale dlaczego karać wszystkich kibiców za 100 chuliganów, którzy zrobili zadymę ?? Dlaczego normalny kibic (chociażby taki jak ja) nie mógłby do końca sezonu chodzić na mecze ?? Ja już przez nich zapłaciłem karę, będąc zmuszony opuścić w przerwie stadion, po tym jak zapłaciłem za bilet, a w obie strony przejechałem 250 km. Ja osobiście nie jestem za eliminacją zbiorową, bo 15, 20 czy 30 tyś. osób, które przychodzą na stadion, nie mogą, ani nie powinni płacić za błędy setki patologicznych pseudokibiców.

Kara mogła być niższa, mogła być wyższa. Wiadomo, to kwestia polemiki i tego jak kto podchodzi do tematu.

- Walkower dostaliśmy - więc kara maksymalna.
- 100 tyś. kary - również maksymalna.
- Zakaz wyjazdowy na pół roku - nie wiem jakie w tym wypadku były "widełki".
- 3 mecze (w tym 2 w zawieszeniu) bez udziału publiczności na własnym stadionie. Tutaj owszem, mówiono o wyższej karze, ale nie zamknięciu stadionu do końca sezonu, tylko do końca rundy zasadniczej.


Moim zdaniem zamykanie stadionów nic tu nie da. Trzeba wreszcie stanąć "twarz w twarz" z problemem i wyeliminować tych, którzy się patoczą i psują wizerunek klubu. Uwierz, że władze klubu wreszcie zajęli się intensywniej kibolami, i w sumie będzie nałożonych kilkadziesiąt zakazów stadionowych. Na środę było ich już ponad 30. Piszesz o obsłudze (ochronie). Z tym również się zgadzam, i o tym również wspomniałem w pierwszych wpisach po tym jak wróciłem z "Łazienkowskiej". Pisałem, że w większości to starsi Panowie, którzy chcą dorobić do emerytury, albo do niej "dociągnąć". Dlatego ochrona za długo nie stawiała czoła krewkim kibicom, i doszło do tego co doszło. Druga sprawa. Ponoć niektórzy ochroniarze mieli układ z kibicami, ale nic więcej nie wiem w tym temacie, także nie będę spekulował


Odnośnie zakazów stadionowych również się zgadzam, i również o tym pisałem wyżej Też jestem za dożywotnim zakazem dla takich - za przeproszeniem - idiotów. Do tego duża kara finansowa, co sprawi, że nikt nie będzie wbiegał na boisko, albo myślał o jakimkolwiek biciu się. Na tą chwilę jednak nie ma takiej możliwości, bo wg. naszego prawa najwyższy zakaz stadionowy wynosi 2 lata (tyle właśnie dostali i dostaną pozostali zidentyfikowani na Legii). Trzeba zmienić to prawo, a później będzie można je egzekwować.

Ps. Wiadomo, od wielu lat jestem kibicem Legii, więc moje zdanie będzie pewnie zawsze trochę "lżejsze". Uwierz jednak, że zawsze staram się być bezstronny w takich przypadkach. Nie toleruję takiego dziadostwa, wstyd mi za to, i również chciałbym bezpiecznie móc chodzić na mecze, a nie patrzeć w lewo i prawy czy zaraz nie oberwę petardą, albo przypadkiem nie wpadnę w środek jakiejś bójki


Pozdrawiam


Ps 2 - Polecam dzisiejszy "Przegląd Sportowy". M. in. duży wywiad z Iniestą, "Skarb kibica" naszej ligi, specjalny dodatek na najbliższą kolejkę Ekstraklasy, plus inne ciekawe artykuły

Podzielam powyzsze propozycje:
1)zakaz dożywotni dla kiboli oraz nakładanie kar finansowych, to powinno sprawic, ze wiekszosć z nich zastanowi się czy warto robić zadymę
2)zamykanie stadionów nawet do końca sezonu oraz j.w. nakładanie kar finansowych, co oznacza straty klubu w setkach tysiecy, a na dłużej nawet w milionach zł.

O bezpieczenstwie na stadionach to sobie mozna mowic bla bla bla i nic z tego nie wynika, czego przykladem jest prowizorka w organizacji meczu przez Legie.

Dostaną i to porządnie po kieszeni, to w swoim własnym interesie klub będzie walczyć z kibolami.

Tymczasem dzisiaj zaczyna się 25 kolejka.

Korona - Lechia, 18:00 - Gospodarze bez Kuzery, Kiercza, Lenartowskiego i Lisowskiego. Lechia natomiast bez Buzały, Zyski, Pietrowskiego, Kanieckiego i K. Bąka. Osobiście stawiałbym na podział punktów (0:0, 1:1). Jeśli miałbym wskazać zwycięzce, postawiłbym na przełamanie niemocy bramkowej (Korzym) Korony i 3 punkty dla Kielc. Mecz pewnie obejrzę

Zawisza - Górnik, 20:30 - W Zawiszy nie zagrają kontuzjowani Abbott, Micael oraz Goulon. W Górniku Olkowski, Przybylski, Zachara, Danch, Magiera, Steinbors. Osobiście odpuszczam takie mecze, jeśli chodzi o typowanie. W ramach zabawy postawiłbym raczej na... Górnika (Nakoulma, Sobolewski, Majtan).

Widzew-Lech 2:2
Lech prowadził 2 bramkami, nie utrzymał jednak przewagi i Widzew wyrównał. W końcówce Kolejorz atakował, nie zdołał odzyskać prowadzenia i mecz zakończył się remisem. Skromny 1pkt.

Co by nie mówić to szkoda tego meczu, bo była okazja podgonić trochę czołówkę, tym bardziej, że ani Legia, ani Wisła nie zdobyły w tej kolejce kompletu punktów. No cóż, trzeba walczyć dalej.