BMW Sport

Dzień przed zabiegiem jeszcze tak sie przykatowałeś?

Coś za dużo masz tych kontuzji. Może czas wnieść jakieś zmiany w treningu bo szkoda zdrowia...
Ja jakoś od miesiąca stoję w miejscu z formą

DoReK pochwalisz się czasem?

czas skromny 1:55 a kontuzje lakotka to juz w dziecinstwie mi dokuczla ale dopiero teraz zrobilo sie tak ze noge mi zblokowalo i podczas operowania lakotki lekarze zobaczyli zerwane wiezadlo a nie mogli operowac od razu bo mialem znieczulenie miejscowe wiec czulem jak grzebali w nodze ;p lakotke mialem robiona miesiac po wycieciu wyrostka wiec wagi nie przybylo ale tluszczu juz tak no i tak przebimbalem od 30 marca do 30 maja nic nie robiac bo po prostu nie moglem, wrocilem do treningow delikatnie na 2 - 3 tygodnie, polecialem ze znajomym, ktory przygotowuje sie do maratonu we wrzesniu ten polmaraton. W sumie to mialem pic alkohol w sobote ale jak znajomy zadzwonil i sie spytal czy nie pobiegne to jednak wygrala ta druga opcja, jak ktos przebiegl polmaraton to wie sam czemu a lekarze kazali wzmacniac miesnie wiec gniotlem noge na maksa rower, schodzilem z roweru pare km biegu, w planach mialem start w triathlonie, ktory bedzie w moim rodzinnym miescie ale niestety bede tylko kibicowal cieszy mnie jedynie to, ze co moglo to sie pozrywalo, teraz ok pol roku rehabilitacji i powrot do zdrowia bede relacjonowal jak sie zachowuje noga i kiedy zaczne biegac wazne ze juz dzwigac moge to jakies tam cwiczonka ze sztanga sie porobi

Berbel musze przyznac ze po biegu czulem kolano, ale caly czas bieglem w opasce
Adam w miejscu z czasami ??
Wojt4S90 nie ma sie czym chwalic byly 4 kolka na jak zaczynalismy 3 kolko to coniektorzy juz konczyli ja biegam bardziej rekreacyjnie i dla zabawy

No to to powodzenia, bo ja jestem 7 miesięcy po rekonstrukcji krzyżowego i myślę ze jeszcze minimum 3 miesiące zanim zacznę biegać (nawet krótkie odcinki).

to mnie pocieszyles ;p dzis jade na prywatna rehabilitacje, zobaczymy ... w kazdym badz razie cieszy mnie to ze po prawie 4 dniach od operacji zginam kolano do kata 70 stopni

DoReK, jakie miałeś obawy zerwanego wiązadła ?

Ehe. W sumie to szło nawet nieźle, już na tych moich wertepach schodziłem poniżej 24minut na 5km i coś rypło. Od miesiąca jakoś mi się układa, że schodzę do tych 24 minut później jakiś uraz albo brak czasu na bieganie a po wznowieniu znów 25min i tak w kółko...
Powodzenia w odzyskiwaniu sił

jak zerwiesz kolego wiezadlo to masz wrazenie ze kolano ucieka Ci do przodu i do tylu ale nie zawsze, czasami ortopeda jesli sie zna to rozpozna to od razu. Ja nie mialem innych objawow. Wczoraj bylem na rehabilitacji, 1,5 h cwiczen ale jak nie moglem unosic nogi do gory tak teraz ja podnosze, kolejna wizyte ustalilem na za tydzien, zestaw cwiczen mam w glowie, teraz tylko potrzeba checi !!

Może być tak, że mając rozbudowany miesień 4głowy praktycznie możesz nie odczuwać objawów zerwanego więzadła w postaci niestabilności kolana.
Ja tak miałem- przez 12 lat po zerwaniu nigdy mi nie "uciekło" kolano, ćwiczyłem martwy i nogi tak jak wcześniej, jeździłem na rowerze, pływałem.
Nie mogłem niestety uprawiać sportów gdzie ruchy są dynamiczne- czyli piłka i kosz odpadały, gdyż po grze pojawiał się ból i obrzęk.

DoReK, a od dawna biegasz? Ile zajęło Ci przygotowanie się do takiego półmaratonu?

Jacek mi zajelo to pol roku z czego nie zaczynalem od zera tylko jakies bardzo niewielkie wybieganie mialem wszystko zalezy od organizmu i od tego czy zalezy Ci na szybkosci czy wytrzymalosci

A no spoko, rozumiem Tak pytam po prostu z ciekawości Ja póki co jestem na etapie raczej początkowym, zobaczymy jak dalej pójdzie

ma ktos moze niedrogi trenazer do szosowki na sprzedaz ?? wiem, ze dzial moze nie ten ale gdzies to musialem umiescic a zawsze moze troche pokrecic kolkiem ogladajac tour de france

tak porusze temat, dzis mijaja u mnie 4 tygodnie od operacji a noga nadal jakby nie swoja wczoraj i przedwczoraj bylem na rowerze, bardzo krotkie wyjazdy na delikatnych przelozeniach po max 15 min jazdy 2 razy dziennie. Wczoraj wszedlem do wody zeby zobaczyc jak zachowuje sie noga no i jak przypuszczalem nie potrafie wykonywac odpowiednich ruchow operowana noga. Staram sie chodzic juz bez kol ale w stabilizatorze. Wczoraj wsiadlem w auto ale pedal sprzegla wciskalo mi sie dosc dziwnie, a w piatek czeka mnie wycieczka do Łodzi. Nie spodziewałem sie takich ograniczen w zwiazku z ta operacja ale teraz juz wiem, ze to nie przelewki ;p Zaluje tylko jednego, ze nigdzie nie bylem dodatkowo ubezpieczony. A no i najwazniejsze, codzinnie musze okladac noge lodem czego mam juz dosc ;p

jakby ktos chcial sprobowac swoich sil w Triathlonie i nie ma daleko do Rawy Mazowieckiej to zapraszam

http://www.mistrzostwa.triathlonrawa.pl/

do wyboru 1/10 IM oraz dystans olimpijski, wszystko opisane na stronie

Wracaj DoReK, do zdrowia to byśmy zaatakowali na przyszły rok http://biegkomandosa.pl/
Jeśli już mowa o zdrowiu, to mi się udało pokonać nadciśnienie bez tabletek, przynajmniej na chwilę obecną.

przeczytalem o tym biegu to za rok to max na sprint bym sie moze nadawal, aczkolwiek fajna sprawa bo mozna sie wykazac i moze formoza wezmie do siebie

Wcale. Nierozgrzanych miesni sie nie rozciaga. Wiec jak juz koniecznie rozciaganie to po rozgrzewce a przed samym biegiem choc na proste wybiegi w pierwszym zakresie to wg. mnie nie ma potrzeby, dopiero przy bardziej zaawansowanym treningu lub zawodach. I wazna sprawa, stawow tez lepiej nie rozgrzewac krazeniami

czesto przed jakimis zawodami sa treningi grupowe, gzie wszyscy sie rozciagaja, to ze po biegu nalezy sie rozciagac juz wiem i staram sie to robic a raczej staralem ale jaki cel ma rozciaganie przed biegiem ?? albo czemu nie rozciagac sie wogole ??