BMW Sport

Tak to wygląda w aucie:

Na foto wygląda to, jakby fotele były szare, ale w rzeczywistości są ciemniejsze (do zdjęcia otworzyłem szyberdach) i całkiem nieźle komponują się z deską, a przede wszystkim z boczkami.
Gdyby ktoś miał wieści o fotelu Recaro do e30 na części - proszę o cynk

Dobrze to wygląda

Fotele kozackie.

ale odlotowe taborety..........

Jest gicior

Świetnie się komponują z wnętrzem

robi wrażenie, wszystko na swoim miejscu

Piekna E30!

Noooooo, nareszcie

Pięknie wyszło! Czekam na więcej

Dzięki, więcej to pewnie będzie dopiero na wiosnę, jak kanapę tapicerowi zostawię, żeby dziergał sobie przez zimę - może do kwietnia 2016 się wyrobi

Taborety

Fajnie było zobaczyć na żywo, zdecydowanie jedno z najlepszych E30 jakie kiedykolwiek widziałem

łaaaadne

Widać, że wyszykowana grubo! Blask, że hej

_KL_, dzięki za fotkę, bo ja oczywiście swojej maszynie nie zrobiłem Szkoda, że wcześniej nie podszedłeś pogadać, kolega, który był ze mną, też ma e30 (wylizaną wąską lampę).
HansiO, Junior Vintage, dzięki, aczkolwiek auto po prostu zostało umyte Bez glinkowania, bez cleanera... Na szybko robiłem, żeby zdążyć. Rantów nawet nie wypolerowałem, a progi będą na dniach odnowione czarnym Terotexem.

Nie podszedłem bo samochód cały czas stał opuszczony a właściciela nie było nigdzie widać Jak odjeżdżaliśmy to dopiero pierwszy raz Cię zobaczyłem i wtedy wyskoczyłem.

Jeszcze jedno zdjęcie mam:

piękna

dla mnie nie ma znaczenia czy szeroka czy wąska, czy M-technik czy nie - piękna E30 jest piękna, a Mateusza taka właśnie jest

Zarąbista taborety robią robote!

WojtekSzychta, dzięki
Tak jak wspominałem wcześniej, w aucie wymieniłem parę pierdółek. Na początek sondy lambda:


Denso DOX-1368, dedykowane do m52.
Później przepływomierz:


VDO Siemens. Jak widać, założyłem też od razu filtr stożkowy BMC TwinAir, za Simotę w karbonowej puszce, która była wcześniej. Simota miała średnicę minimalnie mniejszą niż przepływomierz.
Po wymianie przepływki odczułem DUŻĄ różnicę w dynamice samochodu, zwłaszcza na dole. Czuć też, że silnik szybciej wkręca się na obroty. Nie wiem, czy za sprawą samych sond, czy również za sprawą również przepływki, mam wrażenie, że zmalało spalanie na trasie. Nie wiem dokładnie o ile - spróbuję to ustalić jak nie zapomnę zatankować pod korek.

Na następny ogień poszło przednie zawieszenie, bo pomimo, że część elementów wymieniłem już wcześniej (tuleje wahaczy, drążki kierownicze, gumy i łączniki stabilizatora), to część pamiętała jeszcze fabrykę w Dingolfing. I tak, amortyzatory - Sachs Advantage (czyli dedykowane do zawiasu Mtechnic, który mam wbity w VIN) - ponoć prawie nowe (przebieg 5 tys. km czy jakoś tak ), na nie nakręcone nowe nakrętki prosto z ASO. Odboje i osłony na amortyzatory są produkcji Sachsa, dedykowane dokładnie do tych amortyzatorów, które montowałem (przynajmniej tak twierdzi Sachs w swoim katalogu). Do tego nowe wszystkie sworznie wahaczy (Lemforder) oraz łożyska amortyzatorów (również Lemforder). Niestety, nie wszystkie pudełka ocalały... Wybaczcie