BMW Sport

Witam
Mam problem z odpaleniem auta po tym jak zrobię mały dystans autem tylko na LPG

Przykład jest taki że jak rano odpalę auto praktycznie "na dotyk" i udam się do roboty (jakieś 3km od domu) po przejechaniu około 2km instalacje przełączy się na gaz (temperatura na liczniku w ukrytych opcjach 60 stopni) dalej jadę na gazie pozostały kilometr i gaszę auto na parkingu (temperatura 80-95 stopni zależy jak jadę) po 8 godzinach stania auto kręci rozrusznikiem nawet 20 sekund, problem ten nie występuje jak jadę tylko na BP oraz gdy silnik jest rozgrzany do temperatury roboczej czyli 108 stopni

Pacjent to e39 535 m62b35

Zajedź do gazownika, według mnie reduktor zaczyna "puszczać".

Reduktor puszcza albo wtryski nieszczelne

masz lekko ponad stówkę kilometrów do naszego forumowego gazownika Pawła (Toudi) jeśli nie masz nikogo zaufanego

Do nasielska wybieram się już od połowy roku ale widzę że już czas najwyższy to zrealizować bo może być źle, zastanawia mnie tylko czemu problem znika jak już jest ładnie rozgrzany tj. wystarczy ze temperatura dobije do 108 gaszę silnik jest OK problem jest nadal jak gaszę np. przy 105 (najwyższa temperatura jaką udało mi się wyłapać i mieć problem) nie wiem jak będzie 106 i przy 107 może zależy coś od termostatu ? bo on chyba jest na 105 o ile się nie myle.

Daj już do tego dojść Pawłowi Bywam u Toudiego nawet po 3 razy w roku i nigdy się nie zawiodłem zawsze robota dopięta na ostatni guzior



I tak Ci opowie skrupulatnie co i jak dlaczego

Miałęm to samo, wtryski zużyte, zabrudzone. Ile masz na nich zrobione? Jak często wymieniasz filtry gazu?

Kostek odpowiedzialny driver i ma pod kontrolą takie bzdety jak odpowiednio wcześnie wymieniane wtryski

Wtryski może i nie ale filtry owszem

Fakt Kostek miałem na myśli filtry



dzięki za poprawkę

Dobra po świątecznej przerwie odpaliłem dziś autko udałem się do miejscowego szamana od gazu, opowiedziałem o problemie odrazu powiedział że przepuszcza parownik, ale chciał zajrzeć pod maskę i w tym momencie aż go odrzuciło jak zobaczył parownik i powiedział że na nic gorszego nie mogłem trafić wszystko pięknie, wtryski górna półka, reszta też ok a parownik pomyłka jakich mało

Ogólnie nie mam fotki samego parownika ale tu się załapał wprawne oko odrazu oceni model



No dobra zaczął lukać odpinał od parownika jakieś wężyki podciśnienia stwierdził że niby jest ok ale powiedział że nie ma części żeby naprawić to cudo i ze są nie do zdobycia zaproponował wymianę na jakiś nowy parownik powiedział coś tam gold plus i ze on jest do 350 koni wiec będzie idealny z robocizną wyniosło by mnie 500zł co wy na to?

Wspomniałem mu jeszcze czy czasami wtryski nie przepuszczają ale stwierdził że to górna półka wtrysków i że je odrzuca twierdząc że na 90% parownik jest do dupy

jesli dobrze widze to chyba tomasetto alaska x2. moim zdaniem jakies nieporozumienie do tego silnika co prawda to nie 4,4 ale moim zdaniem to te reduktory nadaja sie do budzetowych samochodow z silnikami do 1.4 pojemnosci

lepiej poszukac jakiegos reduktora ktory obrobi ta moc.Zwykły KME GOLD da sobie rade z tym silnikiem.

Wydaje Mi się że 500 zł za taką podmiankę to troszkę dużo



Dziwne że ktoś taką padakę zamontował

Czyli na prawdę padaka z tym prawnikiem

Co do ceny to parownik kosztuje do 450 zł wraz z filtrem cewka i innymi pierdołami przynajmniej jak lukam na allegro:P

To najwyraźniej się troszkę pomyliłem co do cen (fakt że nie sprawdzałem)


To teraz inwestuj i powinno być jak ręką odjął

KME GOLD z zaworem kupisz za 330 zl wydaje mi sie ze montaż wersji turbo nie ma sensu.

Gold nowy typ w detalu 305zł , KME R2 Twin podwójny 485zł detal , oba z elektrozaworami przy czym jak dla mnie szkoda pieniędzy na to gówno już lepiej NIKO / 250 KM plus mała przeróbka i 300km spokojnie obrabia

Parownik wymieniony zobaczymy efekty jak zrobię małą trasę się okaże czy mu przeszło jak nie to zostają wtryski

Takie coś mi wyrzeźbili



wstawili niby KME GOLD FZ8 przynajmniej tak twierdzi spec ja tam się nie znam

Kostek obraz nie trybi

Już poprawione