BMW Sport

Bardzo denerwowało Cie w zimie RWD?


Nie jest źle zima odpuściła, miałem kilka razy problem podczas małych jej ataków, ale zazwyczaj było to chwilowe, zazwyczaj jeśli ASC nie pomagało to wyłączałem je i delikatnie zaciągam ręczny i idzie wtedy bardzo dobrze.
Raz tylko przy dużym ataku zimy włożyłem do bagażnika ciężarki 50 KG na szybko bo widziałem że jadę w "dziurę"

Ogólnie BMW jak jedzie to prowadzi się bardzo bardzo dobrze, z włączoną kontrolą trakcji ciężko jest spowodować że "dupa" zacznie uciekać.

Pozdrawiam.

x2, jak już ruszy z miejsca to pójdzie

Najważniejsza jest technika jazdy moim zdaniem.
Ja E30 na letnich przejeździłem całą zimę 2008/2009 bez problemu, a śniegu było dużo.
Raz na lodzie popełniłem błąd, dałem za dużo gazu i postawiło mnie w poprzek drogi, musiałem wyjść i popchnąć, bo lód był taki, że co bym nie robił to auto stało w miejscu, a żadnej pochyłości tam nie było.
Trudne było podjeżdżanie po śniegu w korku pod górkę, ale dałem radę. Na boki znosiło nieźle

W E39 tym bardziej nie miałem problemów. W zimę zawsze mam dużo PB w baku i gazu oraz burdel w bagażniku żeby tył trochę ważył. No i ciśnienie w oponach niskie, oczywiście bez popadania w skrajności.
Teraz trzecia zima na Hankook'ach w e39 i żadnych problemów pomimo gołoledzi itp.

Za mistrza kierownicy się nie uważam ale kilkaset tkm za kółkiem rwd pomaga.

przy wyjeżdżaniu z bramy technika nie gra roli a z tym miewałem największe problemy bo ciężko ruszyć z DSC, bez DSC zrywa przyczepność i też jest kicha. Na lód pomagają tylko kolce a w śniegu nie miałem żadnych problemów. Rok temu w górach e46 podjechało pod taką górkę z ubitym śniegiem, że jak ją zobaczyłem to pomyślałem tylko "powodzenia". Może 4 osoby na pokładzie pomogły ale nawet na chwilę nie było problemów z trakcją

trollu, jakie oponki masz?


10 lat temu jakoś czy 12,w stolicy było od groma śniegu w sylwestra, a każdy gdzieś jechał na imprezę. Ja jechałem z kolegą jego fabią, wzięliśmy ode mnie z domu dwie szufle metalowe, krótkie takie. Wszędzie biało, zero asfaltu. A pod śniegiem często lód.
Pakujemy auto, patrzymy, a tu kumpel podjeżdża escortem i widać że coś mu za łatwo idzie. Opuszcza szybkę i mówi: patrzcie na opony. A my:
Miał opony z kolcami, mówił że z Norwegii ściągnął. Czad

z tyłu 3 i raczej ostatni sezon Pirelli a z przodu nowe Daytony

Patent z ręcznym napisałem kilka lat temu na forum. Pewnie go nie wymyśliłem, ale widać niektórzy korzystają i działa Niestety, ale E39 i ogólnie cięższe BMW są bardziej kopne niż mniejsze. W tym roku jeździłem E36 na letnich co prawda zimy prawie nie było, ale nigdzie się nie zakopałem w śniegu no a serią 5 się zdarzało zakopać na nowych zimówkach jak nie miałem wprawy. Tak jak ktoś napisał na przyszłą zimę uważać gdzie się staje. Kiedyś miałem śmieszną sytuacje jak miałem prawo jazdy tylko rok i E34. Jeździliśmy z kolegą po nocy i pojechaliśmy w boczną drogę. Nie wiem czy ktoś kiedyś był na bocznej mazurskiej drodze gdy jest 20-30 cm śniegu i non stop dalej pada. Ogólnie tak przebijaliśmy zaspy, aż w końcu stanęliśmy i musieliśmy do rana na pług czekać Spaliśmy w aucie i co godzinę zapalaliśmy silnik aby się ogrzać haha to były czasy.

Uuu grubo

nie mów, że chcesz poznać więcej szczegółów

Ja absolutnie nie, ale skoro już zacząłeś wnikać..

temat na "rozmowy w toku" albo inne "trudne sprawy"