BMW Sport

KOZAK !

E30 turbo kręci swoje pierwsze kilometry. Jeszcze nie była strojona, jedzie tak sobie, tu przelana tam niedolana (po tym jak dolałem paliwa na oko). Obecne doładowanie max to 0,4b, nadciśnienie jest przy 1800rpm, a 0,4b przy 2200rpm. Tak jak myślałem będzie dobry dół, zobaczymy czy góra przez to nie zdechnie. Generalnie ciągle do przodu i bez większych niespodzianek.

Wczoraj chcieliśmy coś podstroić, ale była bardzo oporna. Niby w dolocie 0,4b a auto bez ciągu, dziwny AFR, WG się nie odzywał. Od razu padło przypuszczenie, że nieszczelność w dolocie. Dzisiaj wyspawaliśmy nowy dolot z alu, przepustnica uszczelniona i cała wczorajsza robota na marne. Trzeba szybko zwiększyć doładowanie, bo to nie jazda

Tak upłynął poniedziałek.
Muszę dodać, że to mój ostatni kupiony samochód po "swapie". Ilość drutu, silikonu, czy też zużytych śrub i podkładek woła o pomstę do nieba. A po ściągnięciu głowicy ukazał się pęknięty ślizg łańcucha (ten mały), który radośnie lata sobie wraz z łańcuchem. Normalnie dramat, gdziekolwiek nie zerknę.

Znam ten ból kolego, drut lubi czaić się za każdym rogiem

Trzeba zacisnąć zęby i poprawiać po paprakach do skutku.

Dla e30stki niestety ten sezon jest stracony. Po oczyszczeniu bloku i obserwacji, wyszło to co widać. Blok silnika nadaje się na złom. Praktycznie na każdym kanale wodnym pęknięcie.

Tak się kończy kupno super-hiper ulepów po swapach. Nic nie działa, wszystko do dupy, połapane na silikon, ślinę i papier klejący.

Co nas nie zabije to nas wzmocni - aids wzmacnia, cukier leczy.. Poskładamy jakiegoś strokiera. Póki co niestety biała postoi w suchym garażu.

tak to niestety jest ze swapami ale tak jak sam mówisz, co Cie nie zabije to wzmocni, kupuj B25 i rób strokera na B28 jeden z forumowiczów (Sikora) zdaje sie miał taki komplet

Jak juz to jedyna opcja na 3.0.
Pytanie czy tak zakatowany piec, czy fuszerka przy poprzednich naprawach?
W e30 buda jest wazniejsza. Mechanike się dużo łatwiej na tip tip ogarnia niz blachy i lakiernie.

Niestety ciężko dorwać już zdrowe m50b25 większość wygląda tak jak wyżej Ale mam nadzieje ze coś z tego dasz rade ulepić tak jak wyżej najważniejsze że buda zdrowa i prosta silnik zawsze można zmienić

To na moje nieszczęście pierwszy trup na jakiego trafiłem. Reszta silników, które rozbierałem z reguły była fabryką asfaltu (czarna w środku) ale stan ogólny był niezły. A tu odwrotnie, wszystko czyściutkie a blok spękany, ślizgi połamane, pełno sylikonu. Znaczy się "nasi tu byli"

Zorganizowałem już części do złożenia 2.8. Korby mam w garażu, wał i tłoki akurat kolega magazynuje.
Blok w garażu mam od NV, ale jest szansa że inszy znajomy ma jakiegoś Vanosa.

Szybki update tematu:
- zanabyłem wał z m52b28, tłoki m52b28 i pompę oleju z m52b28.
- korby z m50b25nv miałem w garażu
- blok m50b25nv leżał pod ścianą ze 2 lata

Budujemy strokera. Części leża w szlifierni, mają przehonować cylindry pod nowe tłoki, pomierzyć wał i spiąć korby z tłokami. Wszystkie części silnikowe już są - panewki, pierścienie, uszczelki, uszczeleczki, śrubki i inne dziwne rzeczy. Wszystko leży i czeka. Głowica m50b25 vanos jest w drodze, w pełni odbudowana przez FTWL Motorsport.

Sprzęgło (jednomas odelżony, tarcza 240mm i docisk Sachs Performance) gotowy i czeka. Uszczelniacze skrzyni biegów, nowy alu wybierak, skrzynia ZF z 328 leży i czeka. Wał z e30 2.4td również leży i czeka. Generalnie wszystko jest, czekamy na blok i składamy.

Póki co czyszczę, poprawiam, rozbieram, dorabiam mocowanka.

Czyli nie odpuszczasz, i jest szansa, że jeszcze w tym sezonie E30stka będzie szalała po ulicach?

Mój współgrzebacz wyznaczył termin na za 3tyg, w sumie to już na za 2,5tyg.
20 maja chcę się pojawić na otwarciu sezonu e30stkowego w zachodniopomorskim, a dzień później obiecałem że spalę laka na ślubie kolegi.
Także trzeba szybko składać, docierać, dmuchnąć i upalać

Nie ma tu wielkiej filozofii, najgorsze zawsze są finanse żeby te wszystkie klocki pozamawiać.
Tak jako ciekawostkę powiem, że są dwa rodzaje śrub korbowodowych - krótkie (8zł szt.) i długie (25zł szt.). Jest ich razem 12 szt. więc albo mamy do wydania 100zł albo 300zł (chyba że ktoś idzie na grubo z ARP to wtedy 700zł). Ja oczywiście mam te długie, bo czemu miałbym mieć te krótsze?

Czemu nie klasyk na 3.0?

Wybrałem najtańszą opcję z możliwych. 2.8 czy 3.0 w turbo dużej różnicy nie robi. Na dużej sprężarce (takiej pod 600 koni) i tak wstanie późno (późno czytaj pełny boost powyżej 3500rpm). Na obecnej TD05 2.8 może okazać się już zbyt dużo.

Mój docelowy plan jest ciągle aktualny, V8 LS3 lub LS6 i konkretna pojemność a nie karton mleka
Ale to na później, bo budżet nie ten.

Gruby projekt, kopara opada.
No wife, 0 kids?

You got me!
Że tak zacytuję naklejką z naszej teamowej Ascony:

Turbo przygód ciąg dalszy.
Po długim oczekiwaniu na pomierzenie bloku, wału, przehonowaniu tulei i przezbrojeniu korb jak zwykle poszło coś nie tak:
- blok krzywy, został splanowany o 2 setki
- wał nominał przepolerowany
- korby b25nv przezbrojone pod tłoki m52
- tuleje przehonowane z pasowaniem na 5 setek
Na ten moment wszystko git, tyle że wczoraj zacząłem czyścić tłoki i się okazało że jak zwykle mnie oszukano 4x tłoki to wersja 83.99mm, 2x tłoki to wersja 83.955. Oczywiście pasowanie zostało zrobione pod tą luźniejszą wersję, bo nie mogło być inaczej, więc czekam teraz na kolejne 4 tłoki 83.955.

Blok wyczyszczony, pomalowany czeka na poskładanie.
Głowica dalej w obróbce, Karol z FTWL Motorsport wysłał ładny odlew, szczelny. Czekam aż dotrą zawory, splanują i wymienią uszczelniacze.

W międzyczasie odmalowałem podstawę filtra oleju, pokrywa zaworów i obudowa rozrządu pojechała w biały proszek.

E30 dzisiaj mam przetransportować na dziuplę, gdzie wytargamy silnik i napęd.

Majówki ciąg dalszy. Kolejne 12h przy aucie, masa rzeczy ogarnięte:
- pousuwane niepotrzebne mocowania, wyczyszczone i odmalowane na szybko by nie straszyło
- porządek w przewodach paliwowych, usunięte skorodowane przewody
- wymieniona pompa paliwa na DW200 (255l)
- zamocowany shortshifter - nie mam jeszcze skrzyni więc nie wiem jak działa, ale mocowanie przyjemne, pasuje w otwór w budzie. nic nie trzeba wiercić ani pasować. jedna część od dołu, druga od góry na 12 śrub.
- kolejna wymiana elektrozaworu nagrzewnicy, może choć jeden będzie sprawny

Generalnie zadania poboczne są wykonane. W poniedziałek zaczynamy składać silnik, także mam nadzieję że góra za dwa weekendy będę się docierał. A finalnie do ogarnięcia zostanie sama buda w nowym lakierze.

Fajnie, że masz power'a aby mimo przeciwności iść do przodu.

Dalej kibicuje i czekam na końcowe efekty dające radochę