Avenged90x napisał(a):
Swoją drogą czy to jest możliwe że 330i coupe będzie z 2003 roku przed lift?
Tak, w 2003 byl lift, wiec jest to mozliwe, sa takie egzemplarze.
Avenged90x napisał(a):
Witam,
Wizualnie prezentuje się bardzo fajnie, ma drobne pierdoły - typu trochę rdzy na tylnym lewym nadkolu, jakies drobne ryski na tylnym zderzaku, z przodu maska ma śmieszne wybrzyszenie, jakby metalowa piłka tenisowa walnęła od spodu - właściciel twierdzi, że mechanicy debile , zamykali maskę a coś leżało wewnątrz i się odkształciła.. mniejsza o to. Właściciel nie ukrywa, że jakaś mała kolizja była z przodu i maska wymieniana, chłodnica, zderzak ale nic więcej nie dostała w pas. Generalnie jest problem z uszczelką, przez którą wycieka olej, ale to jest do zweryfikowania która konkretnie. Auto nie ma wspomagania - więc albo wąż albo pompa padła..
Poza tym co najbardziej niepokojące - podczas dynamiczniejszej jazdy słycha jakieś stuki/walnięcia po zmianie biegów - z 2 na 3, z 3 na 4 bodaj też było. Także ciekawe co to może byc?
Niedawno kolega przyjechal do mnie na kompa z E46 328i, bylo w dobrym stanie, a pozniej wlasciciel mial kolizje. sporo rzeczy z przodu bylo robionych. Od tego czasu samochod trapia problemy, traci moc, sypia sie bledy. To tak odnosnie "ale nic wiecej, nie dostala w pas, wiec jest git".
Niepokojace dzwieki przy zmianie biegow to tez nie jest normalna rzecz.
Auto posiada jednostke napedowa M54B30, ktora niestety ma niechlubna renome duzego apetytu na olej, z czym wielu uzytkownikow nie jest sobie w stanie poradzic.
Tak jak ktos juz powyzej wspomnial - watpie aby byl sens kupowania takiego auta. Dlaczego? Bo dasz za nia 15k i....i masz loterie. Sama rzeczy blacharsko-lakiernicze to masz na wstepie 1000-1500 zl, chyba, ze chcesz zeby Ci auto zgnilo. A jak auto jest po dzwonie to nie ludz sie, ale takich kwiatkow i purchelkow bedzie wylazilo duzo wiecej.
Pompa wspomagania (jesli to jest to) kolega w E36 320i robil za jakies 500-600 zl.
Skrzynia to nie mam pojecia co tam jest, moze skrzynia, moze zawieszenie. Tutaj koszty moga isc w tysiacach.
O jakiej uszczelce mowisz, ze cieknie olej, pod glowica? Powodzenia w silniku M54, nie zdziw sie jak bedzie spalanie oleju na poziomie 1 L na 1000-2000 km. Walka z tym tez moze byc dluga, mozolna i kosztowna.
Mozesz wlozyc lekko 7-10k na start i...i dalej bedziesz mial auto po kolizji, ktore jest w takim stanie w jakim jest, ktory nigdy nie dorowna temu oryginalnemu.
Jeszcze jedna sprawa: zwracaj uwage na to kto jest wlascicielem auta. Jezeli gosciu, ktory szczuruje na kazdej czesci, ktory nie wyeliminowal naprawde krytycznych dla zdrowia i bezpieczenstwa pojazdu usterek jak wszelkiego rodzaju stuki, wycieki, brak wspomagania (!!!!) - to sam sobie odpowiedz na pytanie jak ten ktos dbal o samochod. Nie dbal bo nie mial kasy i prawdopodobnie jeszcze palowal. Wydasz lacznie 20-25k, stracisz mase czasu w warsztatach i to bedzie gehenna.
Niezadowolenie po wydaniu wiekszej kwoty pieniedzy przechodzi szybciej niz zlosc po nieudanym, tanim zakupie. Chcesz 330Ci to szykuj 25-30k, kupisz zdrowa sztuke i bedziesz mial spokoj. Patrze po kolegach i mowie Ci z doswiadczenia widzac ich "okazje", z ktorymi potem maja problemy. Ja mam z kolei auto w stanie bardzo dobrym i od dluzszego czasu tylko wlewa sie paliwo, zreszta zobacz sobie moj temat utrzymania
viewtopic.php?p=2099674#p2099674 , dla E46 330Ci koszty serwisu mozesz spokojnie wziac x2, paliwa gdzies x1.5. Mowimy oczywiscie o aucie trzymanym w topowym stanie, chyba, ze Ciebie zadowala jazda pordzewialym autem, ktore wydaje piski, stuki i gubi olej.