BMW Sport

Opalu jak wiadomo nie wolno lac wiec po co ta propozycja??

To był żart, ale zamiast opału może być olej z biedronki . Ponoć też się da jeździć i o ile taniej wyjdzie. Chodzi mi o samo podejście do dbałości o silnik.

No da sie jeździc na oleju z biedrony ale silnikami z MB w124 w201 w123 w115 itp

zalezy jakimi furkami mam znajomego smiga paskiem 00rok 110 km i smiga na czerwonce z dodatkiem miksolu i pewnie nic mu sie nie zepsuje pod warunkiem ze bedzie dobrze dawkowal miksol

110km w pasku to dobre silniki, w miare to sie kula i nie psuje, wiesz teraz to juz nie ma co kombinowac bo silniki coraz nowocześniejsze... i lubią narzekac na kola 2-masowe

Do lompa co jak sie silnik rozkraczy straty nie będzie to leja ludzie códa , do silnika tedex od autobusów , do baku opałówe , taniej i co za mocccc
A zamiast miksola to wolał bym wlać coś lepszego -czerwony od stihla. A jak już to ze sprawdzonego miejsca , przelewają jeszcze gorszy badziew że jednolity nie jest nawet..

W sumie ten egzemlarz który stoi w mojej stajni ma juz 266 tys i silnik chodzi jak pszczoła na kazdym zakresie obr, nie dymi i tak dalej, oczywiscie brak lpg...

a ja wypaliłem prawie całą buteleczkę millers olis diesel power ecomax i bardzo fajnie w moim odczuciu się sprawował. jak najbardziej pozytywnie. teraz jestem na etapie latania na pierwszym baku na miksolu i... swoje zdanie już mam. na pewno będę stosował do moich bawarek.

mixol to kiepski wybór, temat dolewania oleju od 2T do diesla jest dość mocno przewałkowany na forum Toyoty : http://avensis.info/viewtopic.php?f=69&t=11501 .
Osobiście w Compakcie dolewałem przez cały czas LM 1052 w ilości 150 200 ml na bak.

Ostatnio dolałem LM Diesel Spulung do baku (15l paliwa zostało) i moje odczucia się na +. Auto ciszej pracuje, silnik pracuje mięciutko, przestał strzelać "bączki". Co do lania oleju 2T do baku, po przeczytaniu wielu stron osobiście skuszę się na ten zabieg i zdam relację czy auto będzie się zachowywało lepiej niż jazda na "suchym" paliwie.

czytałem temat, tak samo jak instrukcje obsługi toyot sprzedawanych na rynek RPA... gadałem także z innymi użytkownikami ''jelczy'', oraz poczytałem sobie różne niemieckie fora, zanim sam spróbo wałem mixolu. Jeszcze inna sprawa - TDS to całkiem fajny i prosty konstrukcyjnie silnik... nie to co nowsze konstrukcje z ''wodotryskami'' heh.

Ja dolewam do paliwa takiego środka LIQUI MOLY 2663 Modyfikator paliwa Diesel 1L i według mnie silnik a raczej układ wtryskowy pracuje bardzo dobrze, w/w środek do każdego tankowania a co 20 tys km Valvoline VPS SynPower Complete Diesel FSC V1 takie coś. Zapomniałem dodać, że tankuje na lotosie cały czas

Ja już leje do któregoś z kolei mojego auta olej 2t, ale nie zwykły miksoil taki co kosztuje dyszke za litr, bo taki ma strasznie dużo popiołów i mimo tego, że poprawia smarowanie to zasyfia strasznie silnik.
A co do odczuć po dodaniu tego oleju do paliwa to silnik chodzi bardziej delikatnie, ciszej, ale minusem jest to, ze słabiej przyśpiesza. No ale coś za coś, dzięki temu ( tak sądze), że dodaje do paliwa ten olej nigdy nie miałem żadnego egr, czy dolotu zawalonego syfem

ale są dodatki, które "nawilżają" układ, chronią, czyszczą i dodają kilka cetanów - więc nie wiem po co kombinować

Większość pompiarzy mówi że lepiej olej od 2t niż te wasze dodatki , dodatki dobre są aby wyczyścić układ a do nasmarowania olej 2t

Nie zgadzam się że dodatki nie pomagają i że niby pompiarze zacierają ręce, niezła bzdura...
Odkąd zakupiłem diesla, praktycznie cały czas modyfikuje paliwo, co prawda towarzyszą temu moje naprawy/poprawy klekota, ale to tylko dlatego że chcę go dobrze przygotować pod cipsa. Tak ogólnie to zaczynając przygodę z klekotem spalanie oscylowało mi powyżej 12 litrów czysta ropa, obecnie jest coś ponad 7, jak z webasto to 8 dodam że śmigam jedynie po mieście/obwodnicy trójmiasta. Odczyty live data też cały czas pod kontrolą.
Jakość naszych paliw jest na słabym poziomie, wystarczy skoczyć czy to do niemiec czy nawet na litwę(na litewskim gazie pamiętam jak dzis w e36 zrobiłem 70km więcej na całym zbiorniku).
Tak jak Rora wspomniał są na rynku dedykowane produkty, które z powodzeniem można lać. Osobiście można to porównać do multiwitaminy Bo to dosłownie komplex składników o których też wspominał. Obecnie mój wybór padł na archoila ar6900 dmax + jak spadły temperatury depresator jak dobrze pamietam ar6350. I po 50km od zalania poczułem na dupohamowni cetane boostera , auto zaczęło miękko pracować , lepiej się zbierać. Na słuch również mam wrażenie że wtryski ciszej pracują(wg mnie to jest oznaką dobrego składnika poprawiającego smarność), aczkolwiek moje auto jest tak wygłuszone że klekota i tak prawie nie słychać. I w sumie najważniejsze co trzeba wspomnieć to ... dodatki nie naprawią auta, ja leję to czysto profilaktycznie i z zamysłem dbania o cały układ paliwowy.
Dla mnie jedynie na minus jest brak określonego (nie w przedziałach) % składu nie tyle chemicznego co składnikowego. Identyczna sytuacja jak w wyrobach medycznych , lek a suplement diety to dwa różne światy, w suplemencie zawartość składnika x może być 0,00000000000000001% albo 100% trochę loteria.

Jak miałem TDS i cudowałem z ropą różnych kolorów to też dolewałem mixolu czy denaturatu jak było konkretnie zimno. Nie zauważyłem żadnych różnic ale ja w sumie miałem sprawne auto. Szybko sobie dopuściłem. Wydaje mi się, że projektantom tych silników/wtrysków/pomp w najkoszmarniejszych snach nie śniło się co "pasjonaci" będą dolewać do paliwa... Obstawiam, że takie "uszlachetnianie" paliwa to tylko kopcenie i dodatkowy nagar ale to tylko moje domysły. Jak ktoś ma uwaloną pompę czy wtryski to niech kupi nową/zregeneruje jak trzeba bo takie cudowanie to mnie śmieszy.

BTW, jako dawny wueskowy drajwer czytałem kiedyś o olejach. Na początku był zalecany LUX bo nic innego nie było. Kiepski był, zastąpił go mixol, który dobrze mieszał się z PB. Ponoć jednak olej do piły łańcuchowej jest dużo lepszy. W WSK jednak niektórzy woleli jeździć na mixolu bo oszczędności były większe niż remont silnika Dla mnie to lekko śmieszne, że "dbanie" o silnik niektórzy uskuteczniają przez dolewanie niewiadomoczego zupełnie nie przewidzianego przez producenta do paliwa zamiast naprawę tego co zepsute. Ale każdy robi jak lubi... i go stać.

ded, inna konstrukcja zasilania paliwowego (pompa vs. CR) to inne słabe punkty
nie wrzucaj wszystkich dodatków do jednego wora, bo nie testowałeś w tych samych warunkach każdego, więc nie każdy działa lub nie

dobrze powiedziane
mnie nie stać na kosztowne naprawy więc dbam o to co mam

Nowsze diesle to chyba ciut bardziej wymagające układy. Tak samo jazda na czerwonej stawiam że przyczyni się do szybszego zużycia silnika. Też kiedyś myślałem że to jest olej napędowy zabarwiony aminą, ale jednak jak zacząłem się bawić w destylacje to zupełnie inne krzywe mi zaczęły wychodzić. Tam gdzie ON mi destylował tak OP ani drgnął. Ja również wolę stosować profilaktykę, niż pluć sobie potem w brodę że coś padło. A regeneracja takich wtrysków czy pompy wysokiego ciśnienia to nie są małe pieniądze.