BMW Sport

Dużo czasu minęło no i Sharky też dosyć mocno się zmienił....
Osoby o słabych nerwach może lepiej niech przełączą temat



Compact służył jako typowe daily - dom -> praca -> dom. Czasem był umyty, raz pojechał na zlot...

W czasie, gdy był okres ulew zgubiłem tablicę rejestracyją... oczywiście ktoś musiał po niej przejechać

Jako, że przód bez tablicy mi się spodobał to jeździłem bez niej...



... do czasu aż miałem stłuczkę Było mokro, mała prędkość, duża odległość od poprzedającego auta ale mimo to...
Passat 1:0 Sharky

Będąc w szoku odholowaliśmy go na parking znajomego by nie stał taki rozwalony nigdzie... Przyszedł czas by na spokojnie przemyśleć co i jak... Jednym słowem opony zawiodły na mokrym, bo były zbyt stare

Padła decyzja, że reanimujemy ale jako, że musiałem zapłacić mandat, przegląd itp. a czas gonił, bo miałem jechać na wakacje a chciałem by stał pod domem to został złożony na szybko... Całe szczęście nie było dużych obrażeń (podłużnice i reszta proste) więc wymieniłem wzmocnienie co jest zaczepiona chłodnica (lekko dostało), grill i kierunkowskazy... Wleciał także Bosch. W takim stanie wrócił pod dom a ja wyjechałem.

Wróciłem z tripa i czas by dokończyć składanie - wymieniona maska i Bosch od strony kierowcy. Oczywiście jako, że wtyczki są inne to i te zostały przerobione


Po czym Bandyta miał wypadek i rozbierany był na części. Nie mogłem sobie odmówić przymiarki niektórych części


Bandyty nie ma ale jest Piernik... małe porównanie jaka różnica rozmiarów


Oczywiście akumulator też ma bardzo dobry więc ratował e46

Przyszedł śnieg a jako, że nie chciałem kolejnej stłuczki to wpadły NOWE oponki - Hankook Winter i*cept RS2 W452 185/65R15 88T


Oponki załadowane do bagażnika i zawias lekko opadł

No i już na aucie


To by było na tyle... Sharky miał być już typowym daily, ale duszyczki co są koło mnie przekonały mnie by przywrócić go do świetności, więc lista TO DO została zrobiona Dzwon podstawą tuningu, nie ma co się zniechęcać Zaczynam zbieranie części i na sezon zlotowy ma być jeszcze lepszy niż był w 2016 - taki jest plan, więc...

STAY TUNED

Fajnie, że coś się dzieje w temacie ale szkoda że takie rzeczy musiały się przytrafić...jak widać, 2016 rok był dość pechowy dla wrocławskich Compactów

Na zdjęciu z nowym zderzakiem Compi wygląda mega, ostatnio co raz częściej chodzi mi po głowie założenie M-Pakietu do siebie bo robi on na prawdę bardzo dużą różnicę

przykra historia ze stłuczką, ale fajnie, że nie zabrakło Ci wsparcia i chęci odbudowy - będzie tylko lepiej

Z jednej strony przykro z powodu tego co się stało, ale z drugiej trochę nie rozumiem podejścia ludzi, którzy przedkładają walory tuningowo-optyczne, przede wszystkim takie jak felgi, jakieś dokładki, M-pakiety...nad stan techniczny. A opony to absolutna podstawa. Mój kompakt przyjechał na 7-letnich laczkach 205 (fajnie wyglądały, szeroko), ale już były zużyte. Na zimę nie miałem nic. Zimówki Sava Eskimo S3 195/65/R15: 1000 zł. Potem lato Fulda EcoControl 195/65/R15: znowu 1000 zł. Razem 2000 zł dość szybko na opony.

Efekt? Służą dobrze aż po dziś dzień i mają jeszcze po 5.0-5.5 mm. Akurat jeszcze ze 2 lata posłużą. Różnica w przyczepności może być naprawdę spora, a gdy jest mokro to te mm bieżnika mogą decydować między być albo nie być. Dlatego też moja polityka na auto jest chyba inna od 95% ludzi na tym forum, bo choć nie ma typowego efektu "wow", ale jest za to full ori stan, możliwie zbliżony do fabrycznego.

Oby mimo wszystko udało Ci się z tego wyjść jakoś, a na lato oczywiście też załatw nowe opony, bez żadnego druciarstwa z używanymi o nieznanej historii, pozdro



Masz jednego z najlepszych kompaktów i w ogóle E36 w obłędnym stanie, zdecydowanie trzymaj 100% ori

W sumie ciężko jest się nie zgodzić z MatiKosa. Inwestowałeś w zawieszenie, alufelgi ale to wszystko idzie w piach w momencie gdy stan techniczny samochodu nie jest taki jak należy. Równiez uważam, że w pierwszej kolejności mechanika a potem dopiero modzenie



I właśnie dlatego cały czas biję się z myślami. Z jednej strony gdy samochód jest czysty i stoi na parkingu, zachwyca mnie jego seryjny wygląd ale gdy zobaczę parę fajnych Compactów z M-Pakietem i dobrym kołem to zaraz oglądam zestaw zderzaków na Allegro

Co do opon to i z złego stanu technicznego - również uważam, że mechanika jest najważniejsza. Opony sam fakt może i nie były najmłodsze (w sumie to nie wiem ile nawet maja bo mają wydrapane daty...) ale bieżnik był jak nowy i tylko to zdecydowało, że je założyłem (swoją drogą wulkanizator powiedział, że na sezon niby mogą jeszcze być ) . Nie oszczędzam na mechanice - w październiku poszło ponad 500zł na wymianę wszystkich płynów (olej silnikowy, hamulcowy, wspomagania etc.) i filtrów a także 800zł na zimowe opony co suma summarum mogłem wydać na pomalowanie auta Więc na zimę są nowe, na lato też wlecą nowe (najprawdopodobiej Hankook Ventus). Stało się i się nie odstanie. Mam nauczkę, że jednak jak opony to nowe i tyle

Jak to możliwe, że mają wydrapane daty? One już były na aucie podczas zakupu? Mam nadzieję, że nie kupiłeś używanych...Rozumiem, jakby jedna miała zjechany ten numer przy DOT, ale wszystkie cztery? Wtedy wychodzi na to, że ktoś to zrobił specjalnie. Dla własnego bezpieczeństwa lepiej wymienić. Przyjmuje się, że maksymalny czas eksploatacji opony to 8 lat, już max max to 10 lat, bo wtedy guma już naprawdę twardnieje i parcieje i nie ma co liczyć na dobre trzymanie i dobrą przyczepność. Ten proces się dzieje cały czas z roku na rok, ale po 8 latach osiąga niebezpieczny poziom. Bieżnik nie ma znaczenia, gdy guma jest twarda i po prostu nie klei się do nawierzchni, o czym niestety sam się brutalnie przekonałeś w praktyce. Dobrze, że wyciągnąłeś właściwe wnioski

też tego nie rozumiem ;/
ja miałem opony z 2012 roku, stan na oko bdb, bieżnik ok, nie popękane, tylko jak poczułem że przy deszczu zaczyna hamować jak na lodzie, od razu poszły na śmietnik.

Wszystkie 4 wydrapane perfidnie. Tyle dobrego, że nie dałem za nie ani złotówki... Co do czucia... jeździłem na nich jak było sucho i nie było problemów. Raz czy dwa zdarzyło się na mokrym... no to ostatni raz to było bum ale wtedy mocno się obwiniałem i nie brałem opon pod uwagę do czasu aż Zkumeku nie wziął go pod swoje obroty... a wtedy już czas był na zimowe. Było minęło, głupi błąd bo chciałem na już i mam nauczkę Nigdy więcej używanych opon... chyba, że na przymiarkę by zobaczyć czy odpowiedni naciąg ale nic więcej

Stało się jak stało. Teraz to już nieistotne, przeszłości się drzwi nie otwiera - nie ma nic nowego do powiedzenia. Grunt, że wyciągnął wnioski i jest mądrzejszy. Nawet chcąc czy nie - może lepiej, że sam poczuł to i dobrze zapamięta.

Jednego compacta już nie ma, ale drugi się pozbiera za dwa. Będzie dobrym kompanem do Piernika - przynajmniej kontrast zostanie ten sam, bo też cosmos

Na dniu dostanie tylne lampy, rozwój musi być! On może wątpić, ale ja nie zwątpię i może być pewien, że wezmę go za "szmaty" i podprowadzę do compacta by mu wyjaśnił swoje wątpliwości. Ale mam też nadzieję, że nie będzie trzeba

ps. na tamtych oponkach dobry bokolot z niego był... za dobry i o jeździe prosto prawie mowy nie było

Śmieszek... Lampy dostanę za ciężką pracę, nie zapominaj A co do jazdy to... na suchym były fajne ale fakt, łatwo było bączka zrobić Na 2017 już tak nie będzie

Jak wspomniałem - czas zacząć zbrojenia do sezonu 2017!

Na pierwszy rzut poszły InPro MHW

I dzisiaj przyszedł oryginalny prawy błotnik poliftowy w bardzo dobrym stanie

W międzyczasie Sharky miał ustawione światła, wyprałem wykładzinę bagażnika i uprzątnąłem go, odwiedziłem nim Karpacz i ogólnie Karkonosze. Brakowało mu trochę mocy pod górkę ale dzielnie dawał radę Opony spisały się na medal


Dzisiaj moje szczęście podczas jazdy nabiło na liczniku magiczną liczbę. M43 zostało dotarte, ciekawe tylko który już raz


Plany na najbliższe dni to dorwać lewy błotnik (sprzedawcy coś się nie chce wysłać zdjęć), podkleić podsufitkę i czekać na kolejną wypłatę by kupić nosek i maskę najprawdopodobniej. Potem wzmocnienie z zamkami i zbieranie na opony i lakiernika. Plan jest taki by pod koniec czerwca wyjechać tak jak należy

Jubileusz, coś się dzieje... dobrze się dzieje. Pakuj już te lampy na tył!

A błotnik dobry nawet... coś z niego powinno wyjść

Długo nic nic nie pisałem bo też nic ciekawego się nie działo. W sumie to nic się nie działo Plany były, życie je zweryfikowało, śmiejąc się przy tym z mojej naiwności. No cóż trudno ale to nie koniec świata

Nadszedł czas by wrócić do letniego setupu. Gwint z tyłu był skręcony na różne wysokości przez co tył był przechylony. Jako, że ma być nisko to bez zawahania skręciłem z pomocą kolegi tył na maksa w dół. Muszę przyznać, że siadło.


Niestety zaczął padać deszcz i musiałem wracać od kolegi setupem 50/50. Ustrzelono mi po drodze takie zdjęcie i widać zdecydowaną różnicę w setupie zimowym i letnim na wielką korzyść tego drugiego.


Pod domem podjąłem próbę skręcenia przodu lecz nie udało się, gdyż nakrętka zaprzyjaźniła się z kolumną. Póki co zostaje jak jest ale na wiosnę wyjmuję gwint, czyszczę kolumny i wymieniam nakrętni na nowe odpowiednio je regulując


Założyłem również MHW na tył, które czekały na M pakiet ale jako, że pewnie długo by musiały czekać to wleciały na próbę i... zostały po dziś dzień. Ładnie odmieniły mało atrakcyjny tył i wreszcie zaczęło mi się podobać.


Małe, wspólne grzebanie przy autach zawsze przynosi korzyści. W e46 robiliśmy pompę wtryskową VP44 a u mnie... zmieniłem taśmę izolacyjną trzymającą nerki na trytyki. Tuning pierwsza klasa


Kilka lepszych fotek





Duży wypad na wakacje. 4 dorosłe osoby, bagażnik przeładowany klamotami, zalane pod korek i jak widać... spas się zgadza lekko przycierało tylko przy mocnych zakrętach co oznacza, że trzeba będzie powalczyć o fitment


Szukanie części trwało długo i trwa do dziś. Przez przypadek udało mi się znaleźć oryginalną atrapę polift ze spryskiwaczami w super okazyjnej cenie. Szybki kontakt ze sprzedawcą i już jest moja


Z błotnikiem było trudniej niż przypuszczałem. Wszyscy uważali, że mają super sztuki a gdy poprosiłem o zdjęcia newralgicznych miejsc to kontakt nagle się urywał. Gdy już straciłem nadzieję pojawił się ten oto piękny cosmoschwarz. Szybkie namysły i już jechał do mnie. A to oznacza, że mam przód oryginalny do założenia w bdb stanie
\

Zkumeku wyciągnął mnie na sierpniowego najta by Maxbimmer i ustrzelił kilka fotek. Wreszcie się pokazałem chociaż... z czym do ludu


Zkumeku testuje ADBL QD1 na masce

No i reszta fotek z najta jego autorstwa


Kipesko czy nie kipesko?

Odpowiedź brzmi:


No i to by było na tyle. Przyszły poniedziałek zapowiada parę zmian, mam nadzieję, że in plus

całkiem sympatycznie na tej feldze wygląda



też to przerabiałem, "nie wie nic o szukaniu części ten, kto nie szukał przednich błotników do E36"

Tej, śruba regulacyjna gwintu z tylu, ma być u góry

Pamiętam ten koszmar ja bym jeszcze do tego dorzucił zdrową klapę do touringa...

A dzięki Polerowanie rantu sporo zmieniło ale najwięcej to chyba zmiana mega baloniastej opony na niską z lekkim naciągiem. Na wiosnę mam nadzieję, że kupię już letnie nowe to będzie jeszcze lepszy efekt łącząc do tego spasowanie z błotnikami



A weźcie to jest tragedia Dobrze, że już za mną. Trzeba zakonserwować co by drugi raz przez to nie przechodzić


Ja to wiem, mechanik też ode mnie wiedział ale i tak zrobił jak chciał. Pomijam fakt, że jedna strona była skręcona na połowie wysokości a druga prawie na dole Dlatego sobie kręciłem. A jako, że niżej już nie zejdzie to nie robi to chyba już różnicy. Zresztą... może się okazać, że tulejka wyleci a wleci druga guma z ząbkiem

Czas polecieć z kolejnym aktualem

Po najcie z ostatniej aktualizacji stwierdziłem, że czas zadbać o koła. Pasta polerska do amelinium, szmatka, 2 godzinki i 4 mega zapuszczone ranty, końcówka wydechu i nerki odzyskały swój dawny blask Przy okazji szybkie myju co by całość ładnie się prezentowała





Moja niebieska maska, która to miała być super ładna była mocno szpachlowana aż zaczęła pękać, miała pozaginane rogi a nad lampą pasażera były istne fale Dunaju. Nie chciałem by taki element zepsuł efekt końcowy, który kiedyś nadejdzie więc zacząłem poszukiwania kolejnej maski. Na dolnym śląsku masek do sedana/touring/compact jak na lekarstwo a każda ma jakieś skazy. Najładniejsze znalazłem w WWA ale wysyłka wynosiła tyle co koszt maski a i tak nie mam pewności, że dojedzie nienaruszona (maska do ex e36 przyszła z poobcinanymi rogami a ta z Sharkiego... no właśnie. Odezwał się Paweł z Oleśnicy, szybkie ustalanie szczegółów i deal ubity. Śliczna maska (chyba Calypsorot) wleciała a stara zostawiona w rozliczeniu. Oto Ona:


Jest śliczna i bez zarzutów. Do tego w międzyczasie zamówiłem u Tomasz1505 masę części do złożenia przodu:
* pas przedni oryginalny
* zamki maski oryginalne
* odbój pasażera oryginalny
* osłona pasa 4cyl. oryginalna
* nadkole kierowcy oryginalne
* tunel zderzaka lift kierowcy oryginalny
* trójkąt zderzaka kierowcy oryginalny
* kierunkowskaz pomarańczowy lift na stronę kierowcy w błotnik

Do tego lecą do mnie z Niemiec mocowania absorberów zderzeniowych. Części już trochę jest, w sumie to wszystkie potrzebne do złożenia przodu:


Teraz muszę tylko znaleźć lakiernika co ładnie mi to wymaluje i składamy Mam już kilka namiarów, trzeba podzwonić i podjąć decyzję co i jak

Lakiernik też wstępnie ugadany. Dni kameleona są policzone