Witam forumowicze , mam nadzieje ze ktoś pomoze ! Wczoraj byłem na weselu i zostawiłem tam swoją betke bo wiadomo było pite
Dziś przychodze po auto , wsiadam próbuje odpalić i okazało się ze aku wyładowane ( aku ogólnie ostatnio było słabe a go nie ładowałem bo nie było czasu ) , no to szybki orient dorwałem pierwszego kolesia obok i odpalanie na kable - ODPALIŁ... po czym dodaje gazu i już czuje PROBLEM
wolno wkręcał sie na obroty , przejechałem 3 metry i auto zgasło . No to znów koles podjezdza i znow odpalanie na kable - ODPALIŁ ... budą trzęsie jak cholera , po czym dodaje gazu a on pyr pyr pyr i gasnie.. Głupio juz mi było to pojechałem po drugie auto do domu , i proboje znowu na kable odpalić .. noi już sie nie udało . Rozrusznik kręci ale auto nie odpala . Za którymś razem znowu go odpaliłem , przegazowałem go do czerwonej kreski przy czym było słychać takie delikatne strzały w silniku i nagle auto odżyło, buda przestała trząść i normalnie wkręcał na obroty
moja radość trwała 30 sekund bo znowu nagle zgasł . Kolejne próby odpalenia nie powiodły się więc odpiełem aku i je obecnie ładuje ale czuje ze nie tu leży problem .. ktoś spotkał sie z podobnym problemem ? Ktoś ma jakies pomysly .. Musze auto stamtąd zabrać dziś a nawet na hol sie nie nadaje bo jak nie odpale to nie bede mial wspomagania..