BMW Sport

Witam,

Jak niektórzy wiedzą miałem wypadek, skosiłem bokiem słup w mieście. Niestety prawdopodobnie z uwagi na wstrząśnienie mózgu mam kompletną niepamięć zdarzenia, nie pamiętam drogi, wypadku, policji ani tego co po wypadku.

Odebrano mi prawo jazdy "stworzenie zagrożenia w ruchu". Wniosek został przesłany do sądu dzień po zdarzeniu podczas mojego pobytu w szpitalu. Dowiedziałem się, że według mnie niesłusznie dopisano uczestnika - taksówkarza, który uderzył w słup powalony przeze mnie. Nie rozmawiałem z nikim w tej sprawie, moja rodzina rozmawiała. Według mnie taksiarz uczestniczył w innym zdarzeniu gdyż uderzył w obiekt już znajdujący się na jezdni - nie zachował ostrożności. Jakim prawem dopisali go do mojego wypadku? Jakim prawem zabrali mi prawko?! Poza mną nikt nie ucierpiał. Boję się, że durny sędzia co klepie wszystko jak tancerki w klubie go go podpisze mi odebranie uprawnień zgodnie z prawem na 6 miesięcy do nawet 3 lat. Byłaby to klęska tak w życiu prywatnym jak i zawodowym. Proszę o komentarze i porady jeżeli ktoś ma wiedzę/doświadczenie.

Na razie jedynie zatrzymano Ci dokument. Rozumiem, że do sądu trafił wniosek o ukaranie Cię za wykroczenie polegające na stwarzaniu zagrożenia w ruchu, tak? Jeśli tak, to sąd MOŻE, ale nie musi prawko zabrać. Wszystko zależy od okoliczności sprawy - ile osób naraziłeś, czy jesteś generalnie poprawnym kierowcą (punkty/wykroczenia), jakie szkody spowodowałeś, w jakich okolicznościach.
Generalnie, sąd kieruje się przy wymiarze kary i środków karnych następującymi okolicznościami:

Art. 33 § 1. Organ orzekający wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę za dane wykroczenie, oceniając stopień społecznej szkodliwości czynu i biorąc pod uwagę cele kary w zakresie społecznego oddziaływania oraz cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma ona osiągnąć w stosunku do ukaranego.
§ 2. Wymierzając karę, organ orzekający bierze pod uwagę w szczególności rodzaj i rozmiar szkody wyrządzonej wykroczeniem, stopień winy, pobudki, sposób działania, stosunek do pokrzywdzonego, jak również właściwości, warunki osobiste i majątkowe sprawcy, jego stosunki rodzinne, sposób życia przed popełnieniem i zachowanie się po popełnieniu wykroczenia.
§ 3. Jako okoliczności łagodzące uwzględnia się w szczególności:
1) działanie sprawcy wykroczenia pod wpływem ciężkich warunków rodzinnych lub osobistych;
2) działanie sprawcy wykroczenia pod wpływem silnego wzburzenia wywołanego krzywdzącym stosunkiem do niego lub do innych osób;
3) działanie z pobudek zasługujących na uwzględnienie;
4) prowadzenie przez sprawcę nienagannego życia przed popełnieniem wykroczenia i wyróżnianie się spełnianiem obowiązków, zwłaszcza w zakresie pracy;
5) przyczynienie się lub staranie się sprawcy o przyczynienie się do usunięcia szkodliwych następstw swego czynu.
§ 4. Jako okoliczności obciążające uwzględnia się w szczególności:
1) (uchylony)
2) działanie sprawcy w celu osiągnięcia bezprawnej korzyści majątkowej;
3) działanie w sposób zasługujący na szczególne potępienie;
4) (uchylony)
5) uprzednie ukaranie sprawcy za podobne przestępstwo lub wykroczenie;
6) chuligański charakter wykroczenia;
7) działanie pod wpływem alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka;
popełnienie wykroczenia na szkodę osoby bezradnej lub osoby, której sprawca powinien okazać szczególne względy;
9) popełnienie wykroczenia we współdziałaniu z małoletnim.

Czy sędzia klepnie czy nie - to już zależy od sędziego, nie mam szklanej kuli. Ale wbrew temu, co się w mediach teraz mówi, nie jest z tym tak źle.

A taksiarzowi się coś stało ?

Nie. Moze tam zderzak porysowal albo rejestracyjne tablice. Zdrowotnie nic. Dzieki chłopaki. Mam cos rozmawiać z sadem?

Z sądem to możesz pogadać sobie na rozprawie co najwyżej. Jak Ci zabiorą prawko to wkładasz "kacuję" 2tyś pln w dowód i tak jeździsz

Przypomnij sobie co ci na drogę wyleciało że musiałeś uciekać w pobocze.

Mogło mu i ufo wylecieć ale prędkości z jaką jechał nie zmieni

A to z jaką jechałem, bo też nie pamiętam, no ale zakładam że przepisową. Coś wiesz?

Na razie dostałem info z sądu, że prawko wstrzymane na czas postępowania. Jutro z prawnikiem się widzę...

nie te czasy :

http://www.nto.pl/polska-i-swiat/a/5-la ... ,11916925/

///david, Oj zdziwiłbyś się. No chyba że trafisz na "Uwaga Pirat"
Jig nie zazdroszczę przygody, ale mam nadzieję że przynajmniej wyciągniesz wnioski z tej sytuacji.

Chętnie wyciągnę jak tylko sobie przypomnę co się stało. Jeżdżę od 10 lat bez wypadku i nawet chyba bez kolizji z mojej winy, a tym odcinkiem jechałem już ze 100 razy, w niepogodę też kilkadziesiąt. Raczej źle nie jeżdżę, bo miałbym już 10 wypadków za soba albo chociaż kilka. Po prostu zdarzyło się coś dziwnego czego nie pamiętam. Nawet jeśli to moja wina to chciałbym pamiętać co poszło nie tak.

A jakie są spekulacje ? przysnąłeś ? zasłabłeś ?

Gdyby prędkość Twojego pojazdu była dostosowana do warunków panujących na drodze to latarnia nadal stałaby w nienaruszonym stanie tam gdzie w czesniej .
Obaj dobrze wiemy że tak nie było a finał jest znany .
Weź to na klatę i ciesz się że żyjesz albo że nie zabiłeś przy okazji kogoś przypadkowego .
Może Sąd uzna jako okoliczność łagodząca kilkaTwoich wpisów z działu Kill.

Mastello taki wypadek mogl miec każdy i pomimo ze odnoszę wrażenie jakoby niektórzy sie tutaj naigrywali badz wręcz napawali cudzym nieszczęściem to nie życzę nikomu podobnej sytuacji.

Szczurek - moze faktycznie ciut za szybko pojechałem moze opona moze cos wyskoczylo. Nie wiem.

Współczuję, kiedyś miałem poważny śmiertelny wypadek motocyklem. Też nie pamiętałem co się stało. Po jakimś czasie wszystko wróciło, tylko że ja to dobrze przywaliłem głową i myślałem że to przez to ten zanik. Pierwszego dnia to nie pamiętałem w ogóle ostatniego tygodnia albo nawet miesiąca. Co do prawka to jeśli nikomu nic się nie stało to masz szanse je odzyskać, ale ktoś z branży mi mówił, że jak niebiescy zabierają dokument to sąd stara się przyklepać jakieś jego dłuższe zatrzymanie. Pogadaj z papugą ale linia obrony sugerowana przez Tomka wydaje się rozsądna. W sądach wielu zasłania się niepamięcią i często nie jest to dobra linia obrony ale powinien doradzić Ci ktoś doświadczony a nie forumowicze.

Spójrzmy prawdzie w oczy, gdybyś jechał przepisowo auto nie wyglądałoby jak wygląda, może nawet nie doszłoby do wypadku.

Gdybym był pewien, że jechałem za szybko to tego tematu by nie było. Nie pamiętam bym się spieszył lub miał coś pilnego do załatwienia i musiał jechać o wiele szybciej niż setki razy gdy jechałem już tym odcinkiem. To wskazuje, że musiało się stać coś nietypowego. W każdym razie nie o tym jest temat, a i forum BMW - SPORT to nie kółko różańcowe gdzie większość jeździ tylko i zawsze przepisowo... Temat jest o tym jak wybrnąć prawnie z sytuacji kreślonej przez polski ustrój.

Policja pewnie ustaliła z jaką prędkością jechałeś, więc bez sensu zgadywać.
Temat jest o tym jak wybrnąć teraz z tego bagna, ale to nie znaczy, że nie może przy okazji podziałać na wyobraźnie niektórych ścigantów z działu kille bo czasami aż krew cierpnie jak się czyta o prędkościach na publicznych drogach i skrzyżowaniach

Jesli ustalili to ciekawe jak, bo śladów hamowania raczej brak, a po uszkodzeniach chyba Malo danych od strony fizycznej. To by wymagalo skomplikowanych obliczeń.

Slchuaj Majau to daleko zajedziesz, debilne doradzanie powinno być karana odstrzałem