Tak mnie naszlo zeby podliczyc mniej wiecej wszystkie pieniazki, ktore poszly na auto od chwili zakupu, ze staram sie zatrzymywac paragony za nawet najmniejsze pierdoly to nie bylo to zyt trudne, wynik przeszedl moje najsmielsze oczekiwania:
22 08 07 zakup auta 9200zl
24 08 07 Wymiana oleju z filtrem, wymiana swiec, wymiana filtra powietrza+kabinowego 403zl
30 08 07 wymiana: amortyzatorow przod, laczniki stabilizatora przod 843zl
03 08 07 wymiana koncowego tlumika 390zl
11 08 07 biale kierunki przod 72zl
22 09 07 uszczelnienie kapiacego mostu + olej w moscie 350zl
01 10 07 zimowki 1112zl
12 12 07 uszczelki + listwy tylnych szyb + listwy dachowe 505 zl
17 10 07 new radio 660zl
23 10 07 montaz audio 1280zl
08 11 07 wymiana podnosnika szyby lewej 100zl
14 01 08 Wymiana pierscieni (maly remoncik) 1800zl
30 01 08 tj dzisiaj kable WN, termostat, new zarowki 481zl
==== 7996
Do tego jakby dozbierac rzeczy o ktorych zapomnialem i nie mam na nie faktur to pewnie jak w morde strzelil byloby z 9000.
Reasumujac: jezdze Isem z 92 roku za ok 17192, doskonale zdaje sobie sprawe, ze za to kupilbym 328 z 97.....
Kurde a chcialem kupic auto, ktorym pojezdze z rok max dwa.... Zaistniale wydatki zmuszaja mnie chyba aby wozic dupke tym padlem minimum z 5 lat.
Dodam, ze kupujac auto mniej wiecej "widzialy galy co braly" tylko remontu sie nie spodziewalem, ale okazalo sie, ze nabylem olejozerne kur****cze
Pozdro dla fanatykow marki, mam nadzieje, ze nie bedziecie miec takich przezyc.
![Kwadratowy :]](./images/smilies/splash.gif)