BMW Sport

Ruszasz na wybieg?

Wieczorami przy lepszej pogodzie, coraz ciężej o wolne boisko, wszędzie tlumy i to wcale nie młodzieży.

Ja po wypadku wróciłem jeszcze w zeszłym roku na siłownię... no ale z czasem coś mi nie grało, problem z koordynacją, upośledzenie siły barkowej nielogiczne, potem bóle pojawiające się przy specyficznych ruchach. W końcu odpuściłem... konieczność jazdy autobusem, którego nienawidzę oraz odpuszczania sobie wymogły rezygnację. Do dziś nie wiadomo, czy kontuzja powstała podczas wypadku i się ujawniła pod obciążeniem, czy po prostu przytyłem do 105 kg i zbyt ostro chciałem wrócić do formy - przeciążyłem/uszkodziłem sobie coś.

W każdym razie później kolejne 3 miesiące offline, rezonanse, usg, ortopedzi, fizjoterapia i... znowu waga do góry. Stanąłem na wadze, która nie działała od roku i moja masa ją defibrylowała. Coś w niej trzasło, strzeliło, werdykt... 108 kg.

Jako, że lejce już są, a bark się wyciszył i sam ortopeda zachęcał do powrotu na siłkę nie było innej drogi. Powoli ćwiczę i staram się wrócić do siebie.

A przed wypadkiem byłem w życiowej formie 185 cm / 96 kg przy 13 - 14 bf% okablowanie, 20 podciągnięć na drążku, ława 150, MC 200+, pompki na poręczach 3x+70 itd. I to wszystko na sucho jak to się mówi, ale ta forma niestety przelotna jest jak się okazuje. Walczę dalej, oby bark już się nie odzywał...

Również cały czas cisnę na siłownię ale zmiana pracy mi mocno w tym nie pomaga bo dużo mniej ruchu powoduje zbieranie się oponki... tak więc czas na zmianę diety ukrócenie węgli i zobaczymy Plan treningowy pewnie również troszkę zweryfikuję


Główny cel to powalczyć z tym robiącym się bębnem a reszta może zostać chodź wiadomo że razem z brzuchem spada reszta

Ja ze względu na odwołaną piłkę na hali, po dwóch latach przerwy stwierdziłem wczoraj, że sprawdzę jak tam forma biegowa... No i tak się stało, że walnąłem życiówkę



Gdybym się zawziął to i 15km bym walnął, ale pewnie nie takim tempem... Tak czy inaczej jestem zadowolony i chyba tak raz w tygodniu będę biegał, bo satysfakcje z tego mam sporą... Do tego wciąż 2-3 razy w tygodniu piłka i forma jakaś tam może będzie.

ja na masę stosuję odżywkę białkową https://www.pbc24.pl/product-zul-4572-PROMOCJA-Biogenix-Whey-Genix-R-2270g-700g.html . Jak dla mnie skuteczna i smaczna.

To ja się pochwale co w tym roku osiągnąłem:
+2cm ramię
+4cm udo
+5cm klatka
+8kg waga
Używałem:
Animal Pak - Universal
Animal Fury - Universal
Hyper Mass - Biotech
Treningi w piwnicy 3 razy w tygodniu.
Jestem zadowolony

ja jeżdże wyczynowo na rowerze, dreszczyk emocji jest nie, ma co !:D

Bo młodzież siedzi w domu na dupie i gra na Play Station po to by dorobić się problemów z wagą i zdrowiem i w późniejszym wieku zacząć wychodzić na boisko
Jak widzę na basenie szczupłe nastolatki z zaawansowanym cellulitem to mi się niedobrze robi. Co ta młodzież w siebie wpycha, że mają tak niezdrowe ciała?

drzazga, możesz rozwinąć temat? Wyczynowa jazda na rowerze to pojęcie baaardzo szerookie

s2power, dokładnie tak jest. Ja interesując się w jakimś tam stopniu zdrowym odżywianiem nie mogę patrzeć co ludzie żrą albo na to jakie produkty kupują jak stoję w sklepie w kolejce do kasy . . . żrą ciągle ten cukier, te syfiaste węglowodany a pózniej mówią "nie da się schudnąc ! przecież tak mało jem ! " porażka . . . i w swoje dzieci też ładują ten syf

Dobry filmik, w którym jak najprościej jest to wyjaśnione :

Widzę to codziennie w pracy gdzie laski siadają do obiady z taką porcja żarcia jakiej ja nawet w szzytowej formie na siłce bym nie zjadł

Z tym cukrem to jest naprawdę masakra ale zrezygnować z niego całkowicie to sobie nie wyobrażam Słodka herbatka rano musi być. Zamieniłem cukier na ksylitol a dodatkowo ograniczyłem prawie do zera białe pieczywo, słodyczy nie jem i tak i w 3 tygodnie -2.5kg. Obecnie 73 ale chce zejść jeszcze co najmniej 3.

Moja słabość to czipsiki i chrupki

MAJSU, dokładnie, żeby schudnąć wystarczy przestać jeść cukier i mocno ograniczyć węglowodany, szczególnie takie jak jasne pieczywo.Polecam również dietę białkowo tłuszczową tzw ketogeniczną

Lepiej ograniczyć jazdę samochodem, wyjdzie na to samo:P
Czego jak czego Panowie, ale rano świeżej bułeczki o niepowtarzalnym zapachu i samku odmówić nie idzie. A jak widzę to pieczywo niczym z zakładu geriatrycznego, o konstystencji i wyglądzie wypiekanego błota to... nie moge sie przełamać...
W tym roku stuknie 20lat jak "złapała" mnie cukrzyca I, przy 179cm ważyłem niecałe 49kg, tak potrafi w ciagu kilku tygodni młodego człowieka wykończyć, przy poziomie glikemii ponad 1000mg% (obecna norma 100mg%), ale do dziś mam problemy z trzymaniem zalecanej diety

współczuję, naprawdę ciężka choroba - będzie z Tobą na zawsze

Ograniczyć jazdę samochodem? Zależy jak jeździsz i czym. Niedawno w jednym dniu jeździłem swoim 911 Turbo S, nową Panamerą GTS i Lexusem LC500. Plus mała rundka na motocyklu i byłem nieźle zmęczony i głodny po tych "aktywnościach". Myślę, że spaliłem wtedy więcej kalorii niż podczas 20 km biegu.

Jak tam forma chopaki?
U mnie całkiem dobrze, żyły wyszły.
No i w tym roku, w styczniu zrobiłem rekord na klatkę 4x120kg. Jak na mnie dużo...
Od stycznia schudłem 10kg. Jadłem bardzo mało węgli i regularnie ćwiczyłem.
Pokochałem dorsza

Dzisiaj na seryjkę 200 kg w martwym ciągu, trochę się przytyło, ale jeszcze nie ma tragedii. Będzie trzeba chyba jednak wrócić do dwóch cyfr na przyszły sezon.

W tym roku słabsza niż w poprzednich latach ale siłka i dietka na 70% ciągle w życiu codziennym

to dobrze, w zdrowym ciele zdrowy duch
______________
Kasy fiskalne dla twojej firmy http://www.netpol.eu/urzadzenia/kasy-fi ... ansk-sopot

Idę po życiówkę.
Aktualnie 560g węglowodanów, 80g tłuszczów i 210g białka, 3800kcal przy 86kg.

zuz9, elegancko Ja przez pandemię muszę ćwiczyć u ziomka w piwnicy, kilka kg z formy spadło