krisss napisał(a):
zanim kupiłem BMW jezdziłem vw jettą mk1 ... brała duuuzo oleju...czesto bagnet mialem suchy ( wiedzialem ze trzeba dolać gdy na zakrętach zapalała sie kontrolka smarowania) - auto wciaz pokonuje kolejne tysiace km i nie widać zeby jakos na tym cierpiało

(chociaż gdyby ktoś wlazł z mikroskopem do wnętrza silnika to pewnie by dopatrzył się jakiegos wiekszego zuzycia). a Olej zawsze leje naokoło 1/4 skali - czym wiecej oleju w silniku tym szybciej jest zuzywany...a poco silnik karmic olejem skoro poziom przy dolnej kresce mu wystarcza?

Racja kolego. W 100%. Mojej mamy Felicia troche bierze oleju i też dolewam jej jak na zakrętach się zapali kontrolka (informuje mnie o ty mama). Wtedy się okazuje poniżej min. I póki nie doleję wyżej niż 1/4-1/2 to dość mało tego bierze, jak wlałem raz max to raz dwa zeszło do połowy.
Wydaje mi się że do starych silników z dużym przebiegiem nie ma sensu przelewać i faktycznie może być zawór pompy uszkodzony i silnik może się porzygać.
W nowych silnikach jedyne co może walnąć to katalizator. W serwisie na każdej wymianie zalewaliśmy max lub ponad max i od kilku lat nic się nie stało z tego powodu. Z tym że tam zawór przelewowy pompy oleju jest sprawny i uszczelki dobre.
Zdarzali się klienci co dzwonili z reklamacją - mówiliśmy że jest dobrze i można jeździć, ale jeżeli nalegali to oczywiście zapraszaliśmy na odciągnięcie nadmiaru.