"
Motocykl pędzi z prędkością stu kilometrów na godzinę, ciągnąc nagiego mężczyznę. Ten ślizga się po asfalcie na podkutych butach, spod których sypią się snopy iskier. Tak wygląda najnowsza zabawa śląskiej młodzieży, zwana "paleniem podkowy" - ujawnia "Fakt".
Ta niebezpieczna zabawa zagraża nie tylko żądnym wrażeń młodzieńcom, ale także przeciętnym ludziom - ocenia dziennik. Bo młodzi Ślązacy "palą podkowy" na drogach, na których odbywa się normalny ruch. Tragiczny wypadek to więc tylko kwestia czasu.
- Widziałam to na własne oczy - mówi Anna Kraska, która wybrała się do rodziny na Śląsk. - Na wąskiej drodze pod Wodzisławiem Śląskim zza zakrętu wyskoczył motocykl ciągnący całkowicie nagiego faceta, któremu iskrzyło spod nóg! - opowiada.
Motocykl pędzi z prędkością stu kilometrów na godzinę, ciągnąc nagiego mężczyznę. Ten ślizga się po asfalcie na podkutych butach, spod których sypią się snopy iskier. Tak wygląda najnowsza zabawa śląskiej młodzieży, zwana "paleniem podkowy" - ujawnia "Fakt".
Źródło:
http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news ... 52732,2943
Ludzka głupota nie zna granic.