BMW Sport

BMW swietna, tylko bym zmienił końcówki tłumików .

Mala aktualizacja z naprawy skrzyni w moim E38

najważniejsze, że znów wszystko gra i trąbi

to juz nie zwykla szara siodemka...

Podziwiam wytrwalosc w naprawie skrzyni. Jak teraz jezdzi? skrzynia jak nowka?

Heh...powiem Ci tak, przez tydzien chodzilem jak struty masakra byla...pozniej wymiana oleju, nic nie dala no i na koncu wymiana sterownika. Skrzynia chodzi jak narazie super...biegi praktycznie wiem, ze sie zmieniaja po spadajacej wskazowce obrotomierza wczesniej tego nie bylo...narazie, ze tak powiem go docieram...w czwartk jade do wawy i musze dojechac Ogolnie jestem mega zadowolony

pełen podziw

no to teraz prawdziwy krążownik się zrobił jak nie czuć ze się jedzie:hyhy:

Super, bardzo cenię ludzi którzy sie nie poddają Pełen szacunek za naprawę skrzyni i wytrwałość, przy okazji wszyscy się dowiedzieliśmy że nie siedzą tam ufoludki ani inne nieznane istoty. Jeśli daliście rade naprawic jedną to i zrobicie 500 innych, zapamiętam i jak coś będzie się działo to jadę do Was i wspólnymi siłami reperujemy, podoba mi sie podejście
Jeszcze raz szacun!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Bardzo dziekuje kolego bardzo mile slowa Dziekuje rowniez w imieniu kolegi

Ostatie zdjecia auta przed mala przygoda

Krzyśku, coś poważnego oby nie

Ehhh, mialem spotkanie z poboczem...ciut slisko bylo i mnie wynioslo, najpierw na czolowke ale pozniej jakos skontrowalem i bokiem polecialem na pobocze. Straty, wgnieciony prawy prob, rozwalony caly zderzak przedni...zbity prawy kierunek i ciutke wgnieciona maska z przodu, polamany tylny zderzak...no i kupa strachu zderzak juz mam zalozony kupilem z allegro czarny do malowania...ale oczywiscie teraz trwa kompletowanie wszystkiego ehhhh...malowanie dopiero na wiosne

przykra spraw Krzyśku, ale dobrze, że Tobie nic sie nie stało i 7er nie bardzo uszkodzona. Resztę sie zrobi

Ano sie zrobi...ehhh, farta mialem...1,5 metra od drzewa sie zatrzymalem , no ale przynajmniej bede mial zderzak seryjny za czym byla wiekszosc, ktora wypowiadala sie na forum hihihi zarcik

Kisiel24, dobrze że wszyscy cali

U to nieciekawie napisz jak do tego doszlo dokladnie, na prostej, zakrecie? (ku przestrodze)
dokladnie, wazne ze nikt nie ucierpial, samochod to tylko rzecz, zrobi sie.

Krzysiu, najważniejsze że wszyscy cali
a jak boli takie spsucie to ja wiem doskonale i trzymam kciuki, żeby jak najszybciej bejka doszła do siebie

Krzycho grunt to cała dupa, rzecz jasna Twoja, zdrowie najważniejsze. Szybkiej odbudowy życzę

Ja to mówię, nie ma tego złego co na dobre nie wyjdzie tego się trzymam i zawsze się spradziło wszyscy cali fura rozbita no cóż klepanie i wymiana cześci . Jak naprawisz daj znać na pocieszenie napisze ze u mnie tez była mała niespodzianka pozdro

Dziekuje za mile slowa...to prawda, wazne ze jeszcze na tym swiecie jestem. A rozwalilem sie na zakrecie, gdzie 2 lata wczesniej sie chlopak zabil. A bylo tak, ze troche mnie ponioslo...godzina po 23ciej...wracalem sobie do domu, droga przez las na termometrze niby cieplo jakies 7 stopni...ale jak to w lesie troche wilgotno. No i dalo rade, za gwaltownie w zakret wszedlem i mi dupsko na lewo ucieklo. Zrobilem blad bo zamiast odpuscic gazu, pozniej skontrowac to nacisnalem hebel...no i tutaj sie zaczelo , wynioslo mnie na lewy pas na czolowke, skontrowalem za mocno i obrocilo mnie w druga strone na pobocze...polecialem bokiem...zatrzymalem sie na korzeniu. Metr pod krzyzem gdzie zginal ten chlopak i z jakies 0,5 metra od drzewa...ehhhh. Moja wina ewidentnie. Zdarzylo sie to na drugi dzien po naprawie skrzyni