BMW Sport

Coś jak w tej firmie:
http://www.hansa-flex.com.pl/?k=aktualn ... 82bc9a23e8

Jednak piasek podda się, to materiał sypki, musiałby być b. mocno ubity, aby podczas gięcia nie przemieszczał się.
Do małych zagięc (powyżej 90st) dobra byłaby przepychaczka toaletowa smieszne, ale ona podda się podczas wyginania i wyjdzie bez problemu

Więc jak nie będzie szło to podginanie to zlecę żeby przyspawał czy coś w tym stylu końcówki z mojego przewodu i tyle. Z resztą tam aż takich zagięć sporych to nie ma, i co się będzie dało to nadgonię częścią gumową, zwracając uwagę żeby jej nie przełamać i nie przewężać. Niektóre części do tego mojego auta są praktycznie nie do zdobycia i muszę kombinować... Bo po co ma byc łatwo

TRIBUL, Wczoraj wymieniłem (bez płukania) u siebie olej w układzie wspomagania i też w starym oleju jakieś czarne paproszki miałem ale nie chciało mi się paprać i sprawdzać, czy to się rozpuszcza między palcami (tak jak pisałeś wcześniej)...
Za jakiś czas znowu wymienię i zobaczymy czy będa te paproszki znowu...

Wiesz że ja dalej walczę z tym wspomaganiem Zamówiłem przewód, ale nie do końca do mojego auta, pojechałem do firmy gdzie przerabiają te przewody, i gość powiedział że z tym nic nie zrobi, ale przynajmniej będzie wiadomo jaki prześwit ma mieć ten przewód, no to rozcięliśmy go. Średnica w tym przewodzie na odcinku gumowym była coś jak mały palec, mi to wyglądało na 10-ątkę. Więc auto na kanał, odkręcam mój przewód, odkręcam w miejscu przejścia rurki w gumę ( gość co kiedyś dorabiał wstawił tam śrubę) patrzę...a tu tak, w rurce na oko ósemka, natomiast w gumie czwórka Jutro odkręcam całkowicie mój przewód i jadę dorobić ten odcinek gumowy bo rurki mam oryginalne ze swojego.

Oprócz tego że mój org przewód był na 100% dłuższy od tego co kupiłem z mniejszego silnika, tylko nie wiem o ile, ale myślę że z 2 razy, to jeszcze mam taki dylemat:

Mój przewód:
-odcinek metalowy prześwit:8 , odcinek gumowy prześwit :brak danych

Przewód z mniejszego silnika który rozciąłem w celu sprawdzenia:
-odcinek metalowy prześwit:6 , odcinek gumowy prześwit:10

I w tym momencie nie wiem jaką średnicę zrobić u siebie, czy taką samą czy większą z racji większej średnicy na odcinkach metalowych, i jaką długośc ???

Vanduch, ja w piątek zlałem ten olej który wlewałem jakieś 2 tygodnie temu i wyglądał jak kupa kupy Normalnie mi się przepala, i znów miałem czarne farfocle, a wiesz jak płukałem układ To trochę wygląda jak kawałeczki gumy, takie malutkie ścinki jak by, ale niektóre się rozpuszczają. Patrząc na przekrój przewodów to na 100% nie jest groźne.

U mnie na szczęście poza kolorem oleju (jak wyżej pokazałem), żadnych ubocznych efektów nie było i nie ma

Mało trochę tego płynu zleciało bo jakieś 0,7l, więc całość trudno raczej zlać, bo pojemność układu w e46 to ponoć 1,0l.
Ale robota prosta (najwięcej z podniesieniem przodu, jak nie ma podnośnika, lewarkiem podnosisz auto i na sosnowych pniaczkach ustawiasz tak jak ja ), więc wymienię jeszcze raz, tym bardziej, że mam olej, bo kupiłem 2 litry.
Wtedy już nie zapomnę przyjrzeć się tym czarnym okruszkom jeżeli będą
Jeszcze dziwna sprawa - u mnie przy przykręceniu przewodu powrotnego do maglownicy była tyko jedna uszczelka aluminiowa i nie było przecieków
Teraz mam założone dwie

Ciesz się że tylko 2 a nie 4 tak jak ja I to jeszcze nie koniec Jutro zdam relację jak poszło Najlepsze jest to, że dzisiaj zimówki poszły precz...a teraz śniegiem dowaliło I znów ta męka na 17 calch

To za karę, że w niedzielę zmieniałeś

Hehehe

TRIBUL, Wymien pompę to pozbędziesz się wycia. Kombinujesz z przewodami, z ilością płynu itp.. a tu nie o to chodzi.
Ciemny płyn nawet po płukaniu układu.... owszem!..... syf zbiera się w przekładni. Bez jej rozbióki nie da się go usunąć. Wystarczą niewielkie ilości tego syfu i płyn ciemnieje.

Wpierw spróbuje z tym przewodem, bo ewidentnie jest za cienki z 3 razy, a koszt dorobienia to max 50zł.

Witam.
Podepnę się pod temat.
Mam problemy ze wspomaganiem. Wygląda to tak.
Po przejechaniu jednym ciągiem coś koło 600km znikło nagle mi wspomaganie. Zatrzymałem się, otworzyłem klape i komora silnika była zalana, coś lepkiego i mokrego poleciało na lewe koło. Zbiorniczek od płynu wspomagania był mokry. Samochód ostygł, dolałem płynu do wspomagania, zrobiłem parę km i było wszystko ok (tak myślałem). Po zrobieniu następnych 100km wspomaganie znikło, chcąc nie chcąc zmuszony byłem zrobić prawie 400km dolewając co chwilę płynu do wspomagania (przeszło przez układ ponad 6l), część drogi zrobione było bez płynu. Samochód poszedł na kanał, okazało się, że pękł gumowy powrotowy wężyć, który łączy dwie metalowe rurki. Został on wymieniony. Wszystko było ok. Wspomaganie wróciło, płynu nie ubywało, cisza. Aż tu po przejechaniu z 200km zaczęły wydobywać się dziwne dźwięki spod maski (wspomaganie cały czas było) przy skręcaniu. Zatrzymałem się. Sprawdziłem poziom płynu-było OK. Samochód odstał z 1h, ruszyłem -wszystko w normie, cisza itp itd. Po dojechaniu do miejsca docelowego zmontowałem drugą pompe (używke) i wymieniłem. Układ został odpowietrzony. Wszystko było OK do momentu kiedy silnik się mocno nie nagrzał. Znów zaczęły się wydobywać dziwne dźwięki spod maski (okolice pompy) przy skręcaniu (wspomaganie dalej było). Układ został ponownie sprawdzony, odpowietrzony i hałasy ustały (nawet na gorącym silniku). Szczęśliwy, że wszystko działa pojechałem do domu od mechanika. Po przejechaniu raptem 5km objawy powróciły.
Podsumowując.
Odgłosy są tylko na mocno rozgrzanym silniku. Na zimnym jest cisza.
Płyn nie zmienił swojego koloru (dalej jest czerwony) i nie ubywa go.
Wspomaganie cały czas jest.
Samochód: E36 318TDS 95r, wersja z klimatyzacją (przewody od chłodzenia (?) wspomagania idą za nerkami).
Czy ktoś może się z podobnymi objawami spotkał?
Nie wykluczam, że z moim szczęściem druga pompa też może być walnięta (tylko wtedy chyba nie byłoby wspomagania (?))).
Czy w tych rurkach idących za grillem, które są łączone w okolicach lewej lampy mogła powstać nieszczelność (rurki te były wykręcane) ?