BMW Sport

Uwazam ze powino się jezdzic sie na swiatłach cały rok a wy?




Pozwoliłem sobie dodać ankietę na temat jazdy z włączonymi światłami.Wynik tej ankiety może być ciekawy.Labrador

Na swiatłach cały rok nigdy w życiu, tylko przez okres zimowy i tyle Taka jest moja opinia

A ja też jestem tego zdania ze powinno się jeździć na światłach cały rok,samochód jest lepiej widoczny nawet w słoneczny dzień.Lista krajów w których obowiązuje jazda na światłach przez cały rok

Tylko potrzeć jak i u nas to wprowadzą.Ja jednak bym był za jazdą na światłach w zimie.

Witam Ja myślę ze włączone światła przez cały rok to dobry pomysł. Gdyby nie światła juz parę razy dzwona bym zaliczył znaczy ktoś we mnie by wjechał Ja jeżdżę cały rok na światłach jak nie mam włączonych jakoś nie swojo sie czuje. Zawsze to zwiększa bezpieczeństwo większe prawdopodobieństwo ze cię zauważą. Nie wiem, dlaczego ludzie nie chcą jeździć na światłach, dostają wysokie rachunki za prąd? Pozdro

Jak latam na trasach światła zawsze mam włączone, w mieście tego nawyku nie mam.

a ja nie mam problemu zadnego, bo jezdze na swiatlach zawsze

ja jezdze na swiatlach caly rok...auto nie tylko zima ale w sloneczny dzien jest lepiej widoczne...przez co jest bezpieczniej...

Ja w ładne dni w lecie nie włączam świateł (autko z Black Hella fajniej wygląda wtedy - ciemno i nisko ), ale przeważnie staram się włączać. Teraz na xenonkach to już wogóle będę świecił cały czas

ja w lato uzywam świateł jak gdzieś sie spiesze wole by mni lepiej idzieli w dzień soneczny

"ja w lato uzywam świateł jak gdzieś sie spiesze wole by mni lepiej idzieli w dzień soneczny Very Happy"


podobnie jak ja, lepiej byc widocznym, a to nic nie kosztuje!!!!, wiecej bezpieczenstwa na drogach,

lepiej jeżdzic na włączonych światłach ale jak mozna bez w dzień to wyłączam wiecej pradu jest na audio a światła troche biorą [/img] [img][/img]

jak tylko cos widze bo sie robi jasno to gasze swiatla, a zapalam jak przestaje widziec, po co mam placic wiecej za prad jak nie trzeba, wole miec na wache, zarowki sie zuzywaja, odblyski wypalaja, bezpiecznik trzeba czasem wymienic, a tak to o nic sie nie martwie...
najwyzej ktos mi przyp... ale bedzie mial OC i bede zarobiony...
Taki tok myslenia poprawia humor, ale tylko do momentu kiedy ten drugi bedzie mial komu pokazac OC... bo inaczej to nic mi z jego kasy, na grob nie dorzuci!!
Uwazam ze powinien byc obowiazek jazdy na swiatlach caly rok, uwazam ze w pasach nie powinno byc obowiazku bo moge zabic tylko siebei wiec to pie... ale swiatla mam zawsze, bo moge kogos skrzywdzic.

jestem za swiatłami przez cały rok i tak własnie robię o niebo lepsza widoczność na drodze a co do pasdów to zapinam zawsze taki nawyk (czasami jak się "zapomnę" to zapnę jak wyjeżdżam z podwórka - a bramę musi przecież ktoś zmknąć więc... ) i moi pasażerowie też a jak ktoś nie hce to wypie... z auta i nawet jeśli jest to moja mama czy żona lub najlepszy kumpel nie chcę aby mnie ktoś zabil podczas kolizii.

ja latam na światłach cały rok. jest to dużo bezpieczniejsze niż bez, nawet latem szczególnie jak sie jedzie jakąś trasą wokół której rosną drzewa chociaz w mieście też nie raz samochód jest lepiej widoczny

cały rok bezdyskusyjnie, na zdrowiu i życiu nie oszczedzam...

Apropo trwalości żarówek - ciekawostka według ADAC - żarowki częściej się uszkadzają w autach w ktorych żadziej one są właczane ponieważ włukno żarnika w stanie zimnym jest znacznie bardziej kruhe niż na cieplo. Więc włączać i śmigać a nie żulić bo więcej spali.

Ja również tak uważam. Sens jeżdżenia na światłach jest taki sam w lecie jak i w zimie.

ja też jestem za światłami przez cały rok

od zawsze cały rok na światłach