Witam, ma problem z autkiem. Od dłuższego czasu staram się doprowadzić to auto do perfekcji i został mi jeden problem w zasadzie. Otóż auto jakby nie paliło równo na wszystkie cylindry, całe auto wpada w wibracje na postoju. Auto posiada moc, nie zauważam żadnego ubytku mocy, ale może przy nie palącym jednym cylindrze ciężko to zauważyć. Do tej pory myślałem, że to pewnie mocowanie silnika, lub skrzyni i zamierzałem te elementy wymienić, ale ostatnio jakimś dziwnym trafem auto zaczęło pracować tak równo, że stojąc na światłach nie spoglądając na obrotomierz, możnaby pomyśleć, że silnik jest wyłączony. Jednakże nie trwało to długo i teraz raz jest dobrze, a raz nie. W momencie kiedy silnik pracuje równo z wydechu słychać jednostają emisję spalin, podczas wibracji auta jest to takie popykiwanie rytmiczne. W silniku wymienione przepustnice na nowe, kopułki, palce, świece również nowe. Przewodów nie wymieniałem, ponieważ nie wykazują oznak usterki, wydatek duży więc chciałbym być pewny, że to to. Możliwe, że to coś z układem zaworów, może popychacz, krzywki, wałek wytarty, ale w takim wypadku, chyba nie byłoby mowy, że raz jest ok, a raz nie. Przez korek wlewu oleju widać niestety, że śruba mocująca kanał olejowy jest odkręcona tak na wysokość łebka, spod którego leje się olej, a chyba nie powinien. Dodam, że nie ma żadnego klekotu, czy stukania, normalna praca silnika. Pewnie nie pisałbym tego posta gdyby nie fakt, że cena jaką mi zaproponowali za wymianę popychaczy w Łodzi to ponad 2 tyś złotych, zatem chciałbym być pewny, że trzeba iść w tym kierunku. Bardzo proszę o jakieś ciekawe spostrzeżenia, a może ktoś się spotkał z podobną usterką. Pozdrawiam serdecznie Bartek
|