BMW Sport

Buhahahahahahah, cóż za asy w tym TU
Tak jak pisałeś, ręce opadają

Czy oni uważają ze ja sam potłukłem motor młotkiem i wszystkie rysy robiłem szorując kamieniem zeby zgłosić kolizje?? To kpiny jakieś sa- chciałem już zjebać tych likwidatorow ale to raczej nic nie da a moze przynieść odwrotny skutek.

Grają na czas i starają się tak poprowadzić, żebyś jak najmniejsze odszkodowanie dostał.
Mogą też wietrzyć wyłudzenie i liczą, że się przestraszysz.
Walcz o swoje niech złodzieje się nie dorabiają naszym kosztem

Wniosek taki że trza wzywać Policje za każdym razem.

Ale kolega poszkodowany nie ma prawka na motocykl to tylko dodatkowe klopoty by byly.

Dostał by mandat (ile? 500zł?) ale i pieniądze z odszkodowania.

To teraz tylko czekać aż Cie zamkną za wyłudzenia

Dostanie odszkodowanie, spokojnie

Panowie juz szklak mnie trafia, Co tydzień kontaktuję się z likwidatorem i za Każdym razem słyszę to samo czli "trwaja czynności wyjaśniające i jak dostane dokumenty od eksperta z kontaktuje sie z panem" nic wiecej mimo usilnych prob nie moge sie dowiedzieć.

Mam dalej czekać na decyzje czyli pewnie az minie te 90 dni ? (juz polowe przeczekałem ) Czy moze starać się jakoś ich popędzić? tylko jak?

UNIKAJCIE PMZ'U Z DALEKA!!!!

Napisz do nich pismo ze z twoich ustalen sprawa jest jasna i sprawca sie przyznal i wobec przeciagajacej sie wyplaty odszkodowania ( nieuzasadnionej zreszta) piszesz skarge do KNF. Popros najlepiej imie i nazwisko osoby prowadzacej szkode wtedy moze sie troche ruszy bo to czasem zalezy od pojedynczych ludzi ( moze sobie taka sprawa lezy na biurku i czeka ...)

https://www.knf.gov.pl/jsf/formularze/s ... ieczen.jsf A np w ten sposob??

Ja myślę ze powinieneś oddać sprawę do ludzi którzy trudnią się w sprawach niewyjaśnionych odszkodowań, takich biur jest wiele i za mała prowizje po wygraniu można bardzo szybko wyjść na swoim...

Czy ty wo gule chodziarz raz byleś w którejś z ich siedzib? Czy po prostu jedynie co robisz to dzwonisz do nich???

tylko dzwonie /pisze maile.
Siedziba znajduje sie w warszawie likwidator także- a to troszke daleko z bialego,
A co to da ze pójdę do fili w Białymstoku skoro likwidacją szkud zajmuje wydział warszawski?? sadzilem ze to nie ma sensu, ze nawet nie beda wiedzieli o co chodzi;/

Nie masz co chodzic, bo w filii nic nie beda wiedziec.
Moim zdaniem powinienes pisac pisma z ponagleniami. Jednak nie maile tylko papierek wyslany poczta z potwierdzeniem odbioru. Pisz do szefow likwidacji szkoda, wskaz opieszalosc jego pracownikow w zalatwieniu sprawy i domagaj sie natychmiastowego rozwiazania wszelkich niejasnosci oraz wyplaty odszkodowania. Zadaj pytanie dlaczego sprawa tak dlugo trwa, co jeszcze musza zrobic i ile to potrwa.
Mozesz tez dodac, ze jezeli nie otrzymasz potwierdzenia wyplaty odszkodowania do 90dni od kolizji kierujesz natychmiastowo sprawe do sadu. Papierek, ze wyslales i odebrali taki list bedzie bardzo wazny, jezeli mialbys sie pokazac pozniej w sadzie. Dodatkowo drukuj wszystkie maile jakie z nimi wymieniales.
Rownolegle jezeli masz nr tel do likwidatora dzwon codziennie domagajac sie jakis krokow w rozwiazaniu Twojej sprawy i nie dawaj sie splawic tekstami, ze sami oddzwonia albo ze trzeba jeszcze poczekac.
Pierwszy termin przekroczyli, wiec ponaglaniem nie pogorszysz sytuacji, a moim zdaniem mozesz przyspieszyc.

Trzymam kciuki, bo wiem jak bardzo TU robia ludzi w wala.

Tak chocby cos takiego , tylko najpierw im to powiedz bo Twoim glownym celem jest ich nastraszenie zeby sie ogarneli i wyplacili odszkodowanie. Jak wyslesz taka skarge to oni sie o tym szybko nie dowiedza a Ty tez szybko mozesz nie dostac kasy.

A co do tych firm od odszkodowan to one sa dobre do wyciagniecia jak najwiecej z ubezpieczyciela poprzez np szukanie przeroznych strat poniesionych w zwiazku ze szkoda albo jakis uszczerbkow na zdrowiu. Watpie w to zeby oni byli zdolni popedzac TU bo tak jak juz pisales wyzej w tej sytuacji maja na to maksymalnie 90 dni wiec caly czas mieszcza sie w terminie.

Tutaj wklejam art 14 ust 1 i 2 z ustawy o Ubezpieczeniach obowiązkowych:

Art. 14.
1. Zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia
złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie.
2. W przypadku, gdyby wyjaśnienie w terminie, o którym mowa w ust. 1, okoliczności
niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo
wysokości odszkodowania, okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się
w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie
tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90
dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności
zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego
się postępowania karnego lub cywilnego. W terminie, o którym mowa w
ust. 1, zakład ubezpieczeń zawiadamia na piśmie uprawnionego o przyczynach
niemożności zaspokojenia jego roszczeń w całości lub w części, jak również o
przypuszczalnym terminie zajęcia ostatecznego stanowiska względem roszczeń
uprawnionego, a także wypłaca bezsporną część odszkodowania.

Dodam jeszcze jeden wazny szczegol. Jezeli im nie podawales jeszcze nr konta do wyplaty to nie rob tego pod zadnym pozorem. Dlaczego?
W momencie ustalenia koniecznosci wyplaty odszkodowania dostaniesz kosztorys przez nich sporzadzony. Jednoczesnie (jezeli wczesniej podales nr konta) wyplacja sume odszkodowania przez nich wyliczona. Oznacza to rownierz czesciowe zakonczenie sprawy i ustawowo wyrobili sie w 90 dniach. Ty mozesz wtedy pisac odwolania, korekty, dodatkowe faktury i niestety nie masz wplywu na czas w jakim oni to rozpatrza (nie obowiazuje wtedy termin 90 dni). Zauwazylem, ze czesto TU robia tak, ze zaraz po zgloszeniu szkody chca nr konta. Wyplacone przez nich pieniadze beda nazwane jako suma odszkodowania bezspornego, o dodatkowe pieniadze mozesz sie ubiegac po przedstawieniu np. faktur lub dodatkowych wycen naprawy. W takim przypadku ciezej uzyskac pelne odszkodowanie.
Nie podajac nr konta blokujemy ten ruch TU i w momencie zblizania sie terminu ostatecznego beda blagac o podanie nr konta. Mialem przypadek, w ktorym pieniadze chcieli wyslac przekazem pocztowym, bo termin zblizal sie do 30 dni.
W liscie mozesz napisac, ze nie zgadzasz sie na wyplate odszkodowania dopoki wyraznie nie zaznaczysz akceptacji kosztorysu.

O cenna informacja, bo nie podałem im numeru konta, a prosili mnie o to przy wizycie rzeczoznawcy.

Czyli w momencie gdy będa chcieli wypłacić odszkodowanie, powiedzmy 86 dnia postepowania ,mam za żadać od nich kosztorysu i wrazie gdybym się z nim nie zgadzał nie przyjmuje poprostu pieniążkow czy tak?

No wlasnie a co jesli wysla przekazem, jak nie podamy konta?

Do 90dni maja czas na swoje ogledziny, papierki podjecie decyzji oraz wyplate odszkodowania. Pod koniec tego terminu zadzwon/napisz zeby sie pospieszyli z kosztorysem, bo chcesz go najpierw zaakceptowac. Ogolnie jak dostaniesz jakis papierek z wycena to zobacz czy sie z nim zgadzasz, jezeli tak to piszesz ze zgadzasz sie z wycena i podajesz nr konta. Jezeli nie, to piszesz dlaczego sie nie zgadzasz i czekasz na rozsadna propozycje odszkodowania oraz przypominasz o zblizajacym sie terminie 90dni. Pieniedzy nie przyjmujesz, poniewaz nie wyrazasz na to zgody dopoki nie zgodzisz sie z kosztorysem.
Dobrze jest tez znac ceny czesci, ktore zostaly uszkodzone. Mowa oczywiscie o nowych czesciach z serwisu. Jak zobacza, ze wiesz co ile kosztuje to jest wieksze prawdopodobienstwo, ze nie beda sie szarpac o kilka pln i dadza rozsadna wycene.

Jak masz jeszcze jakies pytania to wal smialo, nie siedze w ubezpieczeniach ale mialem juz kilka z nimi przepraw i troche praktycznej teorii nabralem

i nic z tego nie wynika, dlatego też




co zawsze powtarzam, także na 2 stronie tego tematu.