BMW Sport

Witam. Przeszukałem troszku tematów ale żaden nie odp na mój problem. Otóż mam dziwny problem z silnikiem M50B25 Vanos.

Od jakiegoś czasu zaczęły się komplikacje z falującymi obrotami na benzynie i podczas dojeżdżania do skrzyżowania auto prawie gasło (obroty spadały prawie do 0, zaświecała się czerwona lampka akumulatora bodajże i po chwili rosły. Raz do ok 1tys a czasem nawet do ponad 1,5tys obr.

I tak było by cały czas choć czasem wystarczyło chwilkę przytrzymać delikatnie na gazie i odpuścić i było ok ale po ruszeniu i zatrzymaniu znów to samo, co stało się bardzo niewygodne i denerwujące.

Kolejnym niepokojącym faktem było dość spore "kopcenie" i mocno wyczuwalny zapach benzyny w spalinach. Nie było różnicy czy zimny czy ciepły. Na dodatek sporo wzrosło spalanie i było można powiedzieć ok 18l/100 km co wydaje mi się trochu za dużo przy delikatnej jeździe.

Po sprawdzeniu świec okazało się że są trochu przyczernione (tak jakby dostawał zbyt duża dawkę paliwa i nie przepalał wszystkiego).

Po nagłym dodaniu gazu silnik tak jakby prawie nie drgnął ale się zamulił i dopiero po ponownym wciśnięciu pedału gazu obroty ruszyły do góry ale odczuwalny był tak jakby brak reakcji na pedał gazu (przeważnie sprawdzane na biegu jałowym na postoju)

Z powyższymi objawami udałem się na diagnozę komputerową i oto jaki wydruk otrzymałem:
a). 41 - Air-Mass flow sensor (HFM)
b). 6 - Fuel - Injector output stage without cylinder assignment
c). 13 - Oxygen sensor
d). 33 - Fuel injector, cylinder 1
e). 32 - Fuel injector, cylunder 2
Test robiony na Kompie X431 DIAG.

Więc po tym wziąłem się za szukanie przyczyny. Niestety nie jestem pewien wszystkich błędów.

Wiem że
a) to przepływka, c) to sonda lambda, d) i e) to wtryski na cylindrze 1 i 2 - tylko co z nimi? Znaczy że nie działają?
Nie wiem tylko co oznacza błąd b). Kolega mi podpowiedział że to może być czujnik wałka rozrządu ale nie wiem na pewno.

Do tego czasu została wymieniona kompletna listwa wtryskowa wraz z regulatorem ciśnienia paliwa bo przypuszczałem że tamten "leje", wymieniona sonda lambda na nową oryginalną, zmieniony filtr paliwa.

Po zapaleniu silnika z podpiętym czujnikiem wałka objawy są takie że silnik nie reaguje tak na pedał gazu jak powinien, tzn jest mulasty i ociężały. Po jego odpięciu i ponownym zapaleniu auta jest niestety jeszcze gorzej, silnik wogóle nie może wkręcić się na obroty ;/

Po zmianie sondy ustabilizowały się obroty i silnik już nie przygasa.

Dlatego proszę o jakieś podpowiedzi czego można jeszcze szukać? i co sprawdzić?

Przepływomierz i lewe powietrze.

Tylko że właśnie nie ma różnicy z przepływomierzem czy bez. Obroty już nie falują tylko trzymają się w pewnym zakresie. A dolot też był już sprawdzany i wychodziło że jest cały. Gdzie jeszcze szukać przyczyny?

Acha zapomniałem dodać że jest jeszcze jeden dziwny fakt. Otóż po nagłym dodaniu gazu (na biegu jałowym) tak np do 4tys po odpuszczeniu pedału obroty powoli lecą w dół (bardzo powoli maleją) i tak na sekundę lub dwie zatrzymują się w okolicy 1tys lub minimalnie ponad i dopiero po tym czasie spadają na 600/700 obr. Co może być przyczyną takiej ospałości i powolnego zwalniania obrotów? Podczas jazdy mam wrażenie że jest tak samo ale najbardziej odczuwalne na wyższych biegach tak jakby obroty cały czas stały

99% lewe powietrze łapie.
Sprawdz wężyk (taki cienki), idący od regulatora ciśnienia na listwie wtrysków do zaworu odmy. Stawiam na to że tak jest zgnity że urwał się przy zaworku i będzie kruszył ci się w palcach.

1%- czujnik położenia przepustnicy.

d) i e) to prawdopodobnie lejące wtryski, stąd kopcenie, niedobór powietrza i słaby spadek obrotów po odpuszczeniu gazu. lejące paliwo być może zalało sondę lambda, co pokazało jej błąd i pogorszyło sprawę.
Nie zawracaj sobie głowy lewym powietrzem.

wtryski wymienione, regulator ciśnienia paliwa również, sonda lambda nowa a wężyk ten od regulatora nie wydaje się być pęknięty ale sprawdzę go jeszcze raz dla pewności. W dolocie jest zwężka spowodowana instalacją gazową (mikser - z taką instalką już kupiłem ale niedługo będę u gazownika bo rozmawiałem już o zmianie sposobu dolotu gazu tak żeby wyeliminować taką zwężke). Czy to może mieć aż taki wpływ?
Podejrzewałem czujnik położenia wałka rozrządu po przeglądnięciu topiców na forum ale po jego odpięciu i uruchomieniu auta, silnik wogóle nie chciał wkręcać się na obroty - był jeszcze bardziej mułowaty ;/ czy to oznacza że ten czujnik jest dobry?

Dziś został zrobiony reset ecu i niestety problem zamulenia silnika na benzynie pozostał ;/ Na gazie silnik jest dużo żywszy i łatwiej się wkręca na obroty. Czy ktoś wie co to może być?

kolego a czy sprawdzales wezyk pod kolektorem ssacym?
znajduje sie on centralmie po srodku kolektora a dokladnie pod kanalami. dojrzec go mozna od gory jesli popatrzysz od gory.

Chodzi o ten grubszy wężyk? O odme? W sumie nie sprawdzałem więc jak dzis znajde chwilke czasu to się mu przyglądne

O ten najcieńszy. Od regulatora ciśnienia do zaworu odmy.

Troszeczke odświerze temat.

Mam podobny problem, ale objawia się on co jakiś czas. Wtryskiwacz przy piątym garze co jakiś czas zawiesza się i nie pracuje na jałowych (leje). Sposób na to mam taki, że gdy zaczyna nierówno pracować i rzucać budą, wtedy oznacza że przyszedł czas na małe odmulenie w postaci jazdy na wysokich obrotach. Niekoniecznie szaleć, ale jadąc po mieście np. na drugim biegu.

Ja przy zdjętym kolektorze ssącym posprawdzałem wszystkie wężyki, myśle że jest to najlepszy i najpewniejszy sposób na 100%ową pewność. Czyszcząc je (wlewając benz. ekstr. i potrząsając) dowiesz się czy któryś przepuszcza. W moim przypadku cienki wężyk od zaworu odmy to był kompletne sito. Na pierwszy rzut oka przy zdejmowaniu wyglądał na cały. Dopiero jak wlałem w niego benzynę to na mej twarzy pokazało się zdziwienie.
Wężyk od regulatora ciśnienia na listwie wtryskowej był cały ale końcówa wężyka, ta przy kol. ssącym była pęknięta, małe pęknięcie a takie kłopoty

Dobrze jest jeszcze sprawdzić węże idące do regulatora obrotów jałowych. Najlepiej je przeczyścić (u mnie cienka warstwa tłustego brudu, sam regulator obr. jał. też przeczyściłem).

Po złożeniu wszystkiego do kupy, niezapomniane wrażenie. Silnik inaczej zaczął chodzić. Cicho na jałowych, od razu wchodzi na obroty, z werwą

Jedynie ten wstryskiwacz psuje humor kiedy przywali bumele