BMW Sport

Chyba jednak jest roznica.Z destylowanej kamien sie nie osadza z tego co wiem

Borsuk to jest tak maly problem ze niema co sie zaglebiac czy woda taka czy taka ,dolac i koniec wode lub plyn.

LEJ WODĘ NIC NIE BĘDZIE!!!

W ogóle nic nie dolewaj, z niskim stanem płynu tez dojedziesz

ostatnio zdjąłem głowicę w silniku zalewanym zwykłą wodą i kamień który się osadził na łączeniu głowicy i bloku zmniejszył przekrój kanałów o połowę!
Tylko woda destylowana! Bez minerałów i innych syfów.
Kamień osadza się głównie w chłodnicy prowadząc do jej awarii.
A woda destylowana jest taka droga i niedostępna na żadnej stacji benzynowej że strach się bać

Dokładnie DanyU po co dolewać powietrze tez ma dobre właściwości chłodzące będziesz miał w połowie Porsche chłodzone powietrzem

Co do jeżdżenia na wodzie BMW robi silniki pracujące ostatnio w temperaturze np 105-108 stopni ( wiem bo miałem np E-38 z M62TUB35 ) to jakim cudem woda to wytrzyma??? Skoro gotuje się i wydziela parę, która przepięknie rozrywa węże lub chłodnicę przy 100 stopniach to jak silnik ma osiągnąć z nią te 105% ???

Nie wiem jak było w E-46 czy silniki M52 miały już ten patent bo w E-387 z tego co kojarze to tak.

Ogólnie z takim podejściem nawet malucha żal dla takich ludzi bo go dojada a potem że sie psuje.

Masz kupę tysięcy na BMW a żal 10zł a litr prestona???

I kup tu auto po Polaku

mój kumpel ma M60 i z tego co mówił już w tym silniku pełne ostwarcie termostatu następuje przy 105stopniach jak pamiętam, troche się zagłebił w temat temperatury pracy silnika gdy kupował nowy termostat i pompę wody do 340i E30.
Litr wody destylowanej można dolać na trochę, tylko póżniej trzeba to zlać.

M60 ma normalna prace kolega się myli dopiero w silnikach typu M62 i potem M62TU zaczęto stosować układ z temperaturą 105-108 dlatego właśnie kupiłem M60 miałem dosyć M62 z jej ciągłym wymianami elementów chłodzenia.

Takie M62 w takim tempie zagotuje taki literek dolanej wody, że parodia parę kilometrów przez miasto i z tego litra wody bo ona odparuje z teo płynu masz piękna parę, która rozwala co popadnie przetestowane osobiście przymusowo musiałem w trasie dolać do M62 wody i parę kilometrów później pożegnałem chłodnicę dzięki Bogu tylko kilka km od odmu.

no to niezła jazda
Ja jestem zwolennikiem zagracenia bagażnika na rzecz bańki z olejem i płynem chłodniczym. Takie opakowania po 1L a mogą dużo pomóc. Nawet można to pod koło zapasowe wrzucić razem z kablami rozruchowymi hehe
Taki cytat z bmw-klub.pl
"W M62 wskazówka wychyla się poza połową mnie więcj po przekroczeniu 115-116 stopni."

też wożę płyn chłodniczy (1l Prestona ), linkę i takie tam.Czytał kiedyś że płyn chłodniczy po rozgrzaniu, zwiększa objętość (woda też, ale chyba w innym stopniu niż płyn chłodniczy) do pewnego momentu,lecz utrzymując to ciśnienie nie wzrasta jego temperatura, oczywiście przy normalnych warunkach pracy. Woda może się na przykład bardziej rozszerzać, i wtedy wąż może strzelić. Jak będziesz jechał w trasie, to może i dojedziesz na wodzie, ale po kilkuset km woda już może źle oddziałać na silnik. Potem dochodzi wymiana płynu na nowy. Nie wiem jak u Ciebie, ale ja muszę zdjąć osłonę z pod silnika (trochę niepotrzebnej roboty), a po zalaniu nowego płynu dość długo się odpowietrza układ. Pytam więc po co to robić, jak można dolać płynu i mieć z bani

Hehe ja miałem taki zapas Pablo zawsze wożę ze sobą litr syntetyka, litr płynu do chłodnicy linke i skrzykę z poldzia pamiątkę z narzędziami.

Tylko w V8 jest taki układ, że czasem litro to zdecydowanie za mało

Ostatnio znajomy w E-46 ma problem z wyciekami w silniku 1,9 ( oznaczenie 316i ) i miałem ubaw na stacji bo on sie mnie pyta ile kupić żeby uzupełnic brak bo pływak pokazuje duży niedobór to ja mu mówię kup z 2-3 litry o będzie git heheh starczył nie cały litr jak się okazało R8 to nie V8

hahahaha No ludzie ubaw po pachy Zalej wodę zwykłą i nic się nie stanie. Lepiej później zlać w Polsce to wszystko i na zimę zalać nowy płyn niż teraz coś mieszać. Nie masz się też co martwić o kamień bo przez te parę set km nic się nie wytrąci szczególnie przy takim stosunku wody do płynu.

Miałem zalaną przez jakiś czas wodę w M20, stałem w korkach i nic się nie grzało.

Bez jaj .. to jesteś w Norwegii, czy afrykańskiej dżungli

Nie kombinuj, kup płyn i po problemie...
Jeżli tak bardzo chcesz oszczędzać to na kranówce też dojedziesz do Polski, twój wybór.

Ale przesadzacie z tą wodą
Przecież jak się kupuje koncentrat to miesza się go z destylowaną wodą i nic nie odparowywuje i nic strasznego się nie dzieje

Proponuje jeszcze zalać hop-cole, też dojedziesz i odrdzewisz układ hehe. Pozdrawiam

Tym którzy twierdzą że woda odrazu zagotuje się bo niby silnik ma te 105 stopni polecam przeanalizowanie jak zmienia się temperatura wrzenia wody w układzie pod ciśnieniem proszę oto tabelka

Nie wiem jakie ciśnienie panuje w układzie w BMW ale raczej jest wyższe niż atmosferyczne, a jak widać już przy 1,5 Bara temperatura wrzenia wody jest 110 stopni.

Oczywiście można lać wodę zarówno zwykłą (raczej na krótki czas bo zakamieni chłodnicę) wodę destylowaną, a później na spokojnie sobie wymienić w PL na płyn. Nie ma możliwości zagotowania silnika a przynajmniej nie jest to prawdopodobieństwo wyższe niż na płynie.

Co ty kur** za bzdury chlopie wypisujesz

Woda mu z plynu odparowala

Proponuję zakończyć ten temat ,bo widzę jeden lepszy od drugiego tylko się pociąć. Miałem taki sam problem dolałem wody przejeżdziłem cały okres letni przy temp.dochodzących do +40st i nic się nie stało teraz wymieniłem cały płyn i jest Ok

Borsuk skoro Ty wiesz lepiej co się działo z moim V8 to ok jesteś przecież bardzo fajny i masz już kupkę V8 w garażu jaqk zwykle poziom postu merytoryczny też wysoki proponuje baranka o ścianę na zbicie poziomu hormonów.

A co do ciśnienia BMW ma 2 bary z tego co kojarzę przynajmniej M60/2.

Tak jak napisałem nie wiem tylko, czy R4 też chodzi na tych 105-108 stopni czy tylko np V8 , V12 bo to wazne aczkolwiek ponieważ R4 nigdy mnie w BMW nie interesowało to tego akurat nie wiem.

Aczkolwiek dla mnie lanie wody do BMW to paranoja skoro mam 20 000zł na E-46 a nie mam na Prestone za 12zł to wybaczcie jak dla mnie to jest DRUCIARSTWO nawet w polonezie jeździłem na płynie bo żal mi go było do wody.

Ale każdy ma swoje podejście do swojego auta.

Shrek nie pyskuj