Pod prąd na ekspresowej - tragiczny koniec

theDAMIstrzu

jiGsaw napisał(a):

No nie ma poduszek, ale strefa zgniotu i wzory fizyczne nadal za nią przemawiają.

Poduszki to akurat nie problem, auto jest zrobione całe z takiej samej stali, nie tak jak w nowych autach, gdzie stosuje się lepsze materiały tam, gdzie to szczególnie ważne, bmw zaczęło się w to bawić w przypadku serii 3 od modelu e46. E30 ma niską masę, a to szczególnie ważne w przypadku zderzenia- im nowsze auto, tym generalnie cięższe. Naprawdę nowe samochody są o wiele bezpieczniejsze, oczywiście jest to pewne uogólnienie, ale tak jest.

Zresztą jak bezpieczny jest samochód zależy głównie od jego kierowcy.

Owad

Dziadzia myślał że jedzie dobrze i skończył żywot

krolmacius1

A mógł chłop jeździć.

Kyokushin

Pablo325i napisał(a):

To już wole jej dać beemkę, żeby miała jakieś szanse przy czołówce, od kilku lat właśnie nie uważam malutkich aut za nadające się do jazdy. Zaoszczędzisz 1000zł, 10000zł na zakupie, paliwie czy serwisie a życie stracisz :dobani:

Zgadzam się w 100%.

greg27 · **Posty:** 1140 **Lokalizacja:** Pfaffenhofen(PAF)

Kyokushin napisał(a):

Pablo325i napisał(a):

To już wole jej dać beemkę, żeby miała jakieś szanse przy czołówce, od kilku lat właśnie nie uważam malutkich aut za nadające się do jazdy. Zaoszczędzisz 1000zł, 10000zł na zakupie, paliwie czy serwisie a życie stracisz :dobani:

Zgadzam się w 100%.

Czyli najlepiej żeby wszyscy jeździli 600SEC,7-er albo A8 i wtedy wszystko będzie ok tak?Niestety życie nie jest tak piękne.A jeżdżąc wolniej i rozważniej też ocalimy życie.W tym wypadku nastąpił jakiś tragiczny błąd i skończyło się tak jak się skończyło.

Kyokushin

greg27 napisał(a):

Czyli najlepiej żeby wszyscy jeździli 600SEC,7-er albo A8 i wtedy wszystko będzie ok tak?Niestety życie nie jest tak piękne.A jeżdżąc wolniej i rozważniej też ocalimy życie.W tym wypadku nastąpił jakiś tragiczny błąd i skończyło się tak jak się skończyło.

Wszyscy nie, bo wtedy wszyscy będą mieć równe szanse.
Lepiej mieć większe niż inni. Obrywa bardziej ten, kto jest słabszy.

Zdecydowanie wolę sytuację kiedy to ja mam A8 a inni seicento niż gdy wszyscy mają A8.

rower<seicento<ibiza<astra<3er<e-klasa<a8<van<tir<tramwaj<czołg<pociąg<meteor

Nic nowego, że lepiej być dalej w łańcuchu pokarmowym.

BARNABA

ale gość

ale patrzcie jak długo tak jechał.w sumie aż się ściemniło............ ja pie..........

marcin87k

Kyokushin napisał(a):

Pablo325i napisał(a):

To już wole jej dać beemkę, żeby miała jakieś szanse przy czołówce, od kilku lat właśnie nie uważam malutkich aut za nadające się do jazdy. Zaoszczędzisz 1000zł, 10000zł na zakupie, paliwie czy serwisie a życie stracisz :dobani:

Zgadzam się w 100%.

tak, tyle że jest też druga strona medalu

tym tropem idą też coraz częściej kobiety jak i właśnie ich mężowie kupując Navary, Land Cruisery itp. czołgi

i teraz nie trzeba na to patrzeć z pozycji męża/narzeczonego/chłopaka bo wtedy wiadomo, że życie bliskiej osoby jest najważniejsze

ale spojrzeć na to z pozycji kierowcy (siebie) jako użytkownika drogi

więc teraz tak dla przykładu:

są dwie kobity (to tylko przykład, mogliby i być faceci

), totalnie roztrzepane (takie o których piszecie w poprzednich postach)

- mąż pierwszej podąża stereotypami - kobita to i małe autko musi być.... kupił jej Seicento
- mąż drugiej bardziej świadomy tego co żona "potrafi" na drodze - no roztrzepaną mam tą babę, w małym gówienku jeszcze coś się jej stanie.... kupił jej Navare

a teraz zastanówmy się, z którą z tych kobiet w ich "apogeum roztrzepania" wolelibyśmy się spotkać na czołówkę ??

KaroleK

Dziadek chciał zrobić to samo co ta kobieta w Skodzie co również jechała pod prąd w okolicach Krakowa :rotfl:

Gdzieś tu nawet chyba był temat

Kyokushin

marcin87k napisał(a):

a teraz zastanówmy się, z którą z tych kobiet w ich "apogeum roztrzepania" wolelibyśmy się spotkać na czołówkę ??

Nie ważne jak głupia czy roztrzepana, ale swoja i każdy chłop woli mieć swoją kobitę w Navarze niż w trumnie.

Taki lajf.

jiGsaw

theDAMIstrzu napisał(a):

jiGsaw napisał(a):

No nie ma poduszek, ale strefa zgniotu i wzory fizyczne nadal za nią przemawiają.

Poduszki to akurat nie problem, auto jest zrobione całe z takiej samej stali, nie tak jak w nowych autach, gdzie stosuje się lepsze materiały tam, gdzie to szczególnie ważne, bmw zaczęło się w to bawić w przypadku serii 3 od modelu e46. E30 ma niską masę, a to szczególnie ważne w przypadku zderzenia- im nowsze auto, tym generalnie cięższe. Naprawdę nowe samochody są o wiele bezpieczniejsze, oczywiście jest to pewne uogólnienie, ale tak jest.

Zresztą jak bezpieczny jest samochód zależy głównie od jego kierowcy.

E30 nadal jest cięższe od większości nowoczesnych aut miejskich klasy A i B, kompakty nowe już bywają cięższe i większe, więc tutaj możesz mieć rację. Za e30 jeszcze przemawia fakt długiej strefy zgniotu.

Borsuk

Wieksze znaczy bezpieczniejsze :mur:

Gumiś

renoraines napisał(a):

Motocykliści są nazywani dawcami organów nie dlatego, że są ofiarami.

Jakoś bardzo rzadko słychać że motocyklista zabił siebie albo kogoś. Natomiast że motocyklistę skasował jakiś głąb co w lusterka nie patrzy albo wymusił pierwszeństwo dość często.

jiGsaw

Borsuk napisał(a):

Wieksze znaczy bezpieczniejsze :mur:

Nie zawsze to prawda, ale masa przemawia na korzyść zgodnie z fizyką. Oczywiście na bezpieczeństwo realne wpływa miliard czynników.

Borsuk

http://www.24opole.pl/?id=wiadomosci_in ... &news=1971

15 lat roznicy miedzy samochodami .... efekt kazdy widzi ...

Ja wole zeby moja kobieta jezdzila czyms nowszym anizeli wiekszym

marcin87k

Kyokushin napisał(a):

Nie ważne jak głupia czy roztrzepana, ale swoja i każdy chłop woli mieć swoją kobitę w Navarze niż w trumnie.

zgadzam się

dlatego złoty środek to:
swojej ufundować jakiś czołg..... by była najbezpieczniejsza
a innych namawiać by swoje lube wsadzali w małe popierdółki ..... by samemu być najbezpieczniejszym

Gumiś napisał(a):

Natomiast że motocyklistę skasował jakiś głąb co w lusterka nie patrzy albo wymusił pierwszeństwo dość często.

no tak tylko jednak nie ukrywajmy, że ten motocyklista bardzo często tej kraksy by nie miał gdyby jechał np. te przepisowe 50 w mieście zamiast ostro za :cenzura:

alać... szanse na to by ktoś go nie zauważył w lusterku byłyby znacznie niższe

Kyokushin

Borsuk napisał(a):

Ja wole zeby moja kobieta jezdzila czyms nowszym anizeli wiekszym

Lepiej w nowszym i większym.

To co podałeś to zderzenie 2 aut tego samego segmentu, gdzie civic był starszy, lżejszy od Aurisa, więc wynik potwierdza teorię, że lepiej mieć czołg, choć tutaj nie mówimy o czołgu, tylko o żuczkach, gdzie jeden był nieco młodszy i nieco cięższy.

janek_z_krainy

Nie ma bezpiecznych aut! Czy to E30, E34, E36 czy E39
Poniżej macie co zostało z opancerzonej 7er E38 BOR-u
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... 41758.html

KotSylwester · **Posty:** 14408

renoraines napisał(a):

Pablo325i napisał(a):

To już wole jej dać beemkę, żeby miała jakieś szanse przy czołówce, od kilku lat właśnie nie uważam malutkich aut za nadające się do jazdy. Zaoszczędzisz 1000zł, 10000zł na zakupie, paliwie czy serwisie a życie stracisz

Przesadzasz, jak masz zginąć to zginiesz nawet w jelczu.

Genialne podsumowanie. :wstyd:

Przypomnę że Final Destination to był film...

Borsuk

Kyokushin, wkleilem link aby pokazac,ze firmy motoryzacyjne nie spia tylko dzialaja w kwestii bezpieczenstwa.
Normalna sprawa ,ze osobowka w zderzeniu z tirem nie ma szans, ale taki civic z 1990r, a civic z 2010r to przepasc pod wzgledem bezpieczenstwa .

EDIT: Zapomnialem dodac ... na pewno te 100kg w tym wypadku bylo znaczace :mur:

BMW Sport

Pod prąd na ekspresowej - tragiczny koniec

Kto przegląda forum