BMW Sport

Czasem odlatują części, czasem kolektory wybuchają

Za 5 lat takie uzywka moze byc mocno zmeczona
W sumie jest to jakkas koncepcja z tym 6r i triturbo moze koszty eksploatacji beda takie jak np pry 740d albo i mniejsze...

O które 740d Ci chodzi?

Chodzi mi o jednostki V8 bi turbo ogolnie tylko nie wiem jakie one mialy oznaczenia.

Aha. To faktycznie są skomplikowane konstrukcje, drogie i nie łatwe w naprawach.

Jest jeszcze wydechowy ktory sie rozpada.

Witam


Czytam i nie mogę..... Moc, dynamika, elastyczność, przyśpieszenie , moment obrotowy , estetyka , dźwięk.

Jeśli ktoś zbuduje sportowe auto zachowując wymienione powyżej cechy na odpowiednim poziomie, bez znaczenia dla mnie będzie czy silnik zasilany będzie :
dieslem ,metanolem ,etanolem ,gliceryną czy samym hydrogenem.

Wiem jedno w moim odczuciu silnik diesla o którym mowa to zaawansowana technologia.
Niemal 900Nm ,500ps i dx to prawdziwy rozpierdziel.
Wziąć trzeba jeszcze jedno pod uwagę 3 turbiny twin scrol i nowoczesny "elektryczny" valvetronik w dieslu zapewni niesamowity przebieg tego momentu obrotowego.
Przypuszczam że wysoka moc i moment w trym przypadku będą bardzo szybko uzyskiwane.
Diesel bez laga startujący z niskich obrotów ciągnący do odcinki na poziomie 6000 obr bez ubytku momentu obrotowego i mocy. Kiler

Nie boję się powiedzieć że ta opcja będzie cieszyła się ogromnym powodzeniem i zainteresowaniem.
Może nie w sporcie wyczynowym ale na pewno wśród miłośników przeciążeń za kierownicą.


Tak narzekacie na te diesle .... bo są awaryjne , psują się i dużo kosztują.
Nie wszystkie!! i nie zawsze tak jest.
Bywają kłopotliwe ...a w oczach mechanika nie mającego pojęcia o dieslach, mała usterka narasta do poziomu dziurawego tłoka.
Bo jak ktoś nie ogarnia to powie " pierdo..ony diesel" te to się psują.

Moja przygoda z dieslem zaczęła się bardzo dawno temu . Nie marzono o bezpośrednim wtrysku i tak zaawansowanym i precyzyjnym dawkowaniu paliwa i powietrza. Przerabiałem i katowałem silniki 1,6 z komorą wstępną spalania. Silniki były gołe, bez tego co w późniejszych czasach wymusiła ekologia.
Gołe, trwałe,niemal niezniszczalne.Wiedziałem że technologia się rozwinie nie wiedziałem że wraz z nią obostrzenia ekologiczne.
Nie było układu EGR , KATALIZATORÓW, KLAP ZAWIROWAŃ, FILTRÓW DPF i wielu innych wynalazków kłopotliwych wpływających na awaryjność i zmniejszających wydajność.
To nie sam w sobie współczesny diesel jest awaryjny, to często ten właśnie osprzęt i przede wszystkim niewiedza "mechaników psujów" i użytkowników buraków.
Idea działania diesla jako silnika cieplnego i ciągłe zwiększanie jego sprawności energetycznej jest czymś niesamowitym .
Przykro mi ale kiedyś zagorzali miłośnicy silników benzynowych będą musieli przyznać że era benzyny się skończyła. Króluje i będzie królował diesel jako jednostka nowoczesna ekologiczna ,niebywale dynamiczna i oszczędna. AMEN.
Czy silniki współczesne i przyszłości będą się psuć ? Z PEWNOŚCIĄ TAK . I bez znaczenia będzie czy to będzie mocno doładowany diesel czy mocno doładowana benzyna. Wolnossące wielkie dinozaury niemal wyginęły.

A mądry właściciel współczesnego diesla w zależności od posiadanej jednostki wie co trzeba zrobić aby wykluczyć pewne znane wady. Wady które mają wszystkie silniki na całym świecie tak i benzynowe jak i diesle.

Pozdrawiam Krzysiek

A teksty w stylu "Diesle są dla pedałów czy geji ,jak również dla rolnika czy też na pole " Świadczą o prostactwie ,braku wiedzy ,bezmyślności ,infantylności i zacofaniu . Mogą wskazywać na wiejskie, lub drobnomieszczańskie proste pochodzenie . Tak elokwentna i broniąca się merytorycznie pod każdym względem wypowiedź powinna być nagradzana banem. Na zawsze

nic dodać, nic ująć
Diesel power

Jak zwykle rzeczowa wypowiedź Roger-Nysa, .

Roger-Nysa,

Przeciążeń wzdłużnych, bo poprzecznych - niekoniecznie.

Witam


Niekoniecznie masz rację!!!!

Gdyby Twoja wypowiedź była bardziej rozwinięta ,moglibyśmy polemizować. W tych okolicznościach zakładam że miałeś na myśli działającą trakcję ( DSC)
Więc zapewniam że po wyłączeni trakcji w aucie o którym mowa latanie bokiem i przeciążenia poprzeczne to Pikuś.

Pan Pikuś
Gdzie Twoja wyobraźnia ?

Pozdrawiam Krzysiek

Roger-Nysa, takie byly moje mysli, ale nie potrafilem tego przeistoczyc w slowa w tak ladny sposob

doladowane, napchane elektronika malutkie benzyniaki nie beda nic mniej awaryjne- taki urok malej pojemnosci i duzej mocy.

a ten silnik to bedzie morderca.

zauwazmy, ze wszystkie glosy na nie pochodzily od osob ktorych benzynowe silniki nie maja czego szukac przy X35d

Roger-Nysa, diesle BMW są średnio ok. 20 kg cięższe niż odpowiadające im pojemnością (i przewyższające mocą) silniki benzynowe. Ciężki przód = podsterowność, rycie przodem, ociężałość w reakcji na ruchy kierownicą. Nie chodzi mi o latanie bokiem, tylko o zwykłą, szybką jazdę po krętych, równych drogach. Niby tylko 20 kg, ale w maksymalnie niekorzystnym miejscu - na przedniej osi

I nie jestem na NIE - jestem jak najbardziej na tak To co powyżej wyraziłem to jedynie moje obawy - jeśli konstruktorzy BMW poradzą sobie z tym problemem - będzie git, chociaż osobiście uwielbiam wysokoobrotowe silniki benzynowe n/a.

Zawsze mi się wydawało, że dizle są tak napchane elektroniką, aby móc nadążyć za galopującymi normami eko, a nie jest to łatwe, skoro z definicji chodzą na ubogiej mieszance. Nie równałbym więc stopnia skomplikowania nowoczesnych dizli nawet z 200konnymi benzynkami, które jeszcze wczoraj miały 65KM. Jeżeli mówimy o wszystkim, to o tym też trzeba było: związki azotu w spalinach diesla są rakotwórcze i nie jest to fanaberia.

No a dwa: moment obrotowy oczywiście stanowi o sportowości auta w relacji: im mniejszy, tym sportowiej

Dokladnie tak, aby latwiej zobrazowac jak duza jest to roznica, wystarczy spojrzec na to inaczej 4-cylindrowy diesel wazy tyle ile 6-cylindrowa benzyna, tak samo jak 6-cylindrowy diesel ma wage zblizona do 8-cylindrowej benzyny.



Zobaczymy jak to bedzie zachowywalo sie w praktyce, widze conajmniej 3 slabe punkty tego rozwiazania - skomplikowany system doladowania; skomplikowany, elektryczny system sterowania silnikiem; duzy moment, z ktorym moze nie poradzic sobie skrzynia.

Nie do końca masz rację... BMW modyfikuje przednie zawieszenie aut z silnikiem diesla do tego stopnia, iż prowadzą się one prawie jak wersje benzynowe. Oczywiście można tu polemizować jako, że "prawie" robi różnicę, ale mimo wszystko nie jest aż tak tragicznie.

Najlepszym dowodem na to i zarazem porównaniem auta napędzanego silnikiem diesla z autem benzynowym jest ten oto odcinek Top Gear:




Cóż jak widać jest moc, są i osiągi, ale jednak dokładnie tak jak ujął to Clarkson - "diesel nie posiada tej elektryzującej reakcji jaką oferuje silnik benzynowy", jest po prostu bardziej ospały i niezależnie ile by miał mocy i momentu nie pasuje swoim charakterem do aut sportowych. Więc jeśli ktoś twierdzi, że rodzaj napędu nie ma znaczenia to niech najpierw wyobrazi sobie Ferrari, albo 911 z dieslem



W nowoczesnych dieslach ciśnienie w układzie Common raila dochodzi do 1800 barów. Wyobraź sobie jakie to obciążenie dla wszystkich elementów układu wtryskowego. Pomyśl ile razy większe niż w silniku benzynowym i skonfrontuj to z tym co napisałeś...

Ach, to słowo klucz... Ale weź pod uwagę, że tu są 2 sedany, dupowozy, a nie auta ze sportowym sznytem (chyba że sportowe na tle konkurencji).

maaaad, dlatego też zgadzam się, że diesel to nie silnik nadający się do stricte sportowych pojazdów.

Ps: W sumie to i tak cała rzecz rozbija się o indywidualne preferencję. Większość kierowców i tak interesuje tylko to co stanie się w danym aucie, gdy na pedale gazu położy się cegłę... Im dźwięk, prowadzenie, czy reakcja nie robi żadnej różnicy. Są na tym forum nawet tacy którzy twierdzą, że dla nich układ kierowniczy w starym e36, a Porsche 911 to jedno i to samo Tak czy inaczej ja jestem zboczony na tyle, że oprócz tego co dzieje się po zrównaniu gazu z podłogą, interesuje mnie jeszcze co się stanie gdy tym gazem zacznę manipulować na różne sposoby i na dodatek jak to będzie brzmiało. I możecie mi wierzyć na słowo - nie cierpię ospałości pod maską, gdy moja prawa stopa zdaję się być nadpobudliwa

Wymiękam .. mówimy o sportowym samochodzie więc nie wyobrażam sobie aby przed wypuszczeniem tego cacka, BMW nie dopracowało trakcji.
Ponadto przytaczacie porównania 535d a my rozmawiamy o silniku o wiele bardziej złożonym.
O aucie które z założenia ma być bardzo agresywne. SPORT
3 nowoczesne turbiny twin scrol i valwetronik wielki niuton i napęd na cztery koła. Mi wystarczy wyobraźnia.
Gadanie że skrzynia nie wytrzyma to jak gadanie wróżki. Silnik skomplikowany owszem taki ma być.
Opcja i tak dla bardzo bogatych ludzi nie moje zmartwienie , oby serwisy BMW ogarniały. ( w co szczerze wątpię)
Dynamika i kop .... jak myślicie po co 3 turbiny i napęd na 4 koła?

Benzynka w M5 będzie miała silnik V8 twin-turbo o mocy około 550 KM. Kto powiedział że ten silnik nie jest skomplikowany i ma prostsze sterowanie? To również dla przeciętnego serwisu BMW kosmos.
Obecnie pod maską M5 pracuje motor V10 o pojemności 5 l i mocy 507 KM ma valwetronik i przypisany do każdego cylindra czujnik spalania stukowego .On na pewno jest prosty w naprawie i diagnostyce.

Panowie możemy sobie pogadać o starych 10 letnich i troszkę młodszych autach nie wypada nam nawet się wypowiadać,
"to jest dobre a to be.." Nie jesteśmy kompetentni.

Czekam z niecierpliwością na więcej danych....

Poczytajcie o Peugeot 908 HDi FAP albo Audi R10 lub R15 DIESEL TO PRZYSZŁOŚĆ


Pozdrawiam Krzysiek