BMW Sport

O ile dobrze rozumiem, to przez 5 lat się nie kasują.

Ale czy to już aby na pewno weszło iż przez pięć lat punkty nie zejdą ?

Stan obecny opisany w kolumnie JEST. Kierowca mając max ilosc punktow nadal z nimi jeżdzi. Punkty kasują sie po roku. Może kierowca udać sie na szkolenie raz na pół roku i zlikwidować 6pkt. Kierowca przekroczy max ilosc punktów to ma zatrzymane prawko.

a to będzie, to będzie, ale ok 2016r.
na razie zostaje po staremu

Hej chciałem napisać coś w sprawie pkt

Moja sytuacja wygląda tak
Grudzień 2011 - 4pkt
Luty 2012 - 4 pkt
Marzec 2012- 6
Marzec 2012-6 -zawieszone ( nie dostałem mandatu ze straży miejskiej. Straż nie zdążyła mi go wysłać w ustawowym terminie. Sprawa poszła do sądu i sąd skazał mnie na 250zl w kwietniu 2013)
Lipiec 2013 - 8 pkt
Po lipcowym mandacie policzyłem pkt i wyszło mi, ze mam 22pkt. Nic o tych 6 nie wiedziałem. Poszedłem na kurs bo się przestraszyłem, ze mam już 22
Lipiec -6

Kilka dni temu dostaje pismo z sądu. Okazuje się, ze mam jeszcze 6 pkt.
Jestem ciekaw jak wygląda sytuacja teraz. Teoretycznie pkt już się przedawniły. Minął rok od tego czasu.
Byłem na komendzie żeby sprawdzić ile mam pkt. Okazało się, ze mam 8 z lipca i 6 zawieszonych, które jak mi to Panie powiedziała zostaną usunięte w momencie uprawomocnienia się. Wygląda na to, ze lipcowy kurs ściągną mi pkt grudniowe i 2 z lutego.
Albo jest błąd w systemie albo jak wyrok uprawomocni to system wykryje błąd. Chyba, ze wg niego w marcu 2012 przed mandatami miałem 2 pkt, a nie 8

Najgorsze to jest to, ze nic w tej sprawie nie mogę zrobić. Tylko czekać. Ale prawko będzie mi zawodowo potrzebne przez 5 letnich miesięcy, a wtedy mogę jest stracić.

nie kasuja sie tylko nie sa liczone, w systemie sobie widnieja



niestety wątpię panowie, jestem na bieżąco w temacie bo jezeli moja wartość konta punktowego oscyluje ponizej 20pkt to oznacza ze byłem dopiero co na kursie zmniejszającym,

przytocze wypowiedz znajomego egzaminatora prawa jazdy:

Te ujawnione w ewidencji na podstawie wpisu ostatecznego są kasowane po roku od dnia popełnienia naruszenia, chyba że przed upływem tego okresu kierowca dopuścił się naruszeń, za które suma punktów ostatecznych i podlegających wpisowi tymczasowemu przekroczyłaby 24 punkty.

Witam wszystkich serdecznie! (1 post na forum)

Przepraszam za odgrzanie kotleta, ale chciałbym zadać pytanie.
Moje konto pkt karnych prezentuje się następująco:

styczeń 2014 - 6 pkt za przekroczenie o 30 km/h
luty 2014 - 5 pkt za skręcenie w lewo na nakazie jazdy w prawo (kto mieszka w krakowie to wie o co chodzi, głupie strefy w centrum)
kwiecień 2014 - 11 pkt jednorazowo za wyprzedzanie na podwójnej ciągłej + przekroczenie o 30km/h
no i 3 maja 2014 - 4 pkt za przekroczenie o (równe!!!) 20 km/h - nieoznakowany radiowóz (więc nie dało się nic ugadać)

Czyli z dniem 3 maja nazbierałem 26 pkt. I teraz pytanie - sprawa się ciągnie już długo, w połowie maja dopiero policja przekazała sprawę staroście, starosta rozpoczął postępowanie na początku czerwca, pod koniec czerwca cośtam zaczęli przysyłać, że mam tydzień na odwołanie, a wczoraj dostałem list na skierowanie na badania psychologiczne (mam miesiąc czasu).
Rozumiem, że uprawnienia mam nadal i mogę jeździć? W przypadku zatrzymania przez policję (albo rutynowa kontrola albo coś przeskrobałem) po prostu wezmą mi prawko za pokwitowaniem 7-dniowym? Myślę nad tym, nie chcę złapać grzywny 500 zł i auta na lawetę. Póki co jeździłem cały czas i nic się nie działo. W ŻADNYM liście od starostwa/policji nie dostałem informacji o tym, że zostały mi odebrane uprawnienia - zatem nadal je posiadam, ale jak policja zobaczy podczas kontroli w systemie, że przekroczyłem pkt - zabierze prawko za pokwitowaniem (i przez 7 dni mogę jeździć)? Dobrze rozumiem?

Z góry dzięki za odpowiedź!

Witajcie, sama szukalam info na ten temat i niczego sie nie dowiedzialam nowego....
powiem, jak to wygladalo w moim przypadku...
mialam juz 18 pkt jak na trase do malborka trafila mnie suszareczka i panowie zaproponowali 8 pkt...
logiczne, ze nie przyjelam mandatu.
w miedzyczasie bylam na -6 pkt oraz dowiadywalam sie na policji czy sa pkt tymczasowe... nie bylo...

po szkoleniu -6 bylam znow zapytac o punkty i okazalo sie ze zdjeto mi 6 a 25 listopada zejdzie kolejne 8, w ub tygodniu uprawomocnil sie wyrok i dolicza mi 8 pkt, ale ze nie bylo tymczasowychto pkt zostaja doliczone z data uprawomocnienia wyroku,
uratowalam prawko, ale mam teraz 20 pkt i do 25 listopada musze jezdzic jak aniol
ale czasem mozna sprawdzic do okienka i powiedza , bo tymczasowe jak sa dodane to widnieja w systemie, tylko sa jako tymczasowe co nie jest podstawa do tg ,by panowie w okienku komendy mogli nam zabrac prawko.. niestety jak zapada wyrok a mamy te nieszczesne punkty w nawiasie, to sciagaja nawias z data wykroczenia i tu idziemy na egzamin na sto procent, jezeli suma przekroczy dopuszczalne 24 pkt w dniu wykroczenia.

mam nadzieje ze pomoglam..
jedyny sposob, aby nie lapac punktow, to przesiasc sie na komunikacje miejska..

Zgadza się.
Jest mała furtka, żeby się z prawkiem nie pożegnać. Jak już kiedyś pisałem, jest przepis w rozporządzeniu, który uniemożliwia zdjęcie po szkoleniu punktów, jeżeli ktoś przekroczył 24 punkty - wliczając punkty ostateczne i tymczasowe. Np. w takiej sytuacji:
26.10 mam na koncie 20 punktów, 30.10 dostaję 8 punktów, ale odmawiam przyjęcia mandatu. Tych 8 punktów, póki nie zapadnie wyrok uznający mnie za winnego popełnienia wykroczenia, to są punkty tymczasowe. 2.11 idę na szkolenie, żeby zredukować punkty. Szkolenie odbywam, ale teoretycznie nie można mi tych punktów już zdjąć, właśnie z uwagi na przepis, o którym mowa wyżej.
Ale okazało się, że Naczelny Sąd Administracyjny dopatrzył się, że przepis ten jest wydany z przekroczeniem upoważnienia ustawowego. Oznacza to, że nie obowiązuje, a zatem, można śmiało domagać się zdjęcia punktów. I w takiej sytuacji, jak powyżej, po odbyciu szkolenia będę miał 14 punktów, więc nawet jeśli sąd uzna mnie za winnego i dołoży tych 8 punktów, to nadal będę miał tylko 22. Nie będzie zatem podstaw do zatrzymania prawka i do skierowania mnie na egzamin.
Niedługo będę miał prawdopodobnie okazję sprawdzić to w praktyce, więc napiszę, co i jak.

A swoją drogą, okazało się niedawno, że zatrzymywanie prawka przez Policję po przekroczeniu 24 pkt to też bubel prawny. Teoretycznie Policja musi dokument zatrzymać i odesłać staroście (prezydentowi miasta w miastach na prawie powiatu). Tyle że starosta, na nasze żądanie, musi prawko zwrócić, póki nie wyda decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy/cofnięciu uprawnień.

bedzie, bo stan na 30.10 masz 28 pkt i przyjdzie Ci pismo ze masz cofnięte uprawnienia i dokument do zwrotu, tez chciałem taki wałek zrobic, opisałem to wyżej okazało sie ze lipa

Darek, a napisałeś do komendanta wniosek o odpisanie punktów ze szkolenia? Jeśli tak, to powinieneś dostać odpowiedź w postaci decyzji. Jeśli decyzja negatywna - odwołanie.

punkty odpisują z dniem szkolenia, mnie sie upiekło bo sąd dal mi 6 opkt i 300 z nie 8pkt i 400zł jak proponowała policja

Nie odpisują (przynajmniej u mnie) punktów, jeśli na szkolenie poszedłeś po tym, jak punkty ostateczne i tymczasowe na Twoim koncie przekroczyły liczbę 24 (czyli w sytuacji, gdy nie przyjąłeś mandatu i sprawa zostanie skierowana do sądu). Wtedy właśnie jest szansa, żeby zbić punkty ostateczne - gdy zapadnie wyrok i punkty tymczasowe staną się ostatecznymi, to nie przekroczysz 24, a zatem nie ma podstaw do skierowania na egzamin kontrolny.

I tak jak pisałem wcześniej - po przekroczeniu 24 pkt (ostatecznych) Policja zatrzymuje prawko, przesyła do starosty, ale ten musi Ci je oddać, póki nie wyda decyzji o zatrzymaniu prawka. A decyzję taką może wydać wówczas, gdy egzaminu nie zdasz albo nie podejdziesz do niego w wyznaczonym terminie.

Oczywiście przy następnej kontroli Policja ponownie zabiera prawko i tak w koło Macieju - dopóki nie zostanie wydana decyzja o zatrzymaniu prawa jazdy.

U nas zanim zgłosisz się na kurs zbijajacy punkty podpisujesz oświadczenie ze nie przekroczyłes liczby 24 pkt i ze nie masz taki zawieszonych które by to przekroczyły