Może spróbuj założyć osobny temat żeby był łatwiejszy w odnalezieniu Twój problem a nie zlewał się z moim.
Co do mojego problemu, to chyba go rozwiązałem.
Na jutro byłem umówiony z mechanikiem, więc dziś podjechałem do gościa od wydechu i.....
Potwierdził moje przypuszczenia, że z rury słabo leci więc naciął szlifierką rurę przed katalizatorem i zgadnijcie co
Przygazowałem a z kanału aż kurz wzbił się do góry i to z małego nacięcia na rurze. Naciął ją mocniej i przejechałem kilkadziesiąt metrów. Hałas był nieziemski ale mi chodziło o sprawdzenie jazdy. Porównania nie ma, jechałem nawet 70km/h przez moment i czuć było że jest elastyczny. Tak znalazłem przyczynę braku mocy.
Auto odpalało wcześniej i jeździło ale jak dodawało się gazu to mdlało, bo przelot przez zapchany kat był niewielki.
Podpowiedź dla tych, co mają zagazowane auto. Gaz mocno zanieczyszcza katalizatory, szczególnie ceramiczne. Do niego dorzuca swoje zapchana odma i jazda na małych dystansach. Dlatego warto zastosować metalowe katalizatory. Taki polecił mi mechanior wydechowy i taki właśnie na jutro zamówiłem. Zakładacie gaz w aucie, to liczcie się z rychłą wymianą katalizatora ceramicznego.
Nauczyłem się za to wymieniać odmę i czujnik położenia wału korbowego.

Gdyby coś oprócz tego dodatkowo wynikło, dam oczywiście znać.
