BMW Sport

Według mnie patrząc na grę naszych polskich klubów to żaden z nich nie ma czego szukać w europejskich pucharach... zwyczajnie jesteśmy za słabi. Już o samych chęciach do gry nie wspomnę

reno, dlatego napisałem, że to jest właśnie takie pisanie, i nie o to mi chodzi. Na końcu przecież dodałem "MOŻE, MOŻE, MOŻE, ale nie o to chodzi". Bo jak sam widzisz, w piłce mały zalążek czegoś złego, może otworzyć lawinę czegoś większego i trwalszego. Mocno kibicuję Legii - owszem, ale uwierz mi, że zawsze staram się wszystko oceniać bezstronnie i na chłodno. Piszesz, że piłka nożna to sport drużynowy. Zgadza się, ale taka ilość kontuzji jak w Legii to chyba nie jest sprawa normalna i nie można ją określać mianem... "piłka nożna to sport drużynowy". Wiesz dlaczego tyle jest tych kontuzji ?? Dlatego, że nasze drużyny nie są odpowiednio wytrenowane i przygotowane siłowo / motorycznie do gry w takiej ilości spotkań w rundzie / sezonie. Zobacz co się stało ze Śląskiem. Co, nagle zapomnieli jak się gra w piłkę ?? Tak samo Piast. Poprzednie sezon zakończył "na pudle" , a teraz walczy o pierwszą ósemkę, i niekoniecznie mu się to uda. Legia zagrała najwięcej meczów z naszych drużyn w eliminacjach - bo aż 6. Później 6 w grupie (żadna inna drużyna tam nie awansowała). Do tego doszły też mecze ligowe i w Pucharze Polski. Nie trudno policzyć, że Legioniści zagrali ok. 10 meczów więcej od drużyny, która zagrało ich najwięcej w drugiej kolejności. Dolicz do tego wyjazdy na kadrę. Kadra A - średnio 3 zawodników. Kadra U-21 - tak samo. Wtedy kiedy były przerwy w rozgrywkach, i większość drużyn mogła spokojnie trenować we własnym gronie, wyleczyć ew. kontuzji, to Legioniści byli na kadrach, a u Urbana na treningach bywało, że miał po 10-12 zawodników. To się właśnie przełożyło przede wszystkim na wyniki. Bo nie wierzę, że gdyby Legia grała we wszystkich meczach w najmocniejszym składzie, realnie nie powalczyła by o awans. A w tym przypadku dostaliśmy tylko "szkołę życia" i odpowiedź na pytanie, że trzeba wzmocnić skład. Nic nie idzie na marne. Tak samo na marne nie poszła ta edycja LE, i to doświadczenie w niej osiągnięte. Wiem, nie tylko z Legii piłkarze jeździli na zgrupowania, ale jednak w tej drużynie ogólnie kadrowiczów było najwięcej. Oczywiście doliczyć trzeba jeszcze obcokrajowców (Dossa, Kuciak, Ojamaa, Dwaliszwili). Uwierz, że to dla trenera jest masakra. W tym momencie dodatkowo wychodzi nasza wspaniała reforma powiększenia ilości meczów, która w sumie do niczego nie prowadzi.

Ja w żadnym wypadku "nie umniejszam" tego, że Legia w Europie osiągnęła bardzo mało, ale nie pisz, że inne drużyny na tym, że nie weszły do grupy zyskały - BO TAK NIE BYŁO. Zapewniam Cię, że zarówno Lech, Piast czy Śląsk chcieliby wejść do grupy, nawet jakby wiedzieli, że z niej odpadną. Bo kto, by nie chciał ?? Tak jak pisałem wyżej. To jest zawsze doświadczenie, mniejsze lub większe pieniądze i możliwość wypromowania zawodników. Oczywiście po takich wynikach nie sprzeda się nikogo do nie wiadomo jakiego klubu, i nie wiadomo za ile, ale taki chociażby Furman za grę w LE się chyba wstydzić nie może. Już jest przynajmniej jeden plus. Moim zdaniem ich właśnie trzeba szukać.

Piszesz o kompromitacji, a ja Ci przypomnę, że SKOMPROMITOWAŁ TO SIĘ LECH, przegrywając w eliminacjach z półamatorami z Litwy. Legia, by się skompromitowała, jakby przegrała z New Saints. Śląsk mimo wszystko powalczył w tej LE. Zostawił po sobie dobre wrażenie. Dostał lanie od Sevilli, ale każdy wiedział, że to drużyna z wyższej półki. Zresztą tak samo jak Bruggia, którą Śląsk wyeliminował. Sobotę wypromowali ?? TAK. Piast odpadł, ale dla nich sam udział w tych rozgrywkach był osiągnięciem. Tych dwóch drużyn na pewno nie można jakoś negatywnie oceniać za występy w LE, ale Lecha już na pewno. Nie pisałbym tego wszystkiego, jakbyś po prostu przyznał, że jeśli ktoś tu się skompromitował, to przede wszystkim Lech... ale widzisz, Ty piszesz mi o tym, że ja patrzę na piłkę jako fanatyk, a nie kibic, a chyba sam tak na to patrzysz, bo słowem nie wspomniałeś o tym co w LE wyprawiał "Kolejorz"...

Jeszcze takie zdanie o Legii. Każdy szanujący się kibic wie, że tej drużyny w Polsce nie lubi praktycznie nikt. Wiadomo - oprócz 90% W-wy, okolicznych miejscowości, wiosek, czy jakiejś tam liczby fan - klubów w Polsce. Ale jeśli chodzi o poważne miasta (Ekstraklasa, I liga) - praktycznie każdy (może poza Ząbkami) jest przeciw Legii. Dlaczego ?? Dlatego, że... to jest po prostu Legia.

* Dlatego, że "Wojskowi"
* Dlatego, że praktycznie zawsze mięli najwięcej.
* Dlatego, że osiągali najwięcej. Wiadomo, tutaj rządzi Górnik i Ruch, ale to są czasy przeszłe, a Legia jest zawsze na szczycie.

Zawsze się mówi, że Legia ma układy w Związku, chody u sędziów itd. Chociażby ostatnia sprawa z Wawrzyniakiem. Ktoś się pomylił, Komisja odwróciła pomyłkę i Wawrzyn mimo wszystko najprawdopodobniej będzie pauzował.

Teraz spójrz chociażby na ostatni mecz Lecha z Zawiszą. Tam to dopiero był SKANDAL. Druga bramka dla Lecha, dogranie na bok do Lovrencsicsa czy Hamalainena (nie pamiętam), który był na spalonym - sędzia nie gwizda. Dogranie do Teodorczyka, który również był na spalonym - sędzia nie gwizda. Teodorczyk strzela bramkę. I nie pisz proszę, że tam nie było spalonych (w obu przypadkach), bo były jak byk. Moim zdaniem przy pierwszej bramce Teodorczyka również. Ten sam mecz. Wrzutka w pole karne Lecha. Vasconcelos ma piłkę na głowie. Ktoś (chyba Henriquez) dosłownie go łapie, szarpie i zrzuca na ziemię. Ewidentny karny - sędzia nie gwiżdże.

Reasumując. Może warto by było żeby każdy zaczął patrzeć na wszystko, a nie tylko na co co mu nie pasuje...

Jak to mądrze powiedział Pan Osuch (właściciel Zawiszy). Każdy może popełnić błąd, ale skoro te błędy notorycznie są popełniane z udziałem tej samej drużyny, nie wyciągane są z nich wnioski, ani nie zawieszani są dani Panowie w czerni, a sędzia: raz, nie potrafi się do nich przyznać. Dwa, dostaje wysoką notę za owe spotkanie. I trzy, śmieje się człowiekowi w twarz. TO CHYBA COŚ TU JEST NIE TAK. ZGADZA SIĘ ??

Delegat sędziów, Pan Przesmycki awansuje 5 arbitrów na wyższy poziom. Wiesz ilu z nich jest poza związku łódzkiego ?? ŻADEN. A wiesz w jakim okręgu przede wszystkim urzęduje Pan Przesmycki ?? Tak, w łódzkim

Wiesz, że Pan Przesmycki był sędzią w czasach, gdy większość meczów była ustawiania ?? TAK, BYŁ........

WRESZCIE NA KONIEC - Wiesz co prezes Lecha powiedział Panu Osuchowi przed meczem z Zawiszą ?? "Ty tak najechałeś na tych sędziów, że mecz z wami mamy w kieszeni.[/b]. Ja nie twierdzę, że coś było ustawione, bo ten człowiek powiedział mu to z uśmiechem i żartem, ale... W kręgu sędziów chyba jednak coś było na rzeczy. Zgadza się ??

Okay, bo troszkę zszedłem z tematu, ale chciałem Ci napisać kilka zdań o tym na co warto zwrócić uwagę i za co warto się zabrać...


Loona - Lado jest zajechany i tyle. Pisałem wyżej o dużej ilości spotkań rozegranych przez Legię. Założę się, że tylu meczów w jednej rundzie Legia nie zagrała nigdy podczas swojego istnienia. Sagan doznał poważnej kontuzji, tak samo Efir, i nagle z przodu został tylko Lado i jako zmiennik młody Mikita. Żadnych rotacji w składzie, przez tyle meczów. To się musiało tak skończyć. Początki przecież miał dobre. Walczył, strzelił sporą liczbę bramek. Gdyby Urban miał zdrowego Sagana, zapewniam Cię, że Lado byłby w zupełnie innej formie.

Co do Bereszyńskiego. Masz rację, nie zachował się tak jak powinien. Zareagował impulsem (myśl w głowie o nieładnych potraktowaniu kolegi) i stało się tak jak się stało. Gdyby nie fakt, że w tym samym zdarzeniu Sangoy dostał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę, "Bereś" pewnie bardziej by był zrugany za tą nieprzemyślaną interwencję.

Gramy dalej

Matej - Zgadzam się z Tobą. Za Ljuboję powinien zostać pozyskany dodatkowy napastnik, i nie było by problemu. Leśnodorski z Urbanem zaryzykowali. Kontuzji doznał Saganowski z Mikitą i stało się tak jak się stało. Jodła i Brzyski na pewno udane transfery. Ja mimo wszystko doliczyłbym także Lado, bo tak jak pisałem wyżej, gdyby miał zmiennika / dublera, to nie zostałby tak zajechany

Jestem podobnego zdania co Street. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Trzeba poprawić to co było złe, wzmocnić drużynę i walczyć dalej. Zdobytego doświadczenia nikt nam nie zabierze


Ps. Ogólnie cały tekst bez napinki. Kulturalna rozmowa


Pozdrawiam wszystkich,
binta

binta, nadal twierdze, ze nie oceniasz bezstronnie i w dalszym ciagu próbujesz fanatycznie gloryfikowac Legie kosztem innych piszac nie na temat. Tutaj, gdzie mowa o europejskich pucharach i wystepach Legii w LE, wspominasz o ligowych meczach Lecha w Ekstraklasie, masz ''pretensje do garbatego, ze ma dzieci proste''. Do Lecha, ze w ligowym meczu z Zawiszą sędzia nie gwiżdze, ze sedziowie po znajomosci awansują, o zmowach, jednocześnie zapominajac np o niedawnym meczu Podbeskidzie - Legia, gdzie Legia dostała baty od drużyny z końca tabeli.
Piszesz o intensywnosci spotkań Legii, systemie szkoleniowym, ale to nie jest mój problem, nie jestem decydentem klubu, do nich się zwróc. To szkoleniowcy, zarzad Legii, dobrze opłacani, powinni odpowiednio zareagować i kłaść nacisk na przygotowanie zawodnikow, a nie idiotycznie tlumaczyc sie po kompromitacji jak Urban, ze ''nie ma napastników to nie ma wyników'' . Nie wiedział tego wczesniej? Kto miał tworzyć strategie, pan Kaziu sprzedajacy pod stadionem kebab? Za porażki Legii odpowiedzialna jest tylko i wyłącznie Legia, nie rywale.
Co do Lecha w LE, jak pisałem wyżej. Znaczenie ma awans, Lech go nie zdobył, ale tym samym nie narobił sobie wstydu w kolejnym etapie jak Legia i to jest niepodważalny fakt.
Ty natomiast jeszcze przez x czasu bedzisz fanatycznie podniecony tym, ze kiedys w 1/16 w I meczu Legia zremisowała ze Sportingiem, ale juz obiektywnie nie napiszesz, ze w tej samej 1/16 w II meczu Legia poniosła porażkę i nie awansowała do 1/8. Widzisz roznice? Albo podniecał się jak wyzej, ze Legia prawie weszła do LM itd, itp. Według tego samego schematu - Polska prawie wyszła z grupy na ME i Polska prawie awansowała do MS...
Tytuły zobowiązują i od mistrza kraju wymaga się wiecej dlatego też przez lata nie zapomni sie braku ambicji, braku determinacji Legii, która kreuje się na najlepszy klub w Polsce. Będzie się pamietac, ze aktualny Mistrz Polski, aktualny zdobywca Pucharu Polski dal d.py, nie awansował do LM, a w LE skompromitował się przegrywajac 5/6 meczy zajmując ostatnie miejsce w grupie. To jest porażka, której nie da sie zaprzeczyc .
Oczywiście zawsze można powiedziec, ze nie jest tak źle, bo przecież mogło być gorzej czyli 6/6 przegranych .

Niewątpliwie City-Barca i Arsenal-Bayern to absolutne hity tej fazy. Mam nadzieję że te mecze nie będą się czasowo pokrywać ani ze sobą ani z meczem Realu.

Dobre to losowanie Real bez większych problemów powinien zameldować się w ćwierćfinale. Natomiast mam nadzieję, że City skutecznie pokrzyżuje plany Barcelonie i zdoła awansować do kolejnej rundy.

Też myślę że dobre losowanie dla Realu. Chciałem co prawda Milan albo Olympiakos bo w Niemczech zawsze ciężko Realowi idzie, ale grunt że udało się uniknąć City i Zenitu. Gdyby mecz City-Barca miałby być w przyszłym tygodniu to prognozowałbym powtórkę z Bayernu ale przez 2 miesiące wiele tu może się zmienić. Z jednej strony jak Ty chciałbym żeby awansowało City z względów wiadomych, ale z drugiej strony im dłuższa walka na wszystkich frontach zwiększa prawdopodobieństwo zgubienia punktów w lidze. Chciałbym jeszcze żeby Arsenal pogonił Bayern ale coś czuję że do tego czasu Kanonierzy spuchną. W pozostałych meczach faworyci nie powinni mieć problemów z awansem. Po cichu liczę na ćwierćfinał BVB-Atletico.

Pary LE:

Arsenal jak na razie cały czas na czele stawki w Premier League, ale jednak te najważniejsze mecze przegrywają (mam tu na myśli mecze z ManU. i ostatni z City). Grają ładną dla oka piłkę, ale jednak czegoś jeszcze brakuje. Z drugiej strony mamy Bayern, a więc co by nie mówić, najsilniejszą na ten moment drużynę w LM. Bardzo fajnie jakby Arsenal coś tutaj namieszał lecz szykuje się cholernie ciężki dwumecz dla podopiecznych Wengera.

reno, a Ty nadal nie rozumiesz o co mi chodziło na samym początku

Napiszę więc krótko (bo faktycznie z jednego początkowego zdania - wyszło litanie odpowiedzi, w którym możemy się tak "walcować" w nieskończoność):

- Wg. Ciebie inne drużyny cieszą się z tego, że nie zakwalifikowały się do pucharów, bo nie skompromitowały się tak jak Legia.

- Odpowiem więc w jednym zdaniu. Lech na pewno nie cieszy się z tego, że nie zakwalifikował się do pucharów, a jeśli Legia się skompromitowała (na pewno wypadła słabo i nie można jej pochwalić za występ w LE), to Lech się skompromitował x 10, o czym już nie omieszkałeś wspomnieć, a mi właśnie o to od samego początku chodziło.

"Patrzmy na swoje, nie negujmy (zaniżajmy dokonań) innych. Zróbmy coś sami, a później oczekujmy czegoś od... kogoś".

Bo prawda jest taka, że jeśli samemu się nie ma, to się czepia wszystkiego wokół

O Legię, ich sztab, kadrę, kierowników, pracowników klubu, dozorcę, szatniową i... kebaby się nie martw. Poradzimy sobie. Tak samo jak ostatnio z Cracovią, gdzie z ławką liczącą 5 zawodników (w tym lekko kontuzjowanym Radovicem i Augusto, który dla Urbana praktycznie nie istnieje) chłopaki w świetnym stylu wyrwali zwycięstwo "Pasom".

Dla mnie temat zakończony. Jeśli nie rozumiesz co Ci na samym początku chciałem przekazać w praktycznie jednym zdaniu, to trudno.

Pozdrawiam


Wracając do tematu

Losowanie LM i LE. Na pewno najmocniejsze pary to: Arsenal - Bayern (powtórka z przed roku) i City - Barcelona. Ciekawe też będą potyczki Milanu z A.M. Jeśli chodzi o LE, fajnie zapowiada się para Trabzon - Juventus. Zwycięzca w następnej rundzie zagra najprawdopodobniej z Fiorentiną.

Emocji nie powinno zabraknąć też w dwumeczu Ajaxu z Salzburgiem.

Finał LE odbędzie się w Turynie, a więc Juve na pewno ma o co walczyć

binta własnie widze jak sobie radzicie w Legii obwiniajac wszystkich wokoło tylko nie siebie , jak daliscie d.py. Zejdź na ziemie, nie bujaj w obłokach fanatyzmu, na który reaguje smiechem w tym ''prawie'' i '' co by było gdyby'', nie podniecaj sie przeszłością w stylu 1/16, bo nie ma czym i nie przecz sam sobie pisząc, ze patrzycie na swoje.
tu już Cie ponioslo z tym 1 zdaniem
Lej jeszcze wode przez kolejne nascie stron i tak nie przykryjesz tego

renoraines, owszem, Legia się ośmieszyła itd, ale twierdzenie, że Lech skorzystał więcej odpadając z Żalgirisem jest przesadą.

Reno - binta jest kibicem Legii - a jako kibic to NIGDY nie będzie obiektywny.
Zawsze swoją drużynę się gloryfikuje. I po tym poznaje się prawdziwego kibica, który jak nie idzie to dalej jest z drużyną.
I ma oczywiście rację biniek z tym, że Lech ośmieszył się x10.
Od początku Legii nie szło w LE, jak krew z nosa.

Ja nie jestem może zaciekłym kibicem Legii (inny klub jest bliski memu sercu z gwiazdą w herbie), ale jestem kibicem polskiej piłki.
I jak zaczyna się mecz Polskiej Reprezentacji to nie ma opcji bym nie zasiadł przed telewizorem - bo przecież grają NASI!
I nie ma znaczenia czy grają źle czy dobrze. To jest NASZA drużyna i ją trzeba szanować. Bo tylko to nam pozostało...

Loona Thic jesli Lech ośmieszył się x 10 z Zalgirisem, mistrzem Litwy 2013, wice mistrzem Litwy 2012, zdobywca pucharu Litwy 2012 i 2013

to Legia osmieszyła sie x 100, Legia mistrz Polski 2013, zdobywca pucharu Polski 2012, 2013, przegrywajac z tureckim Trabzonspor,

to równiez Legia ośmieszyła sie x 1000 przegrywając 5 na 6 meczy, strzelajac tylko 2 bramki w 6 meczach,
czyli Legia stała się pośmiewiskiem Europy.

Litwa piłkarską potęgą

Ja się zgodzę że generalnie bardziej ośmieszyła się Legia, bo zrobiła to na oczach całej piłkarskiej europy. Ale patrząc po naszym podwórku to jednak kompromitacja Lecha jest jeszcze bardziej żałosna bo przegrali z byle pastuchami już na poziomie eliminacji. Piasta nie liczę, bo to taki typowy poziom ekstraklasowy na który wystarczy wystawić 11 pełnosprawnych chłopa i można myśleć o zwycięstwie. A taka Legia czy Lech przynajmniej deklarują jakieś tam europejskie aspiracje.

Celowo napisałem o trofeach Żalgirisu wiedzac, że a czekając tylko kiedy ktoś je zakwestiunuje . Tytuly maja to do siebie, ze charakteryzuja druzyne, czyli nie jest to tylko druzyna na litere Ż. Ponieważ jestem elastyczny , wiec jeśli umniejszamy czy tez pomijamy znaczenie tytułow litewskich to analogicznie pomijamy tytuly polskie.
Wtedy na arenie międzynarodowej polski Lech przegrywa z litewskim Zargilisem, odpada i tym samym dalej nie robi sobie wstydu. Natomiast inna polska druzyna Legia przegrywa 5/6 meczy, strzela w 6 meczach tylko 2 gole, o czym było głosno w zagranicznych mediach, zajmuje ostatnie miejsce, stajac się tylko dzięki sobie pośmiewiskiem Europy.

Panowie - ale nie chodzi o to, że Legia przegrała 5 z 6 meczy - ale o to, jak grała.

A Lech został skarcony w RUNDZIE KWALIFIKACYJNEJ - o tym było głośniej zdecydowanie wcześniej - teraz to kuchenkorze o tym zapomnieli
W ostatecznym rozrachunku Legia nie wypadła tak źle jak wcześniej przewidywali - Amica była gorsza...
To, że wygrali na "otarcie łez" nie zmienia niczego oczywiscie - ale zaciera negatywny obraz z uporem maniaka budowany przez 5 wcześniejszych meczy.
Ale od poczatku miałem jakieś wrażenie że Legia odpuściła Ligę Europy, bo celem była Liga Mistrzów.
Nie wiem, mogę się mylić, mogę mieć złe wrażenia - ale takie mam.
I WRACAJĄC do Lecha - Lech wygrywając wcześniej mecze z Manchesterem City, grając kapitalne mecze przeciwko Juventusowi pokazał, że polska drużyna jednak może. Wszyscy spodziewali się takiego poziomu od legii - a tu doopa.
Jak Wisła grała podobnie źle i w niewiarygodny sposób awansowała do 1/16 LE to tego nikt już potem nie pamiętał - liczył się wynik - dwie polskie drużyny w 1/16 LE na wiosne mieliśmy...
W zeszłym sezonie jak pamiętam były nawet trzy polskie zespoły w rundzie jesiennej LE

Podsumowując - Lech zbłaźnił się x10 bo nie awansował nawet do LE - co zrobiła Legia.
A gadanie, że Legia się zbłaźniła x100 bo zagrała tragicznie... No proszę Cię - na razie tą wypowiedzią zbłaźniłeś się x10...

Loona Thic Ty, jak Legia, zbłaźniłeś sie x1000:
-nie widzisz tego, ze przegrany mecz = brak punktów, a pkt wiadomo co dają,
-pisząc, ze Legia grała tragicznie, jak krew z nosa, ze d.pa jednocześnie uważasz , ze w ostatecznym rozrachunku nie wypadła tak źle , no proszę Cię,
-przeczysz sobie, piszesz raz nie zmienia, a za chwile, ze zaciera .

Wybielanie Legii tłumaczeniami, że wina sędziów, rywali, kondycji, intensywności, kontuzji, ze odpuściła itd., itp, to bez obrazy, nazywajac rzeczy po imieniu, jest durne i nie zakryje blamażu Legii, o którym było glosno także w zachodnich mediach. Blamażu Mistrza Polski, od którego wymaga się wiecej.
Mogę to kolejny raz napisac, proszę bardzo, jeśli Lech zblaźnił się x 10 to Legia zbłaźniła sie x 1000 przegrywając 5 na 6 meczy, strzelajac tylko 2 bramki w 6 meczach, zajmując ostatnie miejsce w grupie, czyli Legia dzięki sobie stała się pośmiewiskiem Europy .

Wiem, że czasem człowiek ma kłopoty z czytaniem, ale przeczytaj jeszcze raz co napisałem.
Lech zbłaźnił się bardziej od Legii, bo w ogóle nie awansował do LE. Ok? To, że Legia grała źle w LE to fakt - ALE GRAŁA, w przeciwieństwie do Lecha który zagrał piach w obu meczach przeciwko Żalgirisowi.
W następnej rundzie Żalgiris odpadł w kompromitujący sposób z Red Bul Salzburg przegrywając 0:7 w dwumeczu - nie uważasz, że to jest kompromitujące odpadnięcie?
Czy dalej będziesz brnął w ślepą uliczkę?
Jak dla mnie - dalej błaźnisz się - x 100 już

Napisałem wyżej, nie zrozumiałeś, zatem blaźnisz się do potęgi ntej. Wybielanie Legii durnymi tłumaczeniami oraz obwinianie za blamaż Legii wszystkich na około, tylko nie Legii hahah również wyżej podsumowałem, dobranoc .

Aaaaaa - sorry - teraz zobaczyłem, że kolega z Pyrlandii - wybacz

Nie chodzi o lokalizacje . Uzyje porownania, zakwalifikowales się na mistrzostwa Europy, na których przez siebie samego notorycznie przegrywałeś i zająłeś ostatnie miejsce. To jest Twój sukces czy porażka? Chwalisz się udziałem w ME i na naturalne pytanie jakie zada rozmówca, które miejsce zająłeś odpowiadajac, ze ostatnie, narazisz się na podziw czy smieszność? Czy też nie chcąc rozgłosu blamażu przemilczysz swój udział w tej imprezie?