BMW Sport

Witam
Wczoraj zostałem zatrzymany przez policje która zmierzyła moją prędkość na 107/50. Oczywiście wg nowych przepisów zostało mi zatrzymane prawo jazdy. I tu mam dylemat czy słusznie czy nie? Była godzina 0:05 czyli w terenie zabudowanych obowiązuje wtedy ograniczenie do 60km/h. Wtedy przekroczyłbym o 47km/h. Gdy powiedziałem o tym policjantowi stwierdził, ze tu jest ogranicznenie do 50 a nie teren zabudowany. Czytajac teraz artykuły na ktorych podstawie wypisał mi mandat i pokwitowanie wynika, ze jednak tą prędkośc przekroczyłem w terenie zabudowanym. Mandat przyjałem, nie znam na pamiec artykułów.
Pytanie brzmi czy słusznie mi zabrano PJ? i czy moge napisać jakies odwołanie?

Poniżej wklejam artykuły i zdjecia:

1a) zatrzyma prawo jazdy za pokwitowaniem w przypadku ujawnienia czynu polegającego na:
a) kierowaniu pojazdem z prędkością przekraczającą dopuszczalną o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym lub

Art. 92a.
Kto, prowadząc pojazd, nie stosuje się do ograniczenia prędkości określonego ustawą lub znakiem drogowym, podlega karze grzywny.





ps. Napisałem w tym dziale bo chyba tu zagląda wiecej osób. Jakby komus to przeszkadzało to niech przeniesie do porady prawne.

Pozdrawiam

Od tego jest odpowiedni dział, żeby tam tematy zakładać, jak już słusznie raczyłeś zauważyć
Moim zdaniem policjant miał rację. Gdy jest oznaczenie "teren zabudowany", to wtedy wchodzi w grę wynikające z ustawy ograniczenie prędkości (w godzinach 5.00-23.00 50 km/h, w godzinach 23.00-5.00 60 km/h). Natomiast gdy dodatkowo jest ustawiony znak ograniczenie prędkości, to takie ograniczenie wynika właśnie z tego znaku a nie bezpośrednio z ustawy i nie ma do niego zastosowania reguła, zgodnie z którą po 23.00 można jechać 60 km/h.
Odwołać się od mandatu nie możesz, możesz co najwyżej napisać do sądu wniosek o uchylenie mandatu, ale szanse Twoje na sukces szacuję na zero. Sąd może uchylić mandat, ale tylko wtedy, gdy czyn nie stanowił wykroczenia. U Ciebie wykroczenie niewątpliwie miało miejsce.

Sprawa jest prosta, jeśli stoi znak ograniczenia do 50 policjant ma rację, jeśli nie ma takiego znaku to Ty masz rację.

Głupio zrobiłeś, że w ogóle zgodziłeś się na mandat i zabranie prawka jeśli nawet miałeś tylko podejrzenia, że się wywiniesz.

Sytuacja byla taka, ze stal znak 70, kawałek dalej 50 potem skrzyżowanie i za nim znak koniec terenu zabudowanego ktory sie chyba nigdzie nie zaczynal. Zastanawiam sie dlaczego na mandacie napisał, ze przekroczyłem w zabudowanym skoro to bylo zwykłe ograniczenie do 50.

Przyjąłeś więc zamknięte

Skrzyżowanie odwołuje ograniczenie prędkości czyli odwoływało znak 50. Na tym odcinku za skrzyżowaniem do znaku koniec terenu zabudowanego było 60.

Zle zrobiłeś, że nie odmówiłes przyjecia mandatu, nie zarządałeś okazania druku z homologacją na suszarkę, który zawsze muszą mieć ze sobą i nie oglądałeś tej szuszarki. Urządzenia pomiarowe szuszarki i fotoradary itp mają naklejki zakładane przez Głowny Urząd Miar. Jeśli te naklejki są uszkodzone, albo ich nie ma ( moga się uszkodzić czy zedrzeć nawet przy pakowaniu, rozkładaniu) to pomiar jest nieważny.

Domyślam się, że złapali Cię za skrzyżowaniem ale pomiar jest chyba nawet z 1km czy coś takiego więc mierzony pewnie byłeś na 50

Zatrzymany bylem za skrzyzowaniem, dosłownie na. Pomiar byl wiec z 50 albo 70, nie wiem i tego nie udowodnie bo jechalem szybko i do samego konca ich nie widziałem. Diopiero rano przejrzałem to wszystko jeszcze raz i zacząłem myśleć co mogłem zrobic. Policjant tez był chamski i jego odzywki raczej nie zachecaly do logicznego myślenia.

Niestety masz 3 miesiące abstynencji na przyszłość noga z gazu

A czy ktoś wie ile czasu trwa pomiar radarem?

Sąd może uchylić mandat, ale tylko wtedy, gdy czyn nie stanowił wykroczenia. U Ciebie wykroczenie niewątpliwie miało miejsce.[/quote


Przesłanki na jakich można uchylić mandat karny zostały poszerzone po wyrokach TK. Nie zmienia to jednak nic w tej sytuacji. Zero procent na uchylenie mandatu, chyba, że jesteś nieletni albo niepoczytalny.

Polecam jeszcze nasze stanowisko w tej sprawie, może warto złożyć odwołanie od decyzji Starosty/Prezydenta. Potencjalnie będzie można dochodzić odszkodowania, szczególnie jak np. jesteś kierowcą zawodowym.
http://www.iustitia.pl/opinie/1022-stanowisko-iustitii-w-sprawie-nowych-przepisow-karnych-dotyczacych-wykroczen-drogowych

Ale ja nie chce odwołać sie od mandatu bo ten mi sie należy. Teraz patrząc w Street view teren zabudowany sie zaczyna sporo wcześniej wiec moje wątpliwości zostały rozwiane. Ale mam nastepne, ograniczenie do 50 jest 100m przed skrzyzowaniem na którym zostałem zatrzymany. Jadąc 100km/h ten dystans przyjeżdżam w 3,6s. Hamowanie zajmuje mi 50 metrów czyli zostaje mu niecałe 2 sekundy na wykonanie pomiaru. Czy to możliwe żeby zdazyl we mnie wycelowac i zmierzyć predkosc? Moim zdaniem pomiar byl zrobiony na ograniczeniu do 70. Radar to nie popularna iskra tylko laserowy ultra... Cos tam. Nie zwróciłem uwagi na znaki i dalem ciała.

Pewnie w praktyce masz rację ale co teraz chcesz się o to w sądzie prawować? To nie ameryka tutaj nie wygrasz jak ten gość http://deser.gazeta.pl/deser/1,111857,1 ... iodl_.html