BMW Sport

Jak ja się dawno nie zgodziłem z Kyokushinem

Ja znam kolesia (teraz skonczyl 18 lat) pewnego bogatego pana odmnie z osiedla i co dostal na 18 urodziny Mercedes CL 600 Piekny Czarna perla nowka funkiel nie smigany ehhh byscie zobaczyli ludzi spogladajacych na niego gdy jedzie 30km\h po osiedlu wszyscy sie patrza jak by byl tredowaty jakis

a nie jest ?

A mało to takich przypadków? Ostatnio kumpel mojego kumpla zabił kolesia na przejściu, samochód oczywiście kupili mu rodzice. Oddał do serwisu, a teraz będzie brał od matki X5 i dalej jeździł jak wariat. Chociaż faktem jest, że główną winę poniósł pieszy akurat wtedy.

aha to ile on jechał nie możliwe że 50km/h



Zawsze wina leży po stronie człowieka

Pogawędki
Dowolne tematy i luźne rozmowy...PROSIMY NIE UMIESZCZAĆ TU TEMATÓW ZWIĄZANYCH Z BMW )!!!!!!!
Moderator Moderatorzy

Zanim zawolasz moda nadaremnie naucz sie uzywania funkcji edycji postow i dopisuj do poprzedniego, a nie po kilku minutach kolejny post!

Sorki bardzo to się więcej nie powtórzy myślałem że samo edytuje thx za info!

No jechał koło 90 z tego co mi wiadomo. Koleś przeleciał 15 metrów, głową rozwalił słupek od szyby tak, że nie można było drzwi otworzyć. Ponoć ciało tak spuchło, że był problem z włożeniem go do worka.

Nie pamiętam żebym coś takiego pisał. Też mi się kiedyś tak zrobiło

A wracając do tematu i do tego co wcześniej napisałem że powinno się do mocnych samochodów dochodzić stopniowo. I ja mój brat zaczynaliśmy jeździć polonezem po po lesie (ja miałem 13 lat on 11). Następnie było jeżdżenie po naszym małym miasteczku, spokojnie żeby złapać wprawę, a któryś z rodziców z boku Później jak zrobiłem prawko to 2 czy 3 miesiące jeździłem fiestą (70KM). Wówczas jeździłem najniebezpieczniej. I to nawet nie z faktu że nie umiałem jeździć, czy się popisywałem, ale dlatego że drażniło mnie że ludzie którzy jadą spokojnie przyśpieszają szybciej niż ja na pełnym bucie . Po drugie człowiek musiał się wyżyć. Po trzecie myślałem że jestem lepszy od Schumachera . Głupie, ale tak było i podejrzewam że duża część osób tak miała ledwo po odebraniu prawka. W każdym razie później przesiadłem się do focusa (1,8 tdi 115KM) i jakoś zwolniłem, bo się w miarę zbierał. A jak jeszcze zacząłem od czasu do czasu jeździć 7emką to focusem już jeździłem spokojnie. Natomiast 7emką co ciekawe depnąłem raz na jakiś czas ale też raczej nie zapylałem. Puźniej pojechałem focusem na kurs jazdy sportowej i dowiedziałem się że Schumacher może być jednak trochę lepszy w te klocki niż ja . Potem kupiliśmy eMkę, przed którą jak już pisałem od początku czułem respekt. I tak jest do dziś, tylko że teraz więcej sobie pozwalam i to w 99,9% na torze. W każdym razie moim zdaniem dobrze się stało że nie wsiadłem od razu do M3, bo raczej dobrze by się to nie skończyło . Miesiąc temu prawko zrobił brat. Już długo wcześniej namówił Mamę na Z4M. Jednak doszliśmy rodzinnie do wniosku że powinien z rok pojeździć żeby wczuł w ruch itd. A do tego pojeździł po torze M3 i się nauczył panować nad samochodem tego typu. I uważam że to jest w miarę rozsądne podejście

ja również

Gadanie. Też uważam że na pierwsze auto nie powinno się mieć za mocnego wozu, ale widze was wszystkich na 18/19 urodzinach jak dostajecie kluczyki do M3 i je zwracacie rodzicom mówiąc "chcę 316i" hehe.

Przed autem trzeba czuć reskpekt jak pisze kostek, czy to w wieku 19 czy 49 lat.

Mnie najbardziej w tym programie denerwuje moment, w którym padają ceny tych samochodów

Moj znajmomy dostal 316 na 18urodziny od ojca ktory ma Nauke Jazdy i przy 180km/h zatrzymal sie na betonowym słupie. On zginął, jego laska ma połamany kręgosłup, reszta w tragicznym stanie.

Chyba nie ma roznicy jakie auto.. w kazdym sie mozna zabic.. A USA to nie Polska, inna kasa, inne realia.. u nas 316 to taka norma jak tam M3

możliwe, czasem niefortunnie upadniesz i możesz się zabić, a co dopiero jak siła uderzenia cię wyrzuci w górę i spadniesz np. uderzając głową o chodnik, wiele zależy po prostu od tego jak upadniesz.


co do kupowania mocnych aut/motocykli nastolatkom właściwie to każdy przypadek należy traktować indywidualnie, niektórzy mają wiele rozsądku i będą jeździli m3 bezwypadkowo, a niektórzy dostając nawet seicento się zabiją przez brawurę...

w 100% popieram to co napisał kostek , ja osobiście pierwszym motorem własny motorem j jechałem w wieku 8 lat i była to motorynka , później komarek , Simson i mz i na niej chyba skończę na MZ przygodę z 2-oma kołami , chodź juz naprawdę bardzo dużo razy jeździłem a na przeróżnych ścigach i wiem że potrafię dobrze jeździć ale mnie to juz nie ciągnie , a autem pierwszy raz jeździłem mając chyba 10 lat i był to fiat 126P i po tych 9-ciu latach ciągłej jazdy (ponieważ w wieku 12 lat kuiłem sobie malucha którym jeździłem po ogrodach i drogach po których nie ma mowy żeby jechał jakiś inny pojazd najwyżej traktor) mogę powiedzieć ze jeżdżę bardzo dobrze zdałem za pierwszym razem prawko i po prostu prostu czuje to czy m jade , tyle odemie
pzdr

Naprawde tak jest niestety.. "pokonać przeznaczenie"

No nawet jak jest tak, że u nas norma 316, a u nich M to i tak ich ginie na drogach o wiele mniej, bo jeżdżą normalnie (generalnie).

eeeeeeeeeeeee 316 mam i żyję!!! to muł każdy wie.. ale tak szczerze to potknąć się można.... i się zabić... jeden będzie mieć fart a drugiemu będzie to pisane..

u nas m tez sie zdarzaja:)
http://wiadomosci.wp.pl/gid,10404096,gp ... caid=16af0