Ciekawe są zarzuty względem kolesia.
Przedstawicielka szwedzkich władz Gemma Lindfield powiedziała w londyńskim sądzie, że Assange jest poszukiwany w Szwecji w związku z czterema zarzutami o gwałt i molestowanie seksualne. Trzy zarzuty dotyczą tej samej kobiety, która twierdzi, że Assange uprawiał z nią seks bez zabezpieczenia wbrew jej woli.
Pani ta była „victim of unlawful coercion na skutek „having sex without a condom when it was her „express wish” one should be used”: (
http://www.guardian.co.uk/news/blog/201 ... ve-updates)
Ale okazuje się, że condom był, tyle że raz był „broken”, a za drugim razem, który składał się z dwóch razy, był tylko za pierwszym razem.
Assange przyjechał do Sztokholmu na zaproszenie lewicowej organizacji Ruch Braterstwa, żeby opowiedzieć o swojej idei państwa otwartego, niemającego żadnych tajemnic przed obywatelami. Organizatorką tej wizyty była znana szwedzka feministka, która oddała Assange ′owi swoje mieszkanie do dyspozycji. Którejś nocy wrócili po kolacji razem do mieszkania i przeżyli upojną noc, zakłóconą tylko pęknięciem prezerwatywy. Już to jest mocno podejrzane bo mi się wydawało, że feministki to się facetami generalnie brzydzą. Ale chyba było fajnie, bo następnego dnia feministka urządziła party na cześć Assange ′a. Na jednym ze spotkań Assange ′a pojawiła się zafascynowana nim szwedzka fotografka, która bardzo chciała go poznać. Po kilku dniach szef Wikileaks odwiedził ją w rodzinnym miasteczku pod Sztokholmem. „Bardzo się do siebie zbliżyli, najpierw z prezerwatywą, a potem bez”. Fotografka obawiała się, że zaraziła się chorobą weneryczną, i zwierzyła się ze swoich dylematów feministce. Kilka dni później obie kobiety oskarżyły Assange ′a, że zmusił je do stosunków bez prezerwatywy. Jedną miał „posiąść”, gdy spała.
http://wyborcza.pl/1,75248,8783867,Szef ... tkami.htmlProszę uważać Panowie i nie dopierać się w nocy do swych Pań jak śpią, bo jak się na Was kiedyś zdenerwują, jak „znana feministka”, która się dowiedziała o „znanej fotografce”, to Interpol będzie Was ścigał listem gończym.
Póki co angielski sąd musi zdecydować, czy klasyfikować ten drugi raz, po pierwszym razie „za zgodą”, a nawet, jak się można domyślać, za „podżegnywaniem”, jako gwałty, czy jako „seks przez zaskoczenie”, za co grozi grzywna 700 USD.
Choć rząd Stanów Zjednoczonych zaprzecza, że ma cokolwiek wspólnego z pęknięciem prezerwatywy Visa i MasterCard i zawiesiły płatności dla strony WikiLeaks. „Zdecydowaliśmy się zawiesić obsługiwanie płatności na stronie internetowej WikiLeaks z powodu trwającego śledztwa w sprawie możliwego łamania naszych zasad i wątpliwości dotyczących natury działalności organizacji”.
http://wyborcza.pl/1,75248,8779783,Assa ... z17Sl2SrOrFajny komentarz na Twitterze:
„Wolność słowa – bezcenna. Za wszystko inne zapłacisz MasterCard”.